W Scenie spam najlepszy mamy, słabych tutaj nie wpuszczamy!

początek najlepszy

dalej ch**nia :D

ja jestem jak czak norris na siłce. robie masę od razu z rzeźbą

cos sie skopalooo z edycja,dzialaaa czy nie dziala to sfd? o.O

Zmieniony przez - gautan w dniu 2013-08-19 21:11:37

Mi sie w PZN podoba to że blisko wszędzie z każdego miejsca

w PZPN?

ja cenie Wrocław,ktory w sumie czesto jest okreslany jako miasto bardzo podobne do Poznania,no i to sie potwierdza w tym,co mowia sami poznaniacy i wroclawianie,z ktorymi mialem stycznosc.

pewnie polubilbym tez Krakow,bo to ladne miasto i chyba fajnie sie tam zyje pod warunkiem,ze nie obnosisz sie z miloscia do Wisly lub Cracovii,bo to sie moze roznie skonczyc a wlasciwie nie roznie,tylko maczeta.

w Warszawie tez mi sie podobalo,ale bylem tam,az 2 dni i w zasadzie zwiedzalem glownie centrum i glownie noca,takze znam od podszewki to miasto i chuya sie znam podejrzewam

no i Barcelona jest spoko,ale to juz kawalek za Zielona Gora,wiec mialbym za daleko do pracy raczej ;/ a szkoda!

ja we wro mieszkałem 1,5 rok ale nie pozwiedzałem, za dużo. jak jechałem w strone rynku czy gdzieś dalej to przeważnie napisgany w tramwaju/autobusie więc nie pooglądałem za dużo
a mieszkałem koło UE a tak chvja coś ciekawego było, jedynie kvtas wrocławia zwany sky towerem
z pkp rzadko korzystałem bom burżuj jest i autem na chatę sobie jeździłem

a w poznaniu to byłem ze 3 razy chyba z tego 2 tylko w kinie, nie pamietam już w jakim. Od zawsze wrocek jakoś bliższy sercu, choć w wlkp mieszkam, na samym skraju ale jednak


Zmieniony przez - jac88 w dniu 2013-08-19 21:35:46

nie no,jak autem,to na bogato



wyspa Słodowa ,czy jakos tak,jest spoko ponoc. no i starowka tez niezla. takie studenckie miasto w kazdym razie,a to zawsze plus. no chyba,ze ktos nie wychodzi z auta,to niewazne..

Dobrze , ze wyebali im na tej plazy <ok> wielki plus :D

CO to za nagany ja pytam sie

słodowa jak najbardziej ok, byłem tam kilka razy. No ale głównie jak przemierzałem miasto to nayebany i dupy a nie zwiedzanie mi w głowie było:P

raz tak napisgany szedłem, zatrzymałem się odlać i się odłączyłem od grupy i się zgubiłem obracam się w około i sobie myśle gdzie ja kvrwa jestem, dobrze ze miałem plny na takse pod chate bo za cholere bym się nie odnalazł.