Jedno ziarnko piasku moze zatrzymać klepsydrę
Jedna zbłąkana kula może zatrzymac życie
https://www.sfd.pl/gienus12__wojna_z_sylwetką_trwa.._!_-t1070946.html
justyna28Keb , fajnie Ci z tą rurką ;) Cholera też bym chętnie spróbowała , strasznie kusicie dziewczyny hmmmm
Justyna w przyszły poniedziałek mam kolejną lekcję. Możesz być następna :P Rozsiewam uzależnienie od rury :D
Kebula już Ci to pisałam w Spamie- dobra decyzja. A po za tym to dwa tygodnie Ci tak szybko miną, że się nawet nie zorientujesz kiedy to minęło :P
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
W moim przypadku było trochę tak, że najpierw nie chciałam robić przerwy a potem nie chciało mi się wrócić po urlopie i ciężko było znowu wejść w rytm
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
tylko lipa, bo w misce biednie. teraz przy tak małej aktywności fizycznej te 1900 to z drżeniem serca jem, chociaż cholera, głodna jestem i myślę ciągle o jedzeniu
w ogóle to teraz liczę wszystko, nawet zielone warzywa, no chyba, że nie przekraczam 100 g, czyli np. sałaty nie liczę, . ogólnie to nie wiem jak liczyć te warzywa, bo jem sporo, ale...one zżerają strasznie dużo białka. jak ich nie liczyłam to potrafiłam zjeśc pój kilo miesa, a teraz ledwo 300 g styka.
no, to w poniedziałek poszłam na rurkę. tym razem z instruktorem i ćwiczyliśmy parę ruchów.
a wczoraj z kolei wyskoczyłam na rolki
no, tak więc dieta po staremu, ale wczoraj się rąbnęłam i zjadłam o wiele za mało. w ogóle warzywa zżerają strasznie dużo białka, więc nie wiem, czy to nie przeorganizuję, bo teraz chyba jem mniej niż jak jadłam nie licząc warzyw. fotek nie robię, bo moja szama nie wygląda wybitnie apetycznie.
niedawno miałam robione badania i, no cóż, nie podoba mi się to. prolaktyna znów podskoczyła, estrogeny baaardzo nisko, tarczyca tak se, a kortyzol w niebo. to znaczy jest lekko poza normę, ale to już wystarczy, żeby stwierdzić, że jest problematyczny
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Na kortyzol poza luzem bluzem to węgle chyba wskazane co?
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
obciazenie
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- ...
- 117