[BLOG]Lucky555/IF - Dziennik treningowy [foty: 22, 60]

Ale to jest chyba produkt PepsiCo właśnie, albo za zgoda PepsiCo. Cos tam na etykiecie widać ale słaba fota i nieczytelnie.


Zmieniony przez - WojtekA4 w dniu 2015-07-08 22:40:07

Macie lepsza










Zmieniony przez - Lucky555 w dniu 2015-07-09 07:36:16

Zmieniony przez - Lucky555 w dniu 2015-07-09 07:38:07

Faktycznie

Jako, że jadę do rodziny na 3 dni to miska będzie średnia, kalorii liczyć nie będę, jednak będę starał się jeść dużo białka i nawet tłuszczy, za to minimum węgli. Nie wiem czy to dobry wybór, ale liczę, żę się sprawdzi.

Teraz 4 dni, od pon do czwartku był trening, więc wszystko wg planu. Rozpisywać nie będę środy i czwartku, ale z przyjemniejszych informacji udało mi się zrobić przysiad 110 kg x 2 :) Można powiedzieć rekord. Wypiski mogą być jako takie, zapewne bez zdjęć.

Tak więc udanego weekendu dla wszystkich

Wróciłem z wyjazdu :) Miska nie była liczona, ale była czysta, węgli starałem się jeść mało, co chyba wyszło mi na dobre. Od poniedziałku miska liczona, uciąłem węgle w DNT i teraz jest 150g, w DT zostaje 250 g. Forma myślę, że minimalnie na plus, z rana jak się napnę i trochę złapię za fat pozostający na brzuchu to widzę zalążek kostki, więc jest progress niestety głównie tam fat siedzi, więc jak (mam nadzieję) będzie schodził to upragniona krata będzie coraz bardziej widoczna. Waga na dziś 77,7 kg z rana, więc spada, na szczęście nie za dużo, ale pewnie jeszcze trochę zejdzie kg, żeby było lepiej. Rok temu bodajże przy 72 kg wyglądałem kiepsko, więc licze na to, że wpadło minimalnie coś mięsa i nie będzie powtórki z rozrywki. Ale chyba coś wpadło, bo na prawej ręce żyła się przebija coraz więcej, więc tylko czekać aż będzie bardziej widoczna :) Na weekend miałem jechać do Krakowa, a nie jadę, więć do środy miska trzymana na tip top, bo potem Sunrise i niestety(albo i stety) miska kiepska jak i większość płynna z procentami Postaram się jeść po prostu mniej węgli i nie jadać codziennie kebabów to będzie dobrze ;)

14.07.2015

DT

Trening taki sobie jeśli chodzi o ciężary, za to chyba dość intensywny, bo lało sie ze mnie cały czas. Robiony wieczorem z dziewczyną i jej siostrą, co znów mnie utwierdza, że takie godizny nie są do końca dla mnie, bo po 22 zbytnio nie mam ochoty na szame kurczaka z ryżem :D

Trening:
Przysiad
15 kg x 5
55 kg x 8
75 kg x 8
85 kg x 8
95 kg x 5
95 kg x 5
Martwy na prostych
55 kg x 8
70 kg x 8
70 kg x 8
70 kg x 8
Wykroki
15 kg x 10
15 kg x 10
15 kg x 10
Łydki
3x
Allahy
3x15

Dieta:

15.07.2015

DNT

Wyszedłem z domu 6:30, a wróciłem o 20:00. Ostatnie 2 posiłki wkomponowałem w jeden, bo nie było sensu :) Wyszedł mega omlet z mozarella, truskawkami i masłem orzechowym ;D W smaku dziwne, truskawki zrobiły robote :D

Dieta:

Dzisiaj z rana pas najmniejszy od dawien dawna, pokazał chyba 81 cm. Generalnie sylwetka dupy nie urywa, fat na brzuchu, którego jest najwięcej psuje cały efekt, ale lecimy dalej. DO wyjazdu kilka dni, mam nadzieję, że z dietą i treningami będę do przodu, chociaż istnieje małe niebezpieczeństwo, że się jutro z kumplem spotkam i coś dziabnę, ale to wyjdzie w praniu. Po powrocie planuję wskoczyć na CN, chociaż nie wiem czy to dobry pomysł, ale planuje urlop jakiś we wrześniu, więc może to będzie dobre zagranie. Chociaż od razu wskoczenie z 250 g WW w DT i 150 g WW w DNT może nie okazać się az takim dobrym pomysłem.

Za szybko wpisałem kolejny post, dlatego tutaj dodam omleta






Zmieniony przez - Lucky555 w dniu 2015-07-16 07:27:39

19.07.2015

DNT

Zrobiłem sobie w domu tabatę squat 4 min, fajnie wjechało. Dodatkowo kumulując z pogodą lało się ze mnie ostro. Dieta ok, w pasie chyba mniej, o ile dobrze liczę to jest teraz z 81 cm. Waga bodajże 77,5 kg. Niestety fatu jeszcze sporo, więc musi być zdecydowanie <80, żeby coś było fajnie widać. Teraz przede mną 3 dni siłki i diety na 100%, potem wyjazd i przez te 3-4 dni dieta nie będzie zdrowa ;) Cóż takie uroku Sunrise

Dieta:

Parę informacji co u mnie, Dieta trzymana, treningi były. Dziś nawet rekordowo w podciąganiu 8 serii x 5 powt, więc fajny dziś dzień był :) Od jutra wyjazd na 3-4 dni, więc czas małej rozpusty Liczę na to, że od poniedziałku wrócę na dobre tory i będę ciał dalej. Co do rezultatów, wydaje mi się, że nawet idzie, chyba coś z brzucha zaczęło iść, bo brzuch nie jest taki jak go pamiętam, czyli taki duży Ale jeszcze myślę, że długa droga przede mną. Tak czy owak, na konkretny urlop chciałbym się wyrobić, a planuję go najwcześniej we wrześniu. Czy się uda, zobaczymy. Póki co trzeba się trochę zrelaksować, bo przyznam, że ostatnimi czasy było dość sporo nerwów ;)