W planie biegowo BC 50 minut. Tydzień 4 z 9-ciu. Jeszcze dobrze nie pobiegłem pierwszego półmaratonu a po głowie mi chodzą następne, dłuższe. Nie powiem żebym chciał się porwać na 80km bo do tego trzeba się dobrze przygotować, jak i do Tri, ale jak się dobrze zorganizuję to kto wie, może się coś z tego wykluje Póki co, połówka przede mną i skromne plany na przyszłość. Odważniki są obecne i będą nadal, choć trochę delikatnie bo kontuzja nie pozwala za bardzo szaleć. 10k KBSC wchodzi ładnie w drabinach oddech-wymach i nawet daje się odczuć pozytywny efekt takiego treningu w czasie biegania.
Takie tam, poranne dyrdymały z głowy mi wyleciały