Droga Siły - DT novyneo - Forum SFD

...

Ekspert

Szacuny 162 Napisanych postów 1911 Wiek 46 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 22953

panteon
Poza tą granicą jest pójście malucha do przedszkola... Różnie dzieci to znoszą - u mnie jest to wyzwanie dla całej rodziny!

Do przedszkola lub do żłobka

Mam to samo teraz (żłobek). Nie ma lekko. Mało snu, dużo wizyt u lekarza, dużo stresu i mało chęci i sił na konkretne treningi (w moim przypadku zwłaszcza te które jeszcze bardziej dają organizmowi po dupie czyli długie biegi). Siłowe i "sprawnościowe" treningi jakoś dam radę zrobić ewentualnie krótsze bieganie natomiast jakieś dłuższe biegi nie ma szans.

Zmieniony przez - adam77 w dniu 2015-09-16 20:02:01

"If you want to spend hours at the gym every week that’s cool, you can.
Or you can focus a bit each day on only the most important and impactful exercises, so you still have plenty of time and energy left to get out there and enjoy LIFE"

...

Anonim

Ekspert

Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816

No właśnie to samo jest i u mnie. Długie wybiegania jak się trafi okazja to robię, ewentualnie jeszcze do pracy mogę pobiec i nadłożyć kilometrów. Z odważnikami radzę sobie tak jak Ty, bo to w domu i jestem przecież na miejscu a na wybieg trzeba wyjść z domu no i nie ma Cię minimum 1,5h.

...

adam77

Ekspert

Szacuny 162 Napisanych postów 1911 Wiek 46 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 22953

Dlatego u mnie bieganie schodzi na dalszy plan. Nie jestem w stanie/nie mam motywacji/ochoty na obecną chwilę poświęcić tyle czasu na bieganie żeby coś z tego było. Bieganie na ukończenie/doczłapanie do mety nie interesuje mnie bo ten etap mam za sobą a jakbym miał biegać to jednak chciałbym, żeby to miało ręce i nogi. Poćwiczyć odważnikami lub podjechać na siłownię przed robotą dam radę 3-4 razy w tygodniu. Żeby biegać 3-4 razy w tygodniu też bym może dał radę ale na trening z odważnikami lub na siłowni (taki pod bieganie) już by mi czasu nie starczyło a z tego nie zrezygnuję. Wolę mocno ograniczyć bieganie lub na jakiś czas w ogóle z niego zrezygnować. Kondycję zawsze można zrobić z odważnikiem. Orzegów i Ty jesteście tego dobrym przykładem

...

Anonim

Ekspert

Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816

Orzegów tak, ja to raczej nie do końca. Te moje treningi odważnikowe też nie raz jakieś takie bez celu są. Robię co prawda teraz kolejny cykl 10000 Swingów, pod bieganie, ale co jeśli tego biegania za wiele nie ma? Tak się zastanawiam czy właśnie się nie ograniczyć do rekreacyjnego biegania na czas przynajmniej tego całego ząbkowania, bo normalnie nie da się bez spięć rodzinnych. Żona nie śpi a jeszcze zamiast pomóc idę biegać, to się i denerwuje. W takich warunkach motywacji raczej nie znajdziesz. Bez wsparcia ze strony rodziny nic nie da się osiągnąć.

...

adam77

Ekspert

Szacuny 162 Napisanych postów 1911 Wiek 46 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 22953

Ja patrzę na Ciebie i Orzegowa przez pryzmat tego, że przy treningu z odważnikami potrafiliście/potraficie w sumie nieźle pobiegać. Wiesz wsparcie to jedno ale nieraz są takie sytuacje kiedy widzisz, że druga osoba pada na pysk to trochę też głupio j**nąć drzwiami i oznajmić, że chłopczyk ma ochotę sobie podbiegać

Masz rację rekreacyjnie jest ok ale bez spinania się na treningi a raczej na to żeby się poruszać jak jest okazja.

Zmieniony przez - adam77 w dniu 2015-09-16 20:35:52

...

Anonim

Ekspert

Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816

Zgadza się. Trzeba to wszystko jakoś ładnie poukładać żeby zaskoczyło i działało na dłuższą metę. Może to wymaga czasu, a może jakichś specjalnych umiejętnośći? Raczej to pierwsze, reszta to tylko chęci, bo jak jest czas to ode mnie zależy czy wyjdę pobiegać czy nie.

Zmieniony przez - novyneo w dniu 2015-09-16 20:39:33

...

adam77

Ekspert

Szacuny 162 Napisanych postów 1911 Wiek 46 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 22953

novyneo
Zgadza się. Trzeba to wszystko jakoś ładnie poukładać żeby zaskoczyło i działało na dłuższą metę. Może to wymaga czasu, a może jakichś specjalnych umiejętnośći? Raczej to pierwsze, reszta to tylko chęci, bo jak jest czas to ode mnie zależy czy wyjdę pobiegać czy nie.

Zmieniony przez - novyneo w dniu 2015-09-16 20:39:33

Zgadza się

...

MaGor

Ekspert

Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495

Można też pójść w stronę "całkowitego zanurzenia" i smarowania gwintów. Jesteś na treningu całą dobę. Przy każdej okazji robisz kilka pompek, pistoleta i nie możesz przejść spokojnie obok kettla czy pod drążkiem.

Rano jakiś rozruch mały - wieczorem rozluźnienie. O jakichś sesjach wielogodzinnych i innych wakacjach od życia, młodzi ojcowie mogą tylko pomarzyć.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html

...

adam77

Ekspert

Szacuny 162 Napisanych postów 1911 Wiek 46 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 22953

No zastanawiałem się nad smarowaniem gwintów ale jakoś narazie nie jestem przekonany. Z tym drugim masz rację, nie ma szans na jakieś wielogodzinne wygibasy. Wiesz co piszesz w końcu masz to już za sobą

...

Anonim

Ekspert

Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816

Smarowanie gwintów? Pomyślę. Póki co ostatnie dwa dni bez treningowo. W czwartek zabrałem się za poprawianie sprawdzonej przez promotora pracy. Zeszło mi całą noc. Córka mi towarzyszyła do godziny 2. Rano już mi się w oczaj obraz rozmywałem więc zjadłem śniadanie i w drogę ... autem, bo zajęcia dzisiaj w polu (szkolenie ogniowe). Wróciłem do domu i urwałem z godzinkę snu. Wieczorem chciałem jeszcze trening zrobić, ale poduszka mnie mocno przyciągała. Stwierdziłem, że w takim stanie to raczej trening mało produktywny będzie i poszedłem spać.
Dzisiaj natomiast kolejna służba, i do miejsca docelowego pobiegłem. Wystartowałem zaraz po 5 i leciałem prawei 2,5h. Kilka razy się zatrzymałem i raz na jakieś 2 minuty (światła). Jedno przejście podziemne po drodze z którego musiałem skorzystać a resztę goniłem do okoła. Ogólnie biegło się przyjemnie. Zero obtarć, aż mnie to zaskoczyło. Nogi mi prawie w tyłem wlazły ale dystans połówki zaliczony