Szacuny
661
Napisanych postów
8604
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
143874
Milka, no geny też swoje robią. jesteś po prostu typem jabłuszka, ja takim mieszanym: mam szerokie biodra, ale tłuszcz zbiera mi się na brzuchu. no ale ja to cała dziwna jestem Lexi, no to chociaż makaron pełnoziarnisty, ziemniaki też w sumie możesz (tylko one są jeszcze bardziej objętościowe) hm...co jeszcze...może masz czas na przygotowanie własnej pizzy z dobrej jakościowo mąki?
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
Szacuny
497
Napisanych postów
1702
Wiek
28 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
32061
kebula
Milka, no geny też swoje robią. jesteś po prostu typem jabłuszka, ja takim mieszanym: mam szerokie biodra, ale tłuszcz zbiera mi się na brzuchu. no ale ja to cała dziwna jestem
Lexi, no to chociaż makaron pełnoziarnisty, ziemniaki też w sumie możesz (tylko one są jeszcze bardziej objętościowe) hm...co jeszcze...może masz czas na przygotowanie własnej pizzy z dobrej jakościowo mąki?
Ja mam biodra zerowe jak widać i wszystko idzie w brzuch. :<
Zostało nam z 8 paczek makaronu z promocji, postaram się go ograniczyć. :D
Szacuny
100
Napisanych postów
3634
Wiek
2 lata
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
86296
Jest jeszcze aspekt psychiki przy wysokiej kaloryczności, ktoś kto potrzebuje 2200 kcal może spokojnie zjeść to ze "zdrowego" jedzenia ale ktoś kto ma tych kalorii więcej, na codzień uczy się, pracuje na dwa etaty i jeszcze trenuje 4-5x w tygodniu może mieć problem z przejedzeniem np. 400g makaronu pełnoziarnistego, 600g mięsa, 4 jaj, 100g płatków owsianych i 1,5 kg warzyw. Jeśli nie chcemy jeść non-stop suchego makaronu/ ryżu to dodawanie nieco mniej zdrowych produktów jest nieuniknione (śmietana, przyprawa typu fix, olej rzepakowy z przewagą o6). Nie wyobrażam sobie całej masy na samym zdrowym żarciu, potem redukcji na zdrowym żarciu, potem znowu masy i co dalej? Całe życie na tych samych produktach?
Szacuny
661
Napisanych postów
8604
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
143874
Mozesz jeszcze robic grube nalesniki. Ile ja bym dala za taka mozliwodc xD.
No nie do konca sie z Toba zgodze, bo kallorie, a nawet makro to nie wszystko. Moim zdaniem Lexi tez powinnas pomyslec o nizszym indeksie, bo caly czas jesz posilki o wysokim ladunku, przez co xa szybko podbijasz cukier i insuline, ja bym sie temu przygladnela. Poza tym, nawet w zywnosci uchodzacej za zdrowa jest sporo syfu to pi co sie dodatkowo truc czyms, co mozemy uniknac?
Chyba masz jakies wypaczona definicje zdrowego jedzenia, skoro zaliczasz do tego smietane (jezeli nie jest napakowana skrobia, mlekiem w proszku czybzelatyna jest jak najbardziej ok) czy olej.
Zdrowe odzywianie to styl zycia i nawyki juz na zawsze. To absolutnie nie znaczy, ze nie mozemy sobie na cos pozwolic od czasu to czasu, ale wszystko w granicach rozsadku
Zmieniony przez - kebula w dniu 2017-03-12 10:20:34
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
Szacuny
8
Napisanych postów
270
Wiek
33 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
3864
krisking12
Jest jeszcze aspekt psychiki przy wysokiej kaloryczności, ktoś kto potrzebuje 2200 kcal może spokojnie zjeść to ze "zdrowego" jedzenia ale ktoś kto ma tych kalorii więcej, na codzień uczy się, pracuje na dwa etaty i jeszcze trenuje 4-5x w tygodniu może mieć problem z przejedzeniem np. 400g makaronu pełnoziarnistego, 600g mięsa, 4 jaj, 100g płatków owsianych i 1,5 kg warzyw. Jeśli nie chcemy jeść non-stop suchego makaronu/ ryżu to dodawanie nieco mniej zdrowych produktów jest nieuniknione (śmietana, przyprawa typu fix, olej rzepakowy z przewagą o6). Nie wyobrażam sobie całej masy na samym zdrowym żarciu, potem redukcji na zdrowym żarciu, potem znowu masy i co dalej? Całe życie na tych samych produktach?
Ja się nie do końca zgodzę. Przecież śmietanę można zamienić na jogurt grecki jakiś sensowny, dodawać więcej smalcu, jajek, olej lniany, kokosowy, awokado. Po prostu więcej się je tego wszystkiego. Olej rzepakowy chyba ma jednak więcej omega3, jest zaraz za lnianym w tej kwestii. Oliwa ma więcej o6.
W każdym razie ja jem cały czas te same produkty praktycznie od lat i w ogóle mi się to nie nudzi. słodycze czy jakiś fastfood nie pamiętam kiedy jadłam. Tylko że ja się martwię o moje jelita a i tak mam wyrzuty że moja dieta jest jeszcze za słaba jakościowo.
Akop Szostak na jednym ze swoim filmików fajnie to wyjaśnia.
A jeszcze co do wysokiego ig to też informacje są bardzo różne co do niektórych produktów np ryżu czy owsianki. Trudno to ogarnąć.
Zmieniony przez - Milka91 w dniu 2017-03-12 10:40:22
Szacuny
497
Napisanych postów
1702
Wiek
28 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
32061
Czym mniej kalorii, tym prościej trzymać się tego zdrowego żarcia. A jak ktoś ilościowo nie może pochłonąć ton, nie ma czasu na wymyślanie, nie lubi połowy produktów i nie zarabia milionów żeby kupować mąkę kokosową za 7 zł czy mleko kokosowe, gdy dla dwójki dziennie robi się prawie 9 tys kcal to już nie jest tak różowo.
Na żywieniu się nie znam, gotować nie potrafię i nie lubię. Za to uwielbiam ćwiczyć, więc na redukcji będę bardziej się pilnować.
Szacuny
8
Napisanych postów
270
Wiek
33 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
3864
W sumie te wszystkie kosmiczne drogie mąki to raczej są dla tych co przygotowują te różne fit słodycze. Da się bez tego żyć.
Ja np kupuje w lidlu ryż i kasze i czasem w biedronce, wychodzi całkiem tanio a jak jest promocja to już w ogóle. Podroby też jest fajnie zrobić i niedrogo, smażyć na smalcu. Można też kupić gdzieś taniej jabłka i rozgotować z cynamonem na taki dżem jakby. Makrela wędzona też jest dość tania choć zdrowa to chyba nie bardzo. Jak jestem spłukana pod koniec miesiąca totalnie to właśnie wątróbka i makrela mnie ratują. To ja mogę od siebie polecić:)
Szacuny
497
Napisanych postów
1702
Wiek
28 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
32061
Milka91
W sumie te wszystkie kosmiczne drogie mąki to raczej są dla tych co przygotowują te różne fit słodycze. Da się bez tego żyć.
Ja np kupuje w lidlu ryż i kasze i czasem w biedronce, wychodzi całkiem tanio a jak jest promocja to już w ogóle. Podroby też jest fajnie zrobić i niedrogo, smażyć na smalcu. Można też kupić gdzieś taniej jabłka i rozgotować z cynamonem na taki dżem jakby. Makrela wędzona też jest dość tania choć zdrowa to chyba nie bardzo. Jak jestem spłukana pod koniec miesiąca totalnie to właśnie wątróbka i makrela mnie ratują. To ja mogę od siebie polecić:)
Makrelę jadam na śniadania jak już nie mogę patrzeć na omleta/jajecznicę, ale wątróbki to bym nie tknęła. :D Ehhh chciałabym zamiast takich ilości ryżu mieć w diecie tyle czekolady...
Szacuny
8
Napisanych postów
270
Wiek
33 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
3864
Ja bardzo lubię ryż z cynamonem. Albo możesz sobie zrobić domowe Berliso czyli ryż na mleku do tego wanilia czy aromat waniliowy ew budyń i miód ew odżywka białkowa i masz deser :)
Ja słodyczy nie lubię więc mam po problemie.