SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG]Lucky555/IF - Dziennik treningowy [foty: 22, 60]

temat działu:

Odchudzanie i forma po męsku

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 186522

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 2619 Wiek 31 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 36108
Moim skromnym zdaniem cały to CBL to jest słaba opcja, przede wszystkim dlatego, że buduje niezdrową relację człowieka z jedzeniem. Tak samo jak rozróżnianie jakichś cheat mealów, cheat dayów, czy dzielenie produktów na 'złe' i 'dobre' (cokolwiek by to miało znaczyć?). Niestety większość osób przeczyta na stronce, że może jeść 'do woli' i i tak pójdzie to w mięśnie, bo przed treningiem trzymał nisko węgle ... Ludzie się tym jarają i traktują taki system żywieniowy jak pretekst do tego, żeby jeść 'syf' (cokolwiek to ma znaczyć?).

To tylko taka moja własna opinia. Być może są osoby, którym coś takiego służy, ale moim zdaniem będą to wyjątki.

Hard work & dedication

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 5058 Wiek 109 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 17444
Fryto
Moim skromnym zdaniem cały to CBL to jest słaba opcja, przede wszystkim dlatego, że buduje niezdrową relację człowieka z jedzeniem. Tak samo jak rozróżnianie jakichś cheat mealów, cheat dayów, czy dzielenie produktów na 'złe' i 'dobre' (cokolwiek by to miało znaczyć?). Niestety większość osób przeczyta na stronce, że może jeść 'do woli' i i tak pójdzie to w mięśnie, bo przed treningiem trzymał nisko węgle ... Ludzie się tym jarają i traktują taki system żywieniowy jak pretekst do tego, żeby jeść 'syf' (cokolwiek to ma znaczyć?).

To tylko taka moja własna opinia. Być może są osoby, którym coś takiego służy, ale moim zdaniem będą to wyjątki.

Tak można napisać o każdym sposobie żywieniowym. Jednak niestety CBL to nie jest coś takiego jak to opisał solaros, a raczej jakiś amerykański redaktor z kolorowego czasopisma (bo solaros tylko przetłumaczył część tego artykułu). Niestety bez przeczytania książki, oglądania aktualnych podcastów Kiefera nie powinno się pisać żadnych artów na temat CBL, bo nie chodzi w tym oto, aby przez cały dzień jeść mało węgli, a po treningu jeść się ile i co chce. Nawet jeśli chodzi o "ile", to o ile sprawdziłoby się to u niejadków, osób którym baaardzo trudno nabić masę, to niestety "jeść co chce" jest po prostu komicznie napisane, bo żeby odnieść efekty trzeba spożywać jak najmniejszą, a najlepiej bliską zera liczbę tłuszczy w oknie potreningowym oraz węglowodany jedynie o bardzo wysokim IG przez te 3-4h. Jednocześnie nadal licząc kalorie i zapotrzebowanie i robić treningi raczej rzadsze, a bardzo intensywne (tj. nie split 6-dniowy aby mieć wymówkę by się nażreć węglami codziennie). I tak samo nie zjemy sobie ulubionej owsianki czy gorzkiej czekolady. Nawet owoce, ryż brązowy czy laktoza odpadają. Nie wspominam już tutaj o fast-foodach, lodach ciasteczkowych czy pączkach, które bez dopiski "low fat" tylko zaburzą nasze CBL...

Można się rozpisywać, konwersować i mówić, że na każdego działa co innego, jednakże Kiefer stwierdził, że dopisanie do tytuły książki numerku 1.0 było super-rozwiązaniem, gdyż gdyby dzisiaj miał pisać o CBL to wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej, po kilkunastu badaniach i rozmowach z dietetykami pracującymi z "normalnymi" ludzmi, a nie sportowcami. Czyli chodzi tutaj o wydanie wersji 2.0

Tutaj kiedyś pojawi się nowy dziennik treningowy...

już jest! http://www.sfd.pl/[BLOG]_kurekski_redukcja_carb_nite_-t1066973.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 2416 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 42913
Dużo racji macie panowie. Zdecydowałem się na CBL, bo zauważam, że węgle przed treningiem mnie lekko zmulają, a po nim mogę sobie pozwolić na pyszności, których prawie w ogóle nie jem. Co do ilości ww chyba się zgodzę, na mnie są to chyba za duże. Teraz w weekend trochę popłynąłem i dzień po imprezie było spoko, zjadłem jajecznicę i nie zapowiadało nic, że potem mnie znowu weźmie na śmieci, ale się stało... Niedziela nie lepsza Generalnie znowu psycha się włącza i jak mówiłem, że mnie nie zalewa to jak dzisiaj stanąłem przy lustrze i zobaczyłem brzuch to mnie lekko cofnęło Generalnie wydaje mi się, że moja redukcja była kiepska i nie wyciąłem się tak jak zamierzałem. W listopadzie lecę do Egiptu i obstawiam, że przy dalszym takim jedzeniu itp znowu nie będę chcial oglądać zdjęć po wyjeździe Dlatego decyzja męska zapadła, że od jutra cisnę VLCD. Wiem, że może to być głupi pomysł, ale dla mojej psychy to będzie zbawienne. Pierwsze ładowanie mam w planach zrobić po 2 tygodniach. Białko będzie na poziomie 200-230 g, tłuszcze do 50g, a węgle do 30g ( jedynie z warzyw jak i pozostałych produktów). Miska będzie jałowa, generalnie kurak i jajka + olej lniany, masło orzechowe czy coś innego. Warzyw ato ogórki, brokuły i pomidory, papryka. A nie powiem, że od jakiegoś czasu napaliłem się, żeby przetesować. Widziałem wiele osób, które to testowały, jedne zachwalały, inne nie, ale dopóki sam tego nie przetestuje to wiedzieć nie będę. W najgorszej sytuacji będę mógł sobie pluć w brodę i powiedzieć, że mieliście rację ;) Trening zostaje taki sam.

Blog IF/Rekompozycja [pods. 22] - Zapraszam ! http://www.sfd.pl/[BLOG]Lucky555/IF__Rekompozycja-t989337.html

Jeśli chcesz przegrać trochę $$ to zapraszam:)
http://www.sfd.pl/Gruby_hajs_z_Lucky555-t1058841.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 80 Napisanych postów 4322 Wiek 26 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 171818
Nie wchodź z 3,5k kcal na VLCD od razu, bo po 2-3 dniach odpadniesz na 99%. Chcesz wejsć na VLCD to stopniowo odejmuj kalorię, by organizm się przyzwyczajał do niższych,a jak utniesz o ponad 2k od razu to nic dobrego z tego nie będize.

http://www.sfd.pl/[BLOG]_SnicK__W_drodzę_po_wymarzoną_sylwetkę._-t1081650.html

"Pasja rodzi profesjonalizm, a profesjonalizm daje jakość, jakoś to jest luksus"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 5058 Wiek 109 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 17444
Po pierwsze: tak jak napisał SnicK, wejście w ciągu jednego dnia na VLCD w celu zrzucenia tkanki tłuszczowej, niestety mija się z możliwościami ludzkiego organizmu.

Po drugie: niestety wiele osób robiących VLCD, którzy mają magiczne efekty za plecami stosuje różne "dopalacze" i to one głównie powodują spadek tkanki tłuszczowej, a nawet jednocześnie budowę nowych mięśni - nawet jest jedna taka osoba w tym dziale

Po trzecie: takie kombinowanie w stylu "najpierw redukcja, potem 2 tygodnie CBL, potem VLCD" będzie szokiem dla Twojego organizmu i niestety efekty nie będą takie, jakie zakładasz.


Moja rada: jedź dalej CBL, ale ogarnij trochę ilość węglowodanów, trzymaj psychę na wodzy i nie cheatuj oraz jedź na maksymalnie 4 dniach treningowych (bo robienie np. 5-6 treningów, tylko aby prawie codziennie się nawpiehdalać to najgorsza rzecz na CBL). I nie zapominaj, że carb backloading było tworzone z myślą rekompozycji (spalanie fatu/budowa muscle), więc jeśli zmienisz swoje nastawienie, trochę pokombinujesz, to będzie to lepsza opcja od VLCD

Tutaj kiedyś pojawi się nowy dziennik treningowy...

już jest! http://www.sfd.pl/[BLOG]_kurekski_redukcja_carb_nite_-t1066973.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 2416 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 42913
Chcę z grubej rury polecieć, bo wiem, że tak dam radę. Pewnie parę dni będzie lipa, ale po 3-4 dni powinno się trochę uspokoić. W razie czego będę pił cole zero czy robił galaretki jakieś, żeby się zapchać. A jeśli nie dam rady....to będę wiedział, że to nie dla mnie ;)

Możliwe, że kombinuje jak koń pod górę, ale poważnie uważam, że mimo takiej sylwetki jaką mam fatu jest sporo i jak uda się go jeszcze wyciąć to dalsze masowanie może wyjść tylko lepiej. Człowiek się uczy na błędach, mam nadzieję, że mój nie będzie aż taki duży :D Co do supli jedynie może kreatyne wrzucę, ale to też nie wiem kiedy, bo niestety teraz taki mi czas wychodzi, że tu kumpel urodziny (teraz seria 25 lat, więc ćwiartka to jest coś ), tu coś i ograniczam się jedynie do trzymania diety prawie na 100% (jedynie ten weekend sobie pofolgowałem, co mi się nie zdarza często), a jeśli chodzi o picie to nie odmawiam Ale przy tym nic nie jem, co może i nie jest do końca dobre. Co do treningu to 3x w tygodniu jest wystarczające dla mnie, może później dorzucę +1 dzień. Nie mam aż tak dużo czasu, żeby przebywać na siłowni każdego dnia.

Decyzję podjąłem, od jutra wskakuję na niskie kcal, zobaczymy jak organizm zareaguje.

Blog IF/Rekompozycja [pods. 22] - Zapraszam ! http://www.sfd.pl/[BLOG]Lucky555/IF__Rekompozycja-t989337.html

Jeśli chcesz przegrać trochę $$ to zapraszam:)
http://www.sfd.pl/Gruby_hajs_z_Lucky555-t1058841.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 2619 Wiek 31 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 36108
Wyrażę tylko po krótce swoją opinię. Moim zdaniem możesz jechać nawet 6 dni treningowych na CBL, ale nie szalej z kalorycznością. Zamiast jeść 3800-4k kcal to jedz sobie te 3200, leciutko powyżej zera.

Po drugie. Popadasz z jednej skrajności w skrajność. Polecam zainteresować się tzn 'flexible dieting', które stosuje chociażby Layne Norton. Dlaczego ja jestem tego zwolennikiem w 100000%? A no dlatego, że takie podejście leczy twoje podejście do jedzenia od strony psychicznej. A to jest podstawa sukcesu. Ludzie, którzy nie trenują tego sportu i nie interesują się zagadnieniem dietetyki, liczeniem kcal itd jakoś bardzo rzadko mają napady obżarstwa 'śmieciami' i innego tego typu problemy. Co ciekawe to my, którzy chcemy się odżywiać 'zdrowo' mamy takie problemy. Przypadek? Nie sądzę. Sam miałem takie problemy i nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy. Dzięki flexible dieting z dnia na dzień jest coraz lepiej.

Pozdrawiam.

Hard work & dedication

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1362 Napisanych postów 3570 Wiek 29 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 55653
Ja też pozwolę sobie wyrazić opinię na temat Twojej zmiany. Sam kiedyś zrobiłem coś podobnego, i był to chyba mój najgorszy błąd w życiu. Efekt? Spadek mięcha, bf automatycznie wzrósł, spaprany metabolizm, brak energii do normalnego funkcjonowania,a co dopiero do treningów, fatalne samopoczucie, rozdrażnienie. Tak jak tutaj koledzy mówią, lepiej zmniejsz kaloryczność i będzie dobrze, tylko trzeba cierpliwośći
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 2619 Wiek 31 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 36108
Lucky się naoglądał dziennika solarosa i teraz chce robić to samo - CBL i VLCD. Jednak trochę się różnią .

Hard work & dedication

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Najgorsze jest zmienianie celu co troche,a zwłaszcza drastyczne (wiem po sobie),ale zrobisz oczywiście jak chcesz :)
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

0 = 0?

Następny temat

IF parę pytań

WHEY premium