Droga Siły - DT novyneo

Ideą balistyki jest przeplatanie spięć całego ciała z rozluźnianiem. Paweł poszedł z RKC/SFG poszedł drogą maksymalnych napięć. Gyrevicy maksymalizują stan rozluźnienia. Rozluźnienie pod ciężarem to ergonomia. Gyrevik może odpocząć tylko:
- przy rwaniu w pozycji górnej (rozluźnione ciało - zablokowane stawy: łokciowy, bark, biodro, kolana)
- w długim cyklu w pozycji rack i ewentualnie w pozycji górnej.
Jak kiedyś gdzieś pisałem. Gdybym szukał pomocnika na budowę zatrudniłbym gyrevika. Gdybym szukał bramkarza do mordowni zatrudniłbym kogoś od RKC/SFG

Aż wstyd, że u mnie kula leży, mimo treningu ustawiającego u Leonów... Może faktycznie taka moja karma w tym roku, być apostołem biegania...

No i siedem dni z cyklu 10k Kettlebell Swing Challenge za mną. Dziś jednak trening bez progresu, tzn nie skracałem dalej czasów pomiędzy kolejnymi powtórzeniami. Poza tym musiałem podjąć interwencję bo jacyś pseudo-geodeci wleźli na teren (podwórko). Pomylili adresy. Wróciłem do treningu ale ze 3 minuty przerwy zamiast 1:30 były. W sumie jednak całe 500 wymachów zrobiłem w 26:11, co nie jest złym wynikiem.

W ciągu dnia natomiast zrobiłem trochę Bent Press, a na koniec dnia, po wymachach Plank 3x60 sekund (prawo,lewo,deska).

Ząbkowania ciąg dalszy. Dziś wstałem o 3:40. Córa długo nie mogła zasnąć, tylko"buu-buu-buu". Dopiero drugie smarowanie dento-coś-tam pomogło. Ja jednak już się nie kładłem. Standardowo 40 Seiken i kawa z masłem. Żona padła, śpi a ja czuwam. Tata pilnuje żeby córka koszmarów nie miała

Na dziś plan prosty: biec najszybciej z najniższym tętnem, czyli gdzieś na 7:30 min/km.

Plan zrealizowany tak jak zakładałem. Nawet tętno wg pulsiaka udało mi się utrzymać w ryzach. Miało być szybko i nisko i tak też było. Chwilami rosło bo i pod górkę miałem. Okolica do bieganie idealna. Szkoda, ale urlop się powoli kończy i trzeba wracać do siebie. Za rok pewnie znów tutaj trochę polatam i może z kolegą shadow78 będzie okazja do współnego treningu Poniżej zrzut z dzisiejszego biegu:




Byłbym zapomniał, jeszcze na koniec dnia zrobiłem Plank 3x60s


Zmieniony przez - novyneo w dniu 2015/7/24 21:22:52

Kolejny dzień który zaczął się dość wcześnie. Tym razem o 3 Gdzieś pomiędzy 4 a 5 zrobiłem swoje 40 Seiken i teraz dopijam kawę. Córa od 3 do 5 nie chciała zasnąć aż wreszcie padła

Dziś może uda się zrobić kolejne 500 wymachów. Może bo wyjeżdżamy i nie wiem jak i czy uda się czas zorganizować.
W każdym razie do zrobienia 500 Swings i Plank 3x60s. Jutro długi wybieg w czwartym tygodniu przygotowań do półmaratonu

Ile robisz długich wybiegań? Ja założyłem dwa w tygodniu po 15km, plus biegi regeneracyjne pomiędzy długimi.

Generalnie to mam taki układ:
wt: interwały
czw: BS
so: BNP
nd: długi bieg
Interwały: 8x800, 6x1000 i 4x1200, tak było do tej pory. Xzaar doradził dać 6x1200 więc drobne zmiany będą od kolejnego tygodnia.
BS i BNP po 60 minut, a długi 90-110 minut.
Marcin mi tak rozpisał plan i w miarę się go trzymałem. Od poniedziałku coś się zmieni, chociażby to, że bardziej będę pilnował biegania w strefie 140-150 ud/min. Tempo mi wychodzi coś koło 7:30 ale czas w strefie się bardziej liczy niż kilometry (o ile dobrą strefę napisałem )

Gratulacje, jeśli umiesz się tego trzymać:) Mnie zawsze ponosi...

Dzięki, ale nie zawsze się udaje. Dzisiaj np tylko Plank 3x60s. Treningu z 10k już nie udało się zrealizować. Najpierw podróż po naszej wspaniałej"siódemce" przedłużyła się z 1 do 3 godzin, a potem kąpiele dzieciaki i znów ząbki. Zatem taki ... Tak to jest ja się pisze z telefonu


Zmieniony przez - novyneo w dniu 2015/7/26 11:12:24