Smutno w tym MMA wygląda, ciekaw jestem czy umowa z Reebokiem jest zmianą na lepsze, przyszłość pokaże, bo póki co wydaję się odwrotnie.. Jeszcze dołączając fakt, że MMA nie jest sportem bardzo dochodowym nie licząc zawodników z czołówki. Przede wszystkim chodzi o przyszłość, bo czarno to wygląda patrząc, że takie koty i znane nazwiska teraz mogą ze względu na umowę z Reebokiem wybrać kontrakt z Bellatorem a ja tj. i wielu chce silnego monopolu UFC żeby taka top 10-15 światowa bez wyjątku tam walczyła
Póki co nie jest za fajnie a perspektywy są marne zwłaszcza w niektórych kategoriach wagowych:
HW - pomijając kontuzje mistrza i to że i tak jest lepiej niż było to jednak ciężka jest na wymarciu (starzy zawodnicy) i brak młodych talentów, bo jak na razie top 2 talentów w tej dywizji w UFC to Magomedov i Pesta więc każdy widzi jak jest. Druga sprawa, że zawodnicy "tamtej ery MMA" są prawie na szczycie, Werdum tymczasowym mistrzem, Arlovski może w następnej walce o pas walczyć, taki Roy Nelson to wciąż porządny gatekeeper, mówi się o Huncie, Barnecie, Overeemie czy nawet Mirze, Rothwellu i Cro Copie jako gościach z top 10. Gdyby poziom i lista talentów HW była adekwatna do np. LW to by na tych zawodnikach leciały same
KO. No, ale HW cechuje się swoimi prawami i średnim wiekiem.
LHW - to już marnie zupełnie wygląda zwłaszcza, że Jones zawieszony - ma to plusy, bo Jones już większość wykosił nie to co Cormier (może specjalnie tak zrobili z Jonesem dla hajsów
). Cormier mistrzem, zawodnicy z kwalifikacjami na pas: Rumble, Gustafsson i Nick Weencey. Skoro taki gość jak Bader może teraz walczyć o pas to o czymś to świadczy. Co prawda jest też wciąż mocny Glover, OSP ma potencjał i czarny koń(człowiek) Rampage.
MW wygląda dobrze, ale staro. Anderson, Vitor na wymarciu, ciekawe czy Machida może jeszcze raz dojść do walki o pas. Bisping wciąż solidny gatekeeper od lat. Mousasi to wiadomo. Jest Rockhold i Jacare, zobaczymy jak Romero a z tymi zawodnikami + z Machidą w rewanżu Weidman może mieć trudno. Whittaker to ktoś na kogo najbardziej należy zwrócić oko w dywizji, bo to jest materiał na mistrza nie w tym, pewnie nie w następnym, ale w 2017 roku
Półśredniej brakuje takiego gościa jak GSP albo Diaz, ale może jak Rory zgarnie pas to hype wzrośnie. Ciekawy Lombard w 170 zginął na rok, w Condicie też mam spore nadzieje, Magny też tak samo Larkin może być nadzieją (dla Puara). No, ale skoro Robbie Lawler - gościu z tamtej ery ma pas no to też świadczy o tym, że nawet taka waga nie ma napływu dużych talentów.
Lekka - przynajmniej na nią nie można narzekać - mistrzowie młodzi, pretendenci młodzi i walka o pas zawsze ciekawa, tj w WW ciekawe potencjalne walki o pas z tym, że tu większa młodość, więcej pretendentów i imo wyższy poziom.
Jednak ten Cerrone jako Cerrone 2015 (walczący z średnio 4/5 razy w roku) jako pretendent nr 1 to też znak, że jednak jeszcze nie jest nawet tu fantastycznie.
FW - Conor uratował dywizje, wielki mistrz Aldo, Mendes, dobry Holloway, Edgar w mocnej dyspozycji i wielu innych, ciekawa waga zwłaszcza jak Conor pas zdobędzie (chyba, że od razu pójdzie po Dos Anjosa).
BW - kontuzje straszne w tej wadze, Dillashaw jest, Cruz oby wrócił tj. Assuncao, jest też świetny prospekt Sterling czy Almeida (tu może jeszcze tak pewne nie jest).
Musza - tu jest bardzo małe zainteresowanie.
Ronda vs Raquel Pennington jest w stanie zrobić większy dollar niż Johnson vs Dillashaw więc o czym tu mówić, dla Rondy mimo wszystko są fajne walki jeszcze zwłaszcza z Kryśką.
słomkowa kobiet - chyba wciąż większe zainteresowanie niż "karłami" jak to mówicie
no taka prawda przeciętny "fan UFC" woli sobie pooglądać kamasutrę VanZant vs Herrig niż Johnson vs Dodson II więc o czym tu mówić
chociaż może przesadzam.
Ja za czasów Pride MMA nie obserwowałem jeszcze, ale naprawdę to były piękne czasy w MMA (mimo ringu i paru głupich tam zasad jak np. żółte kartki w dziwnych momentach), kibice zaj**iście, Japonia, kolana w parterze, stompy, soccer kicki do tego goście, którzy nap*****lali MMA zanim to było modne - miano wojowników, sport nie był mainstreamowy - stare gale UFC, inny klimat.
Pomyśleć ile drogi miał taki Cro Cop żeby być gdzie jest w MMA/K-1 kogo pokonać, taki Overeem tak samo, ile lat kariery a teraz jak Schaub powiedział, laski walczą na największej scenie, które często skillowo prezentują się jak facet amator a często nawet gorzej.
Np taka walka Tecia Torres - Angela Hill - ta walka będzie podobno na karcie głównej UFC 188 - 1 gali w Meksyku. Jakby to ktoś Danie powiedział dajmy na to w 2010 roku to by go wyśmiał, że takie rzeczy będą działy się w UFC.
W sumie może nie ma się o co martwić, talenty są ciągle, MMA się rozwija a nie stoi w miejscu czy jest regres.
Mainstreamowość sportu też jest ch**owa - zawieszanie zawodników za pierwsze kontrowersje / wykroczenia względem opinii o sporcie. Walka z dopingiem względem też opinii oraz względem legalizacji i opinii brak kolan w głowę w parterze, stompów w głowę i soccer kicków, jakaś poj**ana zasada z zakazem łokci 12-6 nawet w korpus! Do tego j**ana zasada z pkt podparcia czy to w kolanach w parterze czy to w upkickach. Z tym łapaniem się klatki to w sumie Puarowi z czasem przyznaje rację, bo na początku byłem przeciwny, ale w sumie to odzwierciedla walkę realną, która w przypadku walk UFC toczy się w klatce a klatka to element wykorzystania tj. mata czy narożnik. Skoro można się od siatki odbijać czy to w stójce czy w parterze to może powinno się też jej łapać, wiadomo, że to przeszkodzi zapaśnikom, + dla strikerów, ale to nie jest takie proste przez 15/25 bronić się za pomocą łapania się siatki. Dobry grappler uniemożliwi takie powroty do stójki a dobry zapaśnik mimo wszystko obali. Taki GSP to z zakazem łapania się siatki czy bez zakazu może przeleżeć takiego Diaza czy Condita.
No, ale tak w skrócie nie ma co narzekać, fatalnie jeszcze nie jest a w piłce nożnej, której nie śledzę już lata, ale czasami zerknę to poznaje stare mordy grające dalej w elitarnych klubach a ile ludzi gra w nogę a ile trenuje MMA..