U mnie paradoksalnie najwięcej wychodzi właśnie przy przerwie regeneracyjnej
To biceps przy targaniu siat z zakupami, to plecy przy przesuwaniu łóżka, to bark przy myciu głowy Nie opieprzamy się na treningach, a organizmowi to nie do końca pasuje
To FIWE też muszę ogarnąć grafik w robocie, może mi siądzie wolne!
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Czawaj__Dare_to_Dream-t1122605.html Dziennik / Blog, zapraszam!