SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Ciąża nie ciąży, kiedy Lady zaciąży ;-)

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 81803

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Ekhm... Uważasz, że jesteś w ciąży, bo spóźniony masz okres o tydzień?
Nikt Ci tu nie powie, czy masz napieprzać siady czy ciągi. Każda ciąża jest inna i za każdą "odpowiedzialność" ponosi jej "właścicielka". Powiemy Ci, patrz na te nawiedzone crossfitterki, co z wielkimi brzuchami robią OH SQs (face palm) - coś się stanie - będzie, że na sfd mi kazali. I odwrotnie, powiemy nie rób tego, tego i tamtego - będzie potem - mogłam ich nie słuchać, tylko ćwiczyć

Już tak sobie nie planuj tego porodu i tego, co będzie po, bo zapewniam: NIC nie jest takie jak sobie wyobrażasz Nieprawdaż, huda?
Zresztą, poczekaj chociaż do tego usg na przezierność karku, bo do tego czasu, to sobie można plany snuć...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 802 Wiek 40 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 35259
Martucca
Poczułam się wywołana do tablicy, więc epistołę stworzę o ciąży mej.
Tak jak Marta wspomniała - absolutnie niczego nie planuj, bo nic nie jest takie, jakie myślisz, że jest i jakie będzie. Kiedy zaszłam w ciążę myślałam sobie: "ćwiczyć nadal będę, ciąża to nie choroba". I tak...przez pierwsze 3 miesiące miałam takie nudności, że odżywiałam się wyłącznie jabłkami, bananami i serem żółtym, a wejście na siłownię równało się natychmiastowemu pawiowi, tak na mnie zapach samczego potu działał. Kiedy ów feralny okres minął, zaczął się trymestr tłusty :). Świetne samopoczucie, śmigałam na siłownię (maszyny), wszędzie mnie było pełno, w pracy oczy przecierali ze zdumienia, że chce mi się pracować i dojeżdżać. Na siłowni skupiałam się na technice, nie na super obciążeniach, bo jak Obli napisała - to nie czas na bicie rekordów. W 8 miesiącu poczułam, że jestem już zmęczona, bolały mnie stawy, odpuściłam siłownię na rzecz basenu. Wiele się nie napływałam, bo wylądowałam w szpitalu z powodu małowodzia. Potem jeszcze aktywnie uczestniczyłam w remoncie i miałam wyrzuty sumienia, że nic mi się nie chce. Ależ byłam głupia!!!
Oczywiście byłam nastawiona na poród sn. Niestety młody miał inne plany. Ani myślał się obrócić, na dodatek był duży. Acha! No i hit roku - nie zauważyłam, że rodzę. Całkiem przez przypadek, na spóźnionym USG okazało się, że wód ani kropli, a badanie wykazało rozwarcie już na 4 cm. Tzn coś tam czułam, ale myślałam, że to ma porządnie boleć, a nie takie kizi-mizi. Cesarki tak się bałam, że aż położna zwróciła uwagę, że nogi mi dygoczą.
Nie będę już pisać, co było po porodzie, za dużo tego i za bardzo bolesne. Myślę, że przeszłam coś na kształt depresji z powodu chorób młodego. Poważnie mnie też dotknęło to, że nie udało mi się utrzymać karmienia piersią i po 3 miesiącach przeszliśmy na butlę.
Tak więc, niczego nie planuj, na nic się nie nastawiaj. Myślę, że inaczej bym to wszystko przechodziła, gdybym nie miała takiej lukrowanej wizji macierzyństwa i gdybym za wszelką cenę nie próbowała udowodnić, że daję radę. Na dzień dzisiejszy wzięłabym L4 w 7 miesiącu (pracowałam do 2 tygodni przed porodem) i duuuuużo odpoczywała. Przestudiowałabym zagadnienie laktacji (bo też myślałam: "a co to a filozofia karmić, wyciągasz cyca i już"..no nie do końca tak jest, a w ogóle pominęłam ten temat w trakcie tych 9 m-cy). Prosiłabym o pomoc. Nie tylko męża, ale też inne osoby. No i inaczej wyglądałaby gadka w szpitalu, nie pozwoliłabym już pediatrze i położnym (które okazało się g... wiedzą o przystawianiu dziecka i laktacji) po sobie jeździć.
Tylko Ty wiesz, na ile możesz sobie pozwolić. Tak jak napisała Arphiel - jeśli masz wątpliwości, czy możesz, czy dasz radę - odpuszczaj. Jednocześnie rozumiem presję otoczenia - ja się nikomu poza mężem nie przyznałam, że chodzę na siłownię. Raz mnie szwagierka przyłapała na basenie, ale to jeszcze rodzina była w stanie zaakceptować (hehe...vide temat z tamponem ) Jednego możesz być pewna - niczego nie możesz być pewna.. powodzenia!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Ale najważniejsze, że już wychodzicie na prostą

.........

PUSHhard
poszukaj sobie w necie notki o Lea-Ann Ellison


No. Zawodniczka versus niewiasta ćwicząca w rekreacji - na pewno mamy pełen match jeśli chodzi o adaptację układu krążeniowo-oddechową, odporność na stres metaboliczny i takie tam...


To jest owa pani z czasów zanim wywołała cały ten prenatalny zamęt:






Zmieniony przez - Martucca w dniu 2014-10-18 21:16:28
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 243 Napisanych postów 23792 Wiek 39 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 81252
Martucca, wybacz, ale nie to miałam na myśli, by zestawiać dwie biegunowe treningowo osoby, a to, że w ciąży też można trenować,przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności i racjonalnego podejścia... wszędzie trąbi się, że jeżeli kobieta przed ciążą była aktywna fizycznie, to i w ciąży nie musi rezygnować z aktywności, a jedynie dostosować ja do swoich możliwości i samopoczucia. I mam nadzieję, że tak to zostało przez pytającą zrozumiane.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
No ale słuchaj, jak osoba wchodząca do tego tematu ma zrozumieć fakt, że za przykład do naśladowania, choćby i tylko w trzymaniu się swojego podajesz fanatyczkę, która powiedziała coś takiego:
Pregnancy is a time to relish in your body's capabilities to kick ass?

A mnie się zdawało, że w dzisiejszych czasach, kobiety świadomie decydują się na dzieci, bo chcą być matkami, a nie samolubnie łechtać swoje ego
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 301 Wiek 40 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4400
Martucca, co do "bycia w ciazy bo sie okres spoznia" to jednak ze spoznionym okresem i testem z krwi pozytywnym to smiem twierdzic, ze w ciazy jestem... ze ta ciaza moze sie nie utrzymac, ze pecherzyk moze byc pusty i w ogole, to inna sprawa.. ze zarodek moze byc, ale wadliwy albo cos... no jest stopiecdziesiat roznych "moze"... wiem, ze nie nalezy niczego planowac i, ze ktos kto nigdy nie rodzil i nie mial malych dzieci nie ma pojecia jak to naprawde wyglada... pewnie, zobaczymy co bedzie dalej...nic na sile! z tego jak ty piszesz to wlasciwie teraz jak mam ochote (a nie powiem, mam) to moglabym sie upic/najesc surowego miecha/dowolna rzecz ktorej w ciazy nie mozna, bo przeciez tygodniowe spoznienie i pozytywny test to zadna ciaza... a jednak wole nie, na wszelki wypadek...

a co do przykladu z tamta pania, PUSH oczywiscie, ze rozumiem... nie bylam na tym poziomie wytrenowania przed ciaza no i w ciazy tez nie bede, kazda wedlug wlasnych mozliwosci...

Zmieniony przez - makadamia w dniu 2014-10-19 16:04:18
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Ale nikt nie mówi, że "nie można" w ciąży jeść surowego mięsa czy sera. Tak po prostu zalecają w części krajów, bo istnieje jakiś procent szansy, że... Część wad się embrionowi "wdrukowało" zanim jeszcze zagniezdził się w macicy. I to wad czy chorób, które objawiają się nawet i po 50 r.ż.

Dam Tobie i każdej innej ciężarnej/młodej matce dobrą radę: mniej planowania. Na pewne rzeczy nie ma się wpływu, a próby przejęcia kontroli mogą i w frustrację się przerodzić. Kobiety chcą robić wszystko wg zaleceń: odżywiać się w ciąży w schematu, ćwiczyć wg schematu, nie wspominając o kalendarzu badań, czy terminie porodu. Pół biedy. A potem jest dziecko i bolesne zderzenie własnych marzeń o idealnym macierzyństwie z rzeczywistością, baby bluess (każda go ma, ale nie wypada się przyznać), być może depresja (częsta, ale to temat tabu)... No ale znowu. Trzeba zacząć ćwiczyć. Dziecko musi koniecznie być karmione piersią (wszyscy się drą nad uchem, że trzeba i w książce pisze), dziecko musi to i to, wtedy i wtedy robić, to i to, tyle i tyle jeść i pić, musi tyle ważyć i mierzyć...
Pal licho, jeśli to tylko w głowie matki zostanie. Niestety, to się na dzieci przenosi. "Najłagodniejszy" objaw to niepokój, płacz, najgorszy... Kto wie?
Byłam jakiś czas temu na pewnym sympozjum. Jeden z wykładowców, doświadczona psychiatra dziecięcy powiedziała, że gdyby 10 lat temu ktoś zapytał ją o anoreksję u niemowląt i dzieci małych powiedziałaby, że to margines - dziś ma niejeden taki przypadek, a są to reakcje dzieci na to, że ich matki chcą nie tyle, że dobrze, ale idealnie.
To tak do przemyślenia.

I jeszcze raz powtórzę: nikt z nas (modów, doradców, doświadczonych użytkowniczek, które wiele w życie forum wniosły) nie da Ci precyzyjnych wskazówek, co i jak masz robić. Od porad płynących od przypadkowych gości lub tymczasowo tu bytujących się odcinamy.
Masz artykuły poglądowe, w których podajemy pewien zarys, jednak nie będziemy brać odpowiedzialności za czyjąś ciążę. Nie wiesz czegoś, personel medyczny nie potrafi odpowiedzieć, nie rób tego - wszyscy są po bezpiecznej stronie


Zmieniony przez - Martucca w dniu 2014-10-19 16:57:42
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 802 Wiek 40 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 35259
Dziewczyny, czy macie jakąś godną polecenia niańkę elektroniczną? Bo kupiłam Baby Ono, ale tak trzeszczy, że spadam z łóżka z zawałem serca, jak Młody się obudzi.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1317 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 36488
sprobuj zmienic kanal ( tam sa dwa - trzeba na obu czesciach zmienic), a jesli nie przestanie trzeszczec to zareklamuj po prostu.Mialam baby ono, kolejne dziecko uzywa tej samej obecnie (nianka ma juz 6 lat) i nic sie nie dzieje, nic w niej nie trzeszczalo

Zmieniony przez - malgorzatap w dniu 2014-10-28 10:27:17
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 802 Wiek 40 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 35259
Kanały są ustawione dobrze. Korzystamy tylko z jednego, bo się okazało, że na drugim słyszymy sąsiadów :) A jak Młody się budzi, to słychać przeraźliwe trzeszczenie, a gdzieś tam wśród niego jego głos. W dzień do przeżycia, ale w nocy tragedia. Mały śpi jak zając (jak tylko obrócę się na łóżku to od razu otwiera oczy) i postanowiłam, że na próbę będę spać w salonie. Eksperyment wypadł pomyślnie, budzi się zdecydowanie rzadziej, za to ja dostaję palpitacji od niańki.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

PROBLEM ZE ZRZUCENIEM WAGI

Następny temat

Konkurs/reziolki

WHEY premium