Lasican1 - falling to get up - Road to 2020

I oto ostatnio posiłek dnia dzisiejszego! #omletowelove

julcziik

Dobre kawałki zarzucasz, prawie każdy zapisuję

wie co dobre, ja na cardio podobnych słucham i czesto tych samych, fajnie nakręcają.

A co do omleta, sezon na truskawy sie zaczął :D

No teraz będą na kilogramy leciały xD co do muzy to czasami musi być yebniecie bo mozg od razu dostaje mega kopa xD i zaczyna walczyć xD

lasican1

No! To cieszę się, że trafiam w gusta rzadko kiedy komuś pasuje mój gust muzyczny! Znaczy się, że byśmy się dobrze dogadali! W kuchni słuchając konkretnych kawałków!

mi tez sie podobają,wiekszosc znam
fajnie,ze nie ograniczacz się do 1 gatunku muzycznego - mam podobnie ;)

Jest tyle konkretnych kawałków że ograniczanie się do jednego gatunku mija się z celem poza tym w zależności od humoru i nastroju można sobie dobrać odpowiedni styl :)


Zmieniony przez - lasican1 w dniu 2017-06-03 10:14:48

Podrzuć przepis na ten omlet truskawkowy Wygląda na kozacko gruby

prz1993

Podrzuć przepis na ten omlet truskawkowy Wygląda na kozacko gruby

No to fakt! Udał się grubas w najgrubszym miejscu miał chyba z 5/6 cm :D

250 białek jaj
160g mąki gryczanej
100g truskawek do środka
100g truskawek na wierzch
8g wiórek kokosowych
proszek do pieczenia
sol
Przyprawa korzenna
Cynamon
Słodzidło

Białka jaj z solą ubijasz na sztywną pianę w dużej misce, po ubiciu dosypujesz proszek do pieczenia+przyprawe korzenną + jakieś słodzidło.
Potem na wierzch wsypujesz mąkę gryczaną - istotny punkt jest taki, że to mąke dodajesz do białek a nie białka do mąki nie wiem czy miało by to jakąś różnice :D ale ja zawsze robię tak no i mieszasz to wszystko łyżką - jak Ci się połączy piana z mąką to kroisz truskawki na pół i dalej mieszasz dość energicznie - cała piana Ci opadnie ale tym się akurat nie przejmuj a konsystencja tego będzie bardzo rzadka taka, że na patelni będziesz musiał ją rozkłądać
Zanim wylejesz masę na patelnie - patelnie nagrzewasz nawet nie musisz psikać pamem po prostu nagrzej ją żeby była ciepła i na to wylewasz masę przez około ~30 sekund piecze się to na dużym ogniu bez przykrycia po 30 sekundach dajesz na najmniejszy możliwy ogień i przykrywasz całość pokrywką.
Ja zazwyczaj jak robie takie omlety to smażą mi się około ~15 minut na jednej stronie i potem około ~5-7 minut na drugiej stronie i wydaje mi się, że tutaj jest klucz do sukcesu mega powoli sobie dochodzą i mają czas żeby wyrosnąć.
Jak wszystko Ci się usmaży to odstawiasz do lodówki żeby się schłodziło wtedy jest dużo lepsze bo i masa jest bardziej ubita i zapychająca.
No i na wierzchu masz serek homogenizowany z WPC na to truskawki i posypane wszystko wiókami kokosowymi.

Dzisiaj dzień bez treningu ale za to bardzo aktywnie od samego rana blisko ~130 kilometrów w ciągu dnia samochodem zrobionę po samej łodzi mówi samo za siebie
Aczkolwiek z niczym nie było problemu udało się dopiąć i załatwić wszystko stąd miska w pojemnikach ale wczoraj byłem na to przygotowany więć posiłki na dziś miałem już zaplanowane i nie musiałem za bardzo kombinować :> Teraz na spokojnie oczekuję na finał ligi mistrzów i mam nadzieję, że potoczy się po mojej myśli czyli wygrają królewscy. Jutro kolejny aktywny dzień ponieważ muszę jechać na obiad komunijny na który w ogóle nie mam ochoty .... z racji tego iż moje relację z resztą rodziny to jest jakiś żart i spędzanie z nimi czasu doprowadza mnie do bolączki. Co do samej miski niby masa niby mógł bym napisać do Przema jak to ogarnąć ale po pierwsze primo nie czuje takiej potrzeby po drugie jak lecę swoimi schematami i nie robię wyskoków to głowa pracuje spokojnie i nie ma żadnych odskoczni. Jedni napiszą, że to głupoty ale ktoś kto nigdy nie miał problemów tego typu po prostu nie zrozumie :) Jak sam stwierdzę, że głowa jest na tyle ogarnięta i poradzi sobie z takimi akcjami to wtedy będę myślał bardziej rozsądnie.


TRENING

DNT

MISKA

1. Omlet rabarbarowy z nadzieniem z WPC



2. Papryki nadziewane mięsem z szynki wieprzowej, pieczarkami, cebulą na wierzchu z orzechami włoskimi.



3. Grillowany kalafior z posypką z wędzonych papryk z kotletami z szynki wieprzowej i orzechami włoskimi.



4. Kotlety z udźca wołowego z suszonymi pomidorami i łuskanym słonecznikiem, warzywa obsypane łuskanym słonecznikiem.



5. Omlet truskawkowy z polewą o smaku ciastek korzennych, malinami i posypce z kakao.




Jak widać mimo napiętego grafiku z miską udało trochę pokombinować i posiłki wyglądają całkiem kolorowo :) No i przede wszystkim smacznie!
Czuję się mega zregenerowany tak więc jutro z wieczora wyczuwam konkretny trening!







Zmieniony przez - lasican1 w dniu 2017-06-03 22:51:38

Trochę spóźniona, ale melduję się jako podglądaczka. Omlety na wypasie, ja też jestem wielką fanką (dobra, ja jestem fanką wszystkiego co jest do jedzenia )

I gratuluję zejścia z tak ogromnej wagi, nazwałeś ten proces błędem młodości, ale to już chyba była waga powoli zagrażająca zdrowiu, więc lepiej, że się w ogóle pozbyłeś tego balastu. A nadmiar skóry - no cóż, w jakimś tam stopniu jest to "trofeum" i świadczy o sukcesie. Mnie tam się podobasz, jesteś dzięki temu bardziej "prawdziwy" dla mnie jako czytelnika, mimo że to tylko internet i forum kulturystyczne.

Pozdrawiam!

Basiu! Bardzo Ci dziękuję za te miłe i prawdziwe słowa :> Bardzo wiele dla mnie znaczą i jeszcze bardziej mnie motywują. Co do wcześniejszej wago z racji tego iż jestem dość wysoki to miałem jeszcze kilka kg zapasu żeby stwierdzić u mnie chorobę natomiast sam ze sobą zacząłem się już bardzo źle czuć dlatego też takie kroki podjąłem. Po całym tym zabiegu nie ukrywam że jakość życia pod każdym względem się poprawił:) Odnośnie jedzenia! Doskonale Cie rozumiem sam jestem wielbicielem jedzenia mógł bym jeść wszystko w każdych ilościach xD no może prócz podrobów (fuuuuuuuuuuu) Dla mnie w sumie nie jesteś tylko czytelnikiem natomiast jesteś aż czytelnikiem dzięki SFD poznałem osobiście masę osób z którymi do dziś utrzymuje kontakty a i czasem uda się umówić na trening :D z tego co wiem bo Twoim pierwszym dzienniku Lodz nie jest Ci obca i zagladalas tu na trening z Krystianem xD tak więc jak będziesz tu kolejnym razem i braknie Ci partnera treningowego! To zapraszam:)