SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Redukcja ze 105kg - podsumowanie str. 170

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 231805

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
MaGor
kalikstat

Owszem, ale tylko po treningu. Insulina "otwiera" komórki na aminokwasy i ma do roboty coś innego niż upychanie tłuszczu po kątach. Stąd wielkie ostrzeżenia przed insulioodpornością, czyli stanem, w którym tkanka mięśniowa "głuchnie" na biochemiczne sygnały wysyłane przez uczestników procesów anabolicznych. A organizm głuchnie na insulinę, jeżeli zbyt często sięgamy np. po słodycze.


Tyle, że w tym przypadku chodziło mi raczej o "zły anabolizm". Bo anabolizm to "grupa reakcji chemicznych, w wyniku których z prostych substratów powstają związki złożone, gromadzące energię" (wikipedia.pl). Fajnie mówić o anaboliźmie w przypadku syntezy białka i budowania mięśni. Ale to ma też drugą stronę medalu, o której z resztą zostało napisane w artykule, który podesłałeś: "Innymi słowy insulina umożliwia otrzymywanie tłuszczu z glukozy i ułatwia jego magazynowanie w postaci triacylogliceroli w tkance tłuszczowej. Co więcej podwyższony poziom insuliny blokuje także spalanie tłuszczu zapasowego." Oczywiście mowa o patologicznych wartościach.

Tak czy inaczej, dzięki za artykuły w imieniu swoim i Marcela
PS na którą książkę Toublesa (czy jak mu tam) polujesz?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 109 Napisanych postów 3897 Wiek 48 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176
@MaGor... dzięki za artykuły! Pytanie do Faftaq oczywiście uszczegółowię.

Co do mojego konkretnego przypadku. To dalej uważam, że przesadzasz z reakcją na moje sytuacje z tego tygodnia. Ten artykuł "główny", który wysłałeś mówi o regularnym spożywaniu śmieci. Jeszcze raz... ja nie zamierzam odchodzić od dobrych nawyków z ostatnich miesięcy, ALE na pewno będą w moim życiu takie dni jak w tym tygodniu. Z późnym jedzeniem, alkoholem etc. Pytanie co wtedy? Chodzenie ze swoim pudełkiem na imprezy odpada. Co zostaje? Według mnie to co wdrożyłem w tym tygodniu jest najbardziej racjonalne.

Niemniej. Dobra dyskusja! Dziękuję


Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2013-12-14 09:33:36

Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Marcel_197
Jeszcze raz... ja nie zamierzam odchodzić od dobrych nawyków z ostatnich miesięcy, ALE na pewno będą w moim życiu takie dni jak w tym tygodniu. Z późnym jedzeniem, alkoholem etc. Pytanie co wtedy? Chodzenie ze swoim pudełkiem na imprezy odpada. Co zostaje?

Marcel... Po staropolsku: jeść, pić i popuszczać pasa Ale ideałem byłoby - co gdzieś tam między wierszami w postach moich i Xzaara się pojawia - gdybyś rozpalił swój "piec" do poziomu hutniczego pieca. A to niestety będzie strasznie trudne przy programie treningowym, który robisz. Do niczego nie namawiam, ani nie doradzam, ale jakby udało Ci się wypracować schemat: naprawdę ciężki trening - kolacja "full contact" - lekki trening następnego dnia, to chyba byłoby dobrze. Nie zawsze się da zrobić ciężki trening przed ważnym spotkaniem (przecież nie możesz być zombie), ale starać się warto.
Powiem Ci jak ja to rozwiązuję.
W styczniu mam poważny bankiet. I muszę pójść. Nie biorę pudełka, ani nie zjem paczki otrąb przed. Wypada toto w sobotę. W sobotę mam w planie bieg na 6 km. I pobiegnę tak, żeby skończyć godzinę przed imprezą. Prysznic, woda kolońska, gajer i wio na imprezę. A tam sobie pozwolę, ale będę unikał: pieczywa, ciast z kremem. Po powrocie błogi sen i następnego dnia mam wybieganie 16 km (chyba - nie chce mi się sprawdzać). Uważam, że takie wplecenie orgii kulinarnej w kalendarz treningowy to czysta przyjemność.
Wigilia i święta. W Wigilię trening z odważnikiem. Solidny. Godzinę przed kolacją. A potem normalna kolacja. Następnego dnia bieganie. I tak dalej.
I zawsze lepiej potraktować obżarstwo jako posiłek regeneracyjny po treningu niż potem na siłę robić trening katorżniczo-pokutniczy. Jak Gruby coś capnie, to potem tak łatwo nie odda
Kalikstat
PS na którą książkę Toublesa (czy jak mu tam) polujesz?

http://aros.pl/ksiazka/dlaczego-tyjemy-i-jak-sobie-z-tym-poradzic
Zainspirowałem się tymi artykułami, które linkowałem u Xzaara. Facet zdaje się mieć głowę na karku. Poczytamy - zobaczymy.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
faftaq Dietetyk-SFD
Ekspert
Szacuny 1419 Napisanych postów 35562 Wiek 41 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 150829
Tak naprawdę z definicji nie można tyć (zwiększać masy ciała) na ujemnym bilansie energetycznym. W zasadzie tutaj można byłoby postawić kropkę, gdyż z definicji jeśli tyjemy - to oznacza, że bilans nie jest ujemny, a co najwyżej - że źle oszacowaliśmy dzienne zapotrzebowanie na energię (które uzależnione może być od wielu czynników i które może się zmieniać np. w okresie redukcji - co związane jest m.in. z tzw. termogenezą adaptacyjną).

W ramach przekory można jednak założyć taką sytuację, że bilans energetyczny rozumiany jako średnia z dłuższego okresu czasu (np., miesiąca) będzie w istocie składał się z fluktuacji w spożyciu energii, gdzie okresy głębszego deficytu energetycznego będą powodować zwiększoną utratę tkanki mięśniowej, a okresy nadwyżki energetycznej powodować będą przyrost tłuszczu. W praktyce przeprowadzenie takiej "kuracji" udowodniłoby, że można "przytyć na ujemnym bilansie", tzn pokazałoby, ze pomimo braku nadwyżki kalorycznej poziom bf się zwiększył. W takim ujęciu można oczywiście spekulować o tyciu na ujemnym bilansie.

A teraz najważniejsze - co do teorii Taubes'a - to polecam traktować je z dystansem. W dużej mierze mają one bowiem charakter mocno filozoficzy, a retoryka i sposób argumentacji naznaczone bywają błędami, jakie ów autor wytyka innym. Co więcej Taubes dziwnym zbiegiem okoliczności pewne fakty pomija, a inne zestawia tak by tworzyły przyjazny dla jego podsumowań kontekst.

żeby zobrazować o czym mówię podam może przykład najbardziej pasujący do poruszonego wątku. Otóż Taubes udowadnia, że możliwe jest tycie w sytuacji niskiej dostępności pożywienia (próbując dowodzić w ten sposób, że bilans energetyczny to istna abstrakcja), powołując się na przykłady biednych populacji w których otyłość występuje bardzo często - choćby Indian Pima. Faktycznie obrazek namalowany przez autora jest przekonywujący, gdybyśmy sięgnęli do literatury źródłowej, okazałoby się, że Pimowie stanowić mogą wręcz modelowy przykład gdzie bieda i niedożywienie idą w parze z chorobliwą otyłością... Problem polega jednak na tym, że istnieją lepsze niż Taubesowskie wytłumaczenia tego paradoksu, takie jak koncepcja oszczędnego genotypu i przede wszystkim bardziej tutaj pasująca koncepcja oszczędnego fenotypu.

Nad tą pierwszą nie będę się rozwodził (dotyczy ona selekcji naturalnej - usunięcia jednostek, o szybszym metabolizmie), wspomnę natomiast szerzej czego dotyczy ta druga.

Otóż badania naukowe wskazują, że w przypadku kobiet, które doświadczają niedożywienia w ciąży, u płodu aktywacji ulegają "oszczędne geny" (geny insulinooporności, geny upośledzające aktywność receptora b-adrenergicznego, receptora leptynowego, geny zmniejszające termogenezę), co ma na celu:

- z jednej strony umożliwienie przetrwania okresu płodowego,

- z drugiej - przygotowanie na niską dostępność żywności w późniejszych okresach życia.

W efekcie takiego "programowania płodowego" na świat przychodzą jednostki wybitnie predysponowane do tego by oszczędnie wydatkować energię i niezwykle skutecznie ją gromadzić w postaci zapasów. Tak powstają właśnie populacje "biednych grubasów".

Zaskakujące jest, że dogłębny poszukiwacz prawdy - Taubes - w ogóle fakt ten pomija...

Podobnych przykładów jest więcej. Co nie oznacza, że Taubesa nie warto czytać. Owszem warto, ale należy zachować dystans. Niestety wiele osób (nie mówię, że ktokolwiek to z tego tematu), traktuje jego wypowiedzi jako prawdę objawioną i zaczyna podchodzić do zagadnień związanych z żywieniem w sposób ideowy stając się poszukiwaczami racji, a nie prawdy. Szkoda, bo tematy zainicjowane przez Taubesa warto byłoby z otwartą głową przemyśleć i przedyskutować

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2013-12-14 18:13:10
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Idę do MacDonalda i zamawiam
6 sałatek Grillowany Kurczak
5 dużych Coca-Coli
Z ich tabelek (na 2012) wynika, że zjem:
- około 2400-2500 kcla
- 180 g białka; 315 g węglowodanów; 47 g tłuszczu

Moje zapotrzebowanie bazowe, to - załóżmy - 2800 kcal, a zatem powinienem na takim menu tracić tkankę tłuszczową.

Czy jedząc w ten sposób faktycznie nie utyję? Bo, że zrujnuję sobie organizm to pewniak Obawiam się również, że trzustka eksploduje, a ja sam obrosnę sadłem jak tucznik, przy okazji popadając w anemię z niedożywienia

I teraz: co stanie się jeżeli 1 sałatkę zjem rano, drugą około południa, trzecią o 15:00 a trzy pozostałe i całą colę wypiję wieczorem tuż przed snem?
Będzie się bilans dzienny zgadzał? W liczbach (kcal i makro) tak.

A te geno- i fenotypy interesujące. Zresztą kupiłem książkę Taubesa właśnie po to żeby nie wydawać sądów na podstawie dwóch fragmentów wywiadu Dzięki za odpowiedź.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 239 Napisanych postów 9129 Wiek 46 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 130480
przeczytałem początek i sobie myślę - Gruby na wypasie

KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 109 Napisanych postów 3897 Wiek 48 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176
Dzięki faftaq za odpowiedź na tym wątku. Dla mnie bardzo ważne w odpowiedzi jest to, że przy dobrze prowadzonej diecie takie incydentalne wydarzenia jak moje w tym miesiącu nie powinny mieć kluczowego znaczenia w trakcie redukcji (przy trzymaniu kcal na poziomie tdee). Co najważniejsze, nie powinny mieć znaczenia po redukcji w trakcie stabilizacji wagi. Jest to o tyle istotne, że takie wyjścia to czasem część mojej pracy ale również część życia, które chciałbym prowadzić. Oczywiście, niezmienia to faktu, że na codzień trzeba trenować i pilnować diety (w tym surowców).

Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2013-12-15 07:05:35

Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 109 Napisanych postów 3897 Wiek 48 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176
14/12 (DNT bieganie)
Dieta:
Bilans dnia 3,065kcal/166B/188T/179W
Śniadanie: Chleb żytni z jajkiem gotowanym na twardo, masłem oraz mozarellą: 501 kcal/39B/26T/28W
Drugi: chleb żytni z szynką: 371 kcal/17B/18T/36W
Obiad: tatar z polędwicy wołowej 867kcal/54B/40T/72W
Czwarty: brak
Kolacja: A miało być tak dobrze... pełna kontrola diety do obiadu z planem kolacyjnym. No i o 15 telefon od przyjaciela.... wyjście i kolejne 1,300 kcal/57B/104T/43W. Bilans mocno przekroczony. W szczególności wielkości dotyczące węgli. Muszę się ogarnąć i do świąt mocno zacisnąć pasa. Grudzień jest ciężki na redukcji... @MaGor... to nie równia pochyła .





Suplementacja:
Gold Omega-3 (2kaps),
Vitamin & miner mega caps
Jedna kwestia odnośnie spalacza jeszcze. Po odstawieniu scorcha czuję się senny i właściwie codziennie mam ochotę na drzemkę. Muszę się ratować kawą albo energetykiem, bo wygląda to (szczególnie po obiedzie) jakby mi ktoś prąd odciął.

Trening:
Miało być ostrzejsze bieganie, ale domsy z ćwiczeń na nogi z piątku były takie, że ledwo stawiałem nogi. Siłą woli zrobiłem marszobieg przez 1h.







Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2013-12-15 10:00:46

Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
Chociaż coś dobrego podjadłeś (w sensie smacznego)?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 109 Napisanych postów 3897 Wiek 48 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176
No trochę tak... ale nie chcę MaGora wkurzać, więc specjalnie nie wpisałem dokładnej rozpiski . Nie jestem szczęśliwy z tego wyłomu w diecie, bo akurat tego wyjścia nie planowałem. Z drugiej strony, zobaczyłem się z ludźmi, których nie widziałem czasem rok i dłużej. Co zrobić.... grudzień

Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

NABÓR - MEGA TEST HI TEC ZESTAW MASOWY

Następny temat

Dziennik treningowy - Dador

WHEY premium