gienus12 - mass and strenght

Dzięki.

Dzisiaj nie ma za bardzo co treningu opisywać, zrobilem standardowo barki unoszenia na przod, na bok, na tyl itp.
Trice to tam francuze hantlą oburącz, sztangą łamana i wymachy w tył i 20minut cardio.
Bez rewelacji.
Dorwałem S.A.W z treca dzisiaj, walnalem 10g przed treningiem, zero pompy życie.
Jutro prawodobnie kolo 11 skoncze prace bo mam tylko 2 punkty - szybki wywóz także spoko, będzie czas na zakupy i ogarniecie reszty spraw + plaża.
No i 10 euro dzisiaj mi drogę przecieło na monciaku - oczywiście podniosłem . Fajny dzien, duzo przyjemnych informacji.

Prócz SAWa tylko witamina c na ten moment z suplementacji
Kaloryczność wyszła na przełomie 2300-2400, musiałem syf wrzucić w pracy ale wiecej przepalilem kcal dziś niż zjadłem więc olać.
Właśnie wpadł ostatni posilek , 2 banany, serek wiejski light, slodzik, kakao .
Od jutra zmieniam mięso prawdopodobnie już na kurę - odpoadnie baaardzo dużo tłuszczu.

I to tyle. NArazie - a nic nie nagrywalem i fot nie robilem . Tak jakoś wyszło i światło na siłowni wieczorem jest tragiczne, zmienili oświetlenie wraz z remontem Jatomi i wieczorem nie ma nawet co probowac nagrywac

Siemka..
Dzisiaj dzien na wysokich obrotach. Jak wyszedłem o 5 z domu tak teraz wróciłem.
Poszedłem w new yorkerze przymierzyć koszulkę i się wystraszyłem i stwierdziłem że dzisiaj jednak muszę załadować, moja też powiedziała że mnie wypłaszczyło w chooy. Więc zjem ileś tam kalorii , 2 bajaderki, 1l lodów , kfc wpadło ale to zamiast posiłku , zjem jeszcze pierogów z wiśniami trochę ,2 serki wiejskie z bananami .

Kupiłem w koncu to co powinienem stale suplementowac czyli lecytyne i magnez a tez tego braklo, dodatkowo dokupilem sanprobi Ibs , zobaczymy czy mi pomoże na moje dolegliwości.

Co do sylwetki to waga wczoraj już była poniżej 85 na skosach już konkretne "wżery" się robią, plecom jeszcze brakuje jak zawsze.

Niżej daje fotkę po całym dniu na nogach , nie mam siły ,kompletnie. A jeszcze mi zapakowali dzisiaj 4 palety towaru więc przerzuciłem z 2 tony pewnie spokojnie.
Teraz zjem jeszcze pierogi z wiśniami. A jutro indyka pojem, bo nie ukrywam, nigdy nie jadłem piersi z indyka.

Coś wrzuce narazie od siebie, trening później, wieczorem bo moja o 21 z pracy wychodzi.
Generalnie trochę zmainy w suplementacji tej mniej legalnej, ale to tu nie o tym.

Wczoraj wrzucilem 1 tabletke sanprobi jak kupilem czyli kolo 16 i przed snem czyli kolo 22 , dziisaj dałem rano naczczo.
Do tej pory na klopie siedziałem 4 razy, trawienie mi tak zapyerdala ze musiałem wyjść z domu żeby nie jeść a i tak ponad 3000kcal wejdzie lekko, bo w pracy mnie złapał taki zjazd ze nie moglem się praktycznie ruszać, typ z którym jeździłem zawiózł mnie do sklepu i 2 góralki wpadły a z mordy mi kapał pot , zjadlem i zaraz zimno mnie ogarnęło i po 10 minutach już do tej pory pełny wigoru .
Pas się zmniejsza, po zjedzeniu nie wybula mnie, jeszcze to nie wygląda tak jak powinno i dziś brzuch trochę nie wyraźny, no ale trudno.
Załadowałem się wczoraj ale też nie duzo, jednak zjadłem finalnie 10 pierogów, 1 bajaderke, 0.7L lodów czyli jakieś 600kcal także z 3000-3500 miałem wczoraj przez cały dzień, waga w miejscu dziś .

No narazie tyle odemnie i później może nagramy coś z nóg i wieczorem napisze coś więcej.
A teraz cisne kotlety z indora zrobić i z warzywami wciągnę żeby już bardzo nie wywalać kalorii, musze dobrać teraz ilość kcal do pogody, bo aktualnie jest ponad 30 stopni grubo, jak widać po zdjęciach wyżyla mnie strasznie i przepał kalorii napewno jest znacznie większy.

To tyle, 2 fotki i do poźniej - bez pompki , moze do nog dokleje bice jeszcze lekko

Skromne to ładowanie :d ale widać, że pomogło trochę bo sylwetka od razu inaczej wyglada

skromne bo wyszło nagle , tak jak pisalem jak zobaczyłem w przebieralni jak wyglądam a to było kolo 19stej wieczorem? to polecieliśmy do auchana kupilem wlasnie tamte pierdoły i zjadłem , a o 22 juz sie kladlem spac , 0.7lodow zjadlem moze w 5-10minut;p . No ale tak jak piszesz, pomogło coś, też jeszcze boje się jakiś dużych ilości dawać bo póki do końca nie naprawie kwestii trawienia itp.

Coraz ostrzej, bardzo ładnie

Jeszcze duzo pracy ale juz blizej niz dalej .

Eeeno elegancko jest!

Dziękuje Julcia :) nadal się staram - chyba z dobrym skutkiem.

I po treningu. Trening z dupy;/..
Bolące plecy ograniczają mnie mega;/.
I brak pomperów :(.

Zrobiłem tylko siady z ogromnym zapasem
70kg x 10
100kg x 8
120kg x 5 + 100 x 5 + 70 x 5

Wyprosty
3 serie po 12 + drop

wypych na suwnicy poziomej
3 serie pompowania po 20 ruchów prawie do upadku.

na dwójki tylko mcnpn bo wszystko bylo zajęte przez myślące inaczej tępe ****

na biceps 3 serie uginania z supinacją siedząc po 18powt
i 3 serie uginania przedramion ze sztangą aż 20kg po 12 powt - ale to byl trening uzupełniający , jutro do pleców klateczka a w sobote będę opalał kości

i 20 minut tyrki na schodach na 7 poziomie.. Najlepszy wypacacz , w 20 minut to chyba wylało się zem nie wszystko co dziś wypiłem.

jakieś zdjęcie klaty bokiem, nogi strasznie mi dzis spuchły i separacja znikła, nie bardzo wiem dla czego, za to góra znacznie lepiej.
Teraz już co chwile będzie tak sobie schodzić, raz tu , raz tam po trochu. I spoko, ważne że progress jest cały czas.

2 filmiki , siady tzn bardziej głębokość patrzyłem i tam 120kg tylko na kiju.
i wyprosty na ktorych widac - nic.

I potreningowy i zarazem kolacja - 200 g serka wiejskiego light + maliny + borówki. do tego jeszcze jablko wczesniej poszlo.

Ciaoo. Do jutra, jutro plecy.





















Zmieniony przez - gienus12 w dniu 2017-05-18 23:05:01

Aleś nabity! Góra fest. Tak trzymać!