W Scenie spam najlepszy mamy, słabych tutaj nie wpuszczamy!

ten psychiatra z tego filmiku to sam ma bebzun konkretny. no ja mam w bicu 38 a jest mizerny fchvj
widziałem, że chyba na polsacie ma być jakiś program o spaślakach co im będą pomagać chudnąć

reklame serialu jakiegoś widziałem, chodzi chyba w nim o to, że jakaś spasła kvrwa szuka dietetyczki i ona też się spaślakiem i ich przyjaźń połączy zamiłowanie do wpjerdalania.

niedługo jak ktoś będzie normalny szczupły, to będą mu kazali się ubierać w ten strój sumo, żeby pjerdolonym spaślakom nie było przykro, że są wieprzami

a gusta kobit to nie jest wyznacznik, większość z nich woli piczowąsów

większości się chyba jednak nie podobają doyebani goście jak pro kulturyści, no moze jakimś fryzjerką Sandrom tak.
ale jak widzą takiego GSP to mają mokro który też wiórem jakimś nie jest

dupy bardziej leca na wyszukana bajere, widzialem wiele razy gosci co wygladali jak piczowasate cieniasy, a wyrywali wszystko bo mieli gadane i to wystarczylo. albo przerabiany tu watek idzie koks na party, pije 6 browarow na odwage a jak juz sie odwazy zagadac to btw jakis koszulowiec zawija mu dupe z przed nosa

aż mi się przypomniał nieśmiertelny tekst mojej mamy jak zaczynałem ćwiczyć "Ty już chyba nie masz co robić tylko jakieś żelastwa przewalasz"

heh ile ja się tego nasłuchałem
"znowu te pasze kupujesz, ja jak na wsi mieszkałem to takie proszki świniom dawali, żeby tyły" "pasiesz się jak świnia" "łe jezu ale ty okropnie wyglądasz, te ręce tak szeroko trzymasz, nogi jaki grube, te buły na plecach (prostowniki), szyji nie masz, jak ten Pudzianowski chcesz wyglądać?"

chvj, że ważyłem w swoim prime chyba 88kg i wyglądałem jak najnormalniejszy ćwiczący gościu, ciekawe co by było jakbym przybił do 100-110kg :P

dobrze że ulany jestem tera to nie widać po mnie mięsa, to matka nic nie mówi, choć i tak mnie o sterydy posądzają, bo jakieś krosty mam na plerach

Na szczęście ja jestem z normalnej rodziny i u mnie nikt nie ciśnie po sporcie, w końcu ojciec wuefistą był też. Ale teraz ja go bardziej uczę jak ma dbać o siebie bo na przykład jak robimy coś przy domu i podnosi coś ciężkiego to koci grzbiet robi a potem do mnie, że go plecy bolą i żebym mu masaż zrobił

Bardziej matka się wkurza, że wolę trenować niż się uczyć ale to norma w sumie, na samo trenowanie nic nie powie.

Albo "po mordzie kiedyś dostaniesz porządnie to Ci się ode chce" a g**no prawda, wtedy jeszcze więcej będę ćwiczył