Redukcja ze 105kg - podsumowanie str. 170

dzięki Kabo... oni tak z dobrego serca... żeby mi ciśnienie podskoczyło rano

Moment moment. Sam chwale Marcela progres. Ale pisząc ze ostatnio słabiej leci, pisze co na moje oko moze byc. Nikt, a na pewno nie ja, sie nie czepia. Nie jestem talibem zywieniowym. Lubie ogórki z pomidorem

Wydawało mi się, że Marcel napisał, że jest OK i leci w zakładanym tempie, a wtedy MaGor zaczął o chlebie .

A to wybaczcie. Moje wpisy poczytaj jak zastopuje sie palenie

kabo9

Wydawało mi się, że Marcel napisał, że jest OK i leci w zakładanym tempie, a wtedy MaGor zaczął o chlebie .

Ja tylko pytałem czy jest zadowolony z postępów i ewentualnie czy byłby w stanie wyrzec się chleba z kolacji w imię podwojenia wyniku. Pół kilograma na tydzień to bardzo umiarkowane tempo, ale widać po wynikach, że Marcel ćwiczy i mu to służy. Już niedługo się człowiek nigdzie nie odezwie, bo zaraz go zwyzywają od talibów kulinarnych. Dla mnie chleb i podobne przetwory zbożowe w kolacji jest nieporozumieniem dietetycznym na redukcji. Ja tak nie jem.

Rafał - początkowa redukcja Kuby miała kilka tropów. I teraz pytanie: czy bardziej pomogło mu rzucenie jednego jabłka z dwóch, czy włączenie biegania do rutyny treningowej, bo te wydarzenia się lekko zazębiają i trudno powiedzieć, które z nich ma większą wagę. Ja obstawiam bieganie.
Pamiętam, że w jadłospisie u Gacy, nawet w restrykcyjnych okresach, prawie zawsze było 250 gram owoców. To jakieś 1,5 dużego jabłka. Na wyprowadzeniu miałem aż 0,5 kg owoców. Bo są cukry proste i cukry proste. Te z jabłek, cytrysów, wina wytrawnego i suszonych śliwek są super, ponieważ te owoce zawierają pektyny (jedna z najlepszych frakcji błonnika), których obecność w menu daje więcej pożytku niż ewentualna kaloryczność wspomnianych owoców.

Marcel - podniosło Ci się ciśnienie do takich niewinnych dyskusji? Przecież pisałem, że pracujesz na swój sukces - w moim odczuciu - z głową i solidnie.

MaGor - ja wiem, że masz wszystko po swojemu poukładane i obmyślone dlatego fajnie jest poznać Twoją opinię. Trzeba było nie pisać skrótem i wszystko byłoby jasne . Też nie jem chleba w ostatnim posiłku, ale ryż czy kaszę zawsze jak wypada DT . Ale może faftaq nie widzi nic złego w chlebie na kolację .Trendy żywieniowe się zmieniają - zobaczymy po konsultacji .

kabo9

Też nie jem chleba w ostatnim posiłku, ale ryż czy kaszę zawsze jak wypada DT . Ale może faftaq nie widzi nic złego w chlebie na kolację .Trendy żywieniowe się zmieniają - zobaczymy po konsultacji .

Otóż to. Rozumiem, że jesz węgle na kolację w DT, w sytuacji gdy ostatni posiłek jest równocześnie posiłkiem po treningu? Tak?
Ja również jem kasze grube albo coś w tym stylu po mocnym treningu wieczorem, albo przy planowanym treningu bardzo rano. Białko, które regeneruje mięśnie potrzebuje towarzystwa węglowodanów, a witaminy z grupy ADEK potrzebują tłuszczu do rozpuszczenia. Dlatego każdy posiłek po treningu musi być zbilansowany. Niemniej jednak mąki z pełnego przemiału i przetwory z pszenicy to moim zdaniem średni pomysł.

Wydaje mi się że spadek wagi ok. 0,5 kg na tydzień to dobry wynik przy tej wadze ciała. U mnie podczas redukcji wahało się między 0.5 - 1 kg.

Dziękuję wszystkim za opinie. Walcie zawsze prosto z mostu co myślicie. Bardzo dużo z tego już skorzystałem i będę korzystał nadal. Czasem się nie zgadzam (ale tylko czasem), ale generalnie bardzo się cieszę z opinii na tym wątku. Ten chleb zweryfikuję z Faftaq jeszcze.

@MaGor... z tym ciśnieniem to był żart. Ale nawet gdyby się podniosło to dobrze, bo właśnie wybierałem się na trening

Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2013-11-10 11:38:41

MaGor

Otóż to. Rozumiem, że jesz węgle na kolację w DT, w sytuacji gdy ostatni posiłek jest równocześnie posiłkiem po treningu? Tak?

Dokładnie tak, przy okazji zajrzyj jeszcze do mnie bo mam jedną kwestię