[SIŁA]Kokos DT just for fun

czemu właściwie służą 4 serie z 20 kg? nie robisz innej rozgrzewki + rozciąganie?

A nie, nie - zapis 4x15oznacza 4 serie rozgrzewkowe i tylko pierwsza z 20kg a kolejne z ciężarem rosnącym 35, 45 i 55
zawsze zaczynam z pustym gryfem siady i ławcię a ciągi tak na 1/3 maksa

dobra to teraz wiem jak czytać Twoje zapiski. też przysiad i WL zaczynam zawsze od 20 nawet jak idę po rekordy

Kokos, jakiś czas temu zaglądałam do Ladies, bo fajnie się patrzyło na te ciężkie wypiski, a tu szukam i szukam, i o, znalazłam! Można pozaglądać? Na silną kobitę przyjemnie się patrzy :D

Kokosik

1) Przysiad
4x15x 20kg / 35kg / 45kg/ 55kg +4x12x 60kg

To ja widzę, że u Ciebie żartów nie ma. Jakie masz maksy ?

Ps. nie wiem co mi się dzisiaj dzieje, chyba już w 3cim dzienniku pytam o maksy?

Najlepsze wyniki osiągnięte na zawodach to: przysiad 100, lawcia 52,5 (taaa... wiem, ze żenada) i ciagi 122,5 (kolejna żenada). Niestety poprawa wyników idzie tak jakby skokowo i wcale nierównomiernie

Ciągi i przysiad wyniki fajne, będę gonić

Kokos - dojście do tych maksów zajęło Ci czas od początku tego dziennika? Czy jednak trochę krócej?

fanslaska

Ps. nie wiem co mi się dzisiaj dzieje, chyba już w 3cim dzienniku pytam o maksy?

Fan - przecież jak pytać kobietę to tylko o maksy

Kokosik - jesteś silniejsza ode mnie może na ławce dałbym radę więcej, ale to znikoma różnica, w przysiadzie 100kg nie mam szans, ciągi tak samo

Ghorta

Kokos - dojście do tych maksów zajęło Ci czas od początku tego dziennika? Czy jednak trochę krócej?

Tak więc będzie trochę historii...

Zanim założyłam dziennik na SFD troszkę już koksowałam. Miałam to szczęście, że na zwykłej bananowni spotkałam naprawdę fajnych chłopaków - parafrazując słowa piosenki: "było ich trzech, każdy z nich inna krew ale jeden przyświecał im cel". Tym celem było zrobienie ze mnie koksa. Największe zasługi na tym polu miał wujaszek Konrad - były trójboista. On nauczył mnie podstaw.
Tak więc nie taka całkiem zielona zaczynałam dziennik.

"Maksy" - w sensie sprawdzanie maksów na osobnym treningu - robiłam raz. Było to za czasów Obli - sierpień 2012. Poszło wtedy 80 / 40 / 115 (przysiad/ławcia/ciągi). Niby już wówczas sporo ale... jak pamiętam technika była w lesie i zapewne na zawodach nie byłyby wszystkie zaliczone Niemniej jednak uważam, że te wyniki są dobrym punktem odniesienia - stanowią one jakby punkt zerowy a wszystko ponad to jest już dołożone dzięki poprawie techniki wykonywania bojów i treningom.

Zabawa w trójbój zaczęła się 07.01.2013 - wtedy miałam pierwszy "kontakt" z moim trajneiro. Mina Łukaszka jak się zorientował, że ja myślę o swojej osobie celem zapisania się do sekcji... bezcenna

Wyżej wspomniane "maksy" brutalnie zweryfikowały pierwsze zawody 08.03.2013 - poszło wtedy 82,5 / 35 / 110.
97,5kg siadałm już na treningach gdzies pod koniec 2013r. Na ławie treningowo 50kg przełamałam dopiero na wiosnę 2015r. Ciągi najszybciej poszły do przodu, bo 120kg szybko ogarnęłam... tylko co z tego skoro stoją na tym cięzarze już dłuższy czas

Przyrost kilogramów na kiju nie idzie równomiernie - jak się poprawia przysiad to stoją ciągi. Ława to wogóle jakaś osobna tragikomedia
Inaczej wygląda budowanie siły u juniora inaczej u pani w średnim wieku. Inaczej u faceta i inaczej u kobiety. No i inaczej u każdego. Im więcej wiem tym wiem mniej i tym bardziej mam świadomość jak bardzo przyrost siły jest kwestią indywidualną. Ale każdy coś tam dobuduje.
Pamiętam jak byłam młodą dziewczyną i chodziłam z mamą na zakupy to ona nosiła siaty, bo naprawdę mi wypadały z rąk. Dopiero jak dochodziłyśmy pod blok, żeby nie było gadania sąsiadów, że stara dźwiaga a młoda nie, mamcia dawała mi ponieść siaty (i to tylko te "puchate" np. z papierem toaletowym czy innymi lekkimi zakupami robiącymi objętość).

Na dzień dzisiejszy maksy są 100 / 52,5 / 122,5 - wszystkie wyniki z zawodów. W inny sposób "maksów" już nie mierzę.

Koniec historii na ten moment cdn...

10.02.2015
Wreszcie dotarłam na koksownię Więcej było gadania niż treningu. Jak ja się stęskniłam za tymi czubkami.

1) Ławcia
4x15x 20kg / 25kg / 30kg / 30kg +4x15x 35kg bardzo dobrze weszło - nie ma to jak robić trening na normalnej ławce

2) Ławcia wąsko, łokcie wąsko
8x15-13x 30kg

3) Rozpiętki ze sztangielkami
8x 20-15x 6kg

+ jakieś popierdółki

ps. Bo się gdzieś przewinęło pytanie - ZAWSZE robię rozgrzewkę ogólną ale prawie nigdy się nie rozciągam po treningu - biję się w cycki jak grzesznik. Rozciągam się niestety rzadko - wiem, że to błąd ale nie wyrobiłam sobie nawyku (a w zasadzie go zatraciałam, bo kiedyś pilnowałam rozciągania bardziej sumiennie). Nie tłukę też żadnego areo poza tym co jest wpisane w dziennik - wręcz organicznie niecierpię

Ronin78

Kokosik - jesteś silniejsza ode mnie może na ławce dałbym radę więcej, ale to znikoma różnica, w przysiadzie 100kg nie mam szans, ciągi tak samo

Łukasz, bo nie dźwigasz w celu robienia siły statycznej. Różnica jednak jest taka, że jakbyś zaczął dźwigać to mnie dogonisz a ja maratonu nie przebiegnę


Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2016-02-11 10:18:37