oprócz tego w domowym zaciszu polecały jeszcze poniższe filmy:
'Boyka: Undisputed 4' pierwsza część miała jakiś tam klimat i nosiła polski tytuł 'Champion'. Szczerze to Wesley Snipes i Ving Rhymes jakoś nie specjalnie przypadli mi do gustu w tej produkcji. Jednak kolejne części były lepsze od pierwowzoru. Dwójka nie weszła na polski rynek z lektorem i po sieci krążyła wersja z napisami gdzie nie tłumaczono już tytułu na 'Champion 2' tylko został 'Undisputed 2' Zamiat boksu z jedynki pojawiły się walki z pięściami i kopniakami. Motorem napędowym dwójki był rosyjski zakapior, wytatuowany Boyka (Scott Adkins) i publika (łącznie ze mną) go pokochała, w trójce była kontynuacja jego zmagań o tytuł najlepszego fightera walk więziennych, która podobała mi również bardzo. Choreografia walk i klimat 2 i 3 to było coś co oglądało się super. Kino kopane na miarę XXI wieku. Niestety czwóreczką jestem lekko zawiedziony. Klimat gdzieś uciekł, walki już nie robią takiego wrażenia, za to niestandardowe ujęcia podczas bitki już tak. Boyka nie jest już zakapiorem, który morduje na ringu tylko wojownikiem z własnym kodeksem honorowym. Ogólnie taki średniak, ale raczej nie nudzi. 3/6
'Sprzymierzeni' Brad Pitt jako agent wywiadu, którego droga przecina się z agentką francuskiego ruchu oporu. Razem wykonują pewną misję i zakoch**ą się w sobie, hajtają się, mają dziecko. Pani wychowuje dziecko, a Pan dalej pracuje pod przykrywką. Wszystko się zmienia gdy przełożeni Pitta informują go o fakcie, że żona jest niemieckim szpiegiem i wciąż donosi Niemcom na rząd USA. Pitt dostaje rozkaz odebrania fałszywej wiadomości, jeśli info przedostanie się do germanów będzie wiadomo, że żona donosi, ma wówczas zlikwidować osobiście matkę swojego dziecka... Bardzo fajny melodramat z wojną w tle. Zemeckis nadal w formie jako reżyser. 6/6
'Firmowa gwiazdka' chociaż oglądałem go w czasie świąt wielkanocnych, a nie bożonarodzeniowych to uśmiałem się nieźle. Bardzo dobra komedia. W skrócie zbliża się gwiazdka wporzo prezes firmy organizuje świąteczną imprezę firmową, nagle do przedsiębiorstwa wpada hakata siostra prezesa i oznajmia, że imprezy nie będzie, a oddział firmy zostaje zamknięty, gdyż generuje straty. Brat jednak stawia na swoim deklarując, że podpisze kontakt z rekinem biznesu i firma wyjdzie na prostą. Nic nie idzie jak po maśle, alkohol leje się strumieniami, a riposty śmieszą do rozpuku. 5/6
'Pan idealny' kolejna lekka komedyjka. Główna bohaterka nie ma szczęścia do związków i po kolejnym nieudanym romansie poznaje tytułowego pana idealnego, który okazuje się być płatnym zabójcą. Przez pół filmu myślałem gdzie grała wybranka mordercy (Anna Kendrick) i dopiero pod koniec zczaiłem, że grała fajtłapę (podobnie jak tutaj). Polecam. 4/6
'Dlaczego on?' Komedia po raz kolejny. Heinseberg z 'Breaking Bad' jako ojciec, który jako ojciec 20-latki nie dopuszcza do siebie myśli, że jest już dorosła i nie jest jego 'małą córeczką'. Córka wyjeżdża na studia i zaprasza rodzinę na święta do domu jej chłopaka by zaznajomić swoich krewnych z wybrankiem serca. Niestety przyszły zięć znacząco odbiega od ideału - zachowuje się sprośnie i wulgarnie przy przeszłych teściach. Mimo tego zyskuje aprobatę żony i syna Heisenberga. Ojciec chce wybić córce z głowy związek z chłopakiem, chłopak za to chce za wszelką cenę przekonać teścia do siebie. Zaczyna się konkurowanie o względy młodej kobiety. 4/6
'Pasażerowie' dość długo się zbierałem, żeby obejrzeć ten film. W końcu w święta ogarnąłem temat z ojcem, który także lubi kino s-f. Obojgu nam się podobał. Od początku obstawiałem, że barman 'sprzeda' Jima Loty w kosmos, hibernacja, odległa galaktyka, awaria statku kosmicznego - to wszystko już było, ale jak widać dobry pomysł potrafi zdziałać cuda, bo film mnie wciągnął. Tylko do jednej rzeczy mogę się przyczepić: na logikę skoro wybudzili się za wcześnie, dużo za wcześnie wbrew przewidywaniom to po cholerę działały wszelkie systemy informujące o stanach technicznych, bar z androidem itp? A potem zdziwienie, że energia statku gdzieś uchodzi i awaria za awarią... No, ale z drugiej strony doszukiwać się logikiw filmie s-f to też coś nie teges 5/6
'Logan: Wolverine' no właśnie nasi genialni tłumacze oczywiście nie byli by sobą gdyby nie dodali czegoś od siebie, przecież wiadomo, że Logan = Wolverine, nie trzeba dodawać tego wyrazu i robić z widzów, a właściwie fanów postaci/serii idiotów, prawda? Zakończenie historii powinno być zatytuowane właśnie Logan i kropka. To jedyne do czego mogę się przyczepić. Film trzyma poziom, nie czytałem komiksów z X-menami, ale cała seria mi się podobała. Po części rozumiem oburzenie fanów, że w komiksach było tak, a na ekranie tak (najbardziej psioczą na poprzednie części poświęcone strice Wolverinowi). Ja nie miałem i nie mam porównania, więc dla mnie 'Wolverine' i 'Geneza Wolverine' były ok. A 'Logan' był najlepszy, zwieńczenie trylogii, Jackman i Steward świetnie zagrali i ta dziewczynka też po mistrzowsku. Pod koniec łezka kręci się w oku. Zasłużony max - godne zakończenie serii 6/6.
na koniec 'Ukryte piękno' Will Smith jako człowiek, który stracił córkę chorującą na rzadką chorobę. Jak nietrudno się domyśleć patrzenie jak umiera Twoje dziecko wyniszczane przez chorobę, podróż po szpitalach, leczenie powodujące skutki uboczne aż w końcu bezsilne patrzenie na śmierć dziecka sprzyja rozwojowi depresji. Tak więc główny bohater pomimo bycia szefem w agencji reklamowej jest załamany i nieobecny. Zarząd, a zarazem przyjaciele postanawiają wyciągnąć głównego bohatera z depresji poddając go nietypowej terapii, o której sam zainteresowany nie ma pojęcia. 5/6
Zmieniony przez - ASNF w dniu 2017-04-23 21:00:00