Ciąża nie ciąży, kiedy Lady zaciąży ;-)

youlca

Dobra, wiem i widzę i znam, dziewczyny które na widok dzieci padają ze wzruszenia, "pitu pitu" i marzą tylko, żeby własne mieć.

Tez znam takie i nie wiem czemu, ale mnie to zachowanie strasznie denerwuje... Idziemy do znajomych co malucha maja, a taka wpada, odrazu bierze dziecko na rece, "puci, puci", obnosi sie z nim po calym pokoju jakby chciala wszytskim pokazac, ze z niej to idealna matka bedzie i jeszcze z wyrzutem na swojego faceta patrzy

Viki, właśnie o to mi chodziło :) kiedyś chyba Hanna Bakuła która nieznosi dzieci, powiedziała, że koleżanki które nie lubią dzieci są najlepszymi matkami, a nie te co właśnie pitu pitu ;)

Mnie rajcują koty
Puci puci na widok dzieci nie robię, ale się po mału do nich przekonuję.
Ale wiecie co? Narazie moim priorytetm jest zrobienie dvpy i dobrej sylwetki a później będę się brać za dzieci

sforcia, ja też tak mówię, chcę najpierw zrobić porządną redukcję, a dopiero potem się decydować....

Mamy 2 dalmatynczyki w Polsce, ale ostatnio kocham takiego grubego jamnika \)

Natomiast serio w kwestii starosci to w UK rodzicow oddaje sie do domu starcow jak nie moga sie soba zajac. Licze, ze znajde sie w takim przybytku szczegolnie w razie udaru lub demecji

mam podobne priorytety z sylwetką i mocnymi mięsniami przed jakimiś tam porodami... zawsze będzie łatwiej do formy wrócić... inny temat to jak te matki Polki wyglądają po porodzie i zapominają o partnerze/swoim zdrowiu i się zapuszczają i nie czują potrzeby tego zmienić...

doświadczone koleżanki, to powiedzcie skoro instynktu od razu się nie ma, to wobec tego co wpłynęło na decyzję o chęci posiadania? O tym, że na kilka lat mam wizję zerwanych nocy, zrezygnowania z czasu "dla siebie" zupek, kupek, kolek. Owszem, to jest trochę egoizm i zdaję sobie z tego sprawę, ale skoro dobrze jest, to po co to burzyć i zmieniać???? ;)

Ja stwierdziłam, że po prostu chcę i już. I nie robiłam nic specjalnego, monitorowań cyklu, seksu w okolicach owulacji. Liczyłam, że to zajmie ok. pół roku, bo tyle podobno to średnio trwa, a tu bum, za pierwszym strzałem

A co na to wpływ u innych ma? Obawiam się, że w wielu środowiskach, zwłaszcza drobnomiasteczkowych, presja środowiska. No i te wspomniane pitu-pitu.
I odpowiedzmy sobie szczerze na pytanie: ile w Polsce jest tzw. dzieci nieplanowanych?


Zmieniony przez - Martucca w dniu 2013-05-03 13:01:07

Hera zmienic by pewnie chcialy, ale najlepiej bez wysilku, w jakis magiczny sposob
Moja znajoma chciala po porodzie zbyt szybko do formy wrocic, w efekcie wyglada jeszcze gorzej, wiec znalazla na to sposob... kolejna ciaza Bo wtedy nikt jej nie powie, ze zle wyglada i powinna sie odchudzac

mam 4 koleżanki (wiek 32-34) chcące zajść/zaszły w ciąże, dziewczyny z tytułami naukowymi, idące ścieżką kariery naukowej, wydawałoby się mądre dziewczyny... ale tylko 2 z nich ćwiczyły przed zajściem w ciąze(były szczupłe, więc nie potrzebowały), właśnie po to żeby nie tylko po ciąży wrócić do formy i mieć lżejszy poród... dwie kolejne są mocno przy kości, podziwiają moją determinację w diecie i ćwiczeniach, ale jak to one mówią na nie czas(posiadanie dziecka), a tak zacząć ćwiczyć i potem nagle rzucić ćwiczenia jak zajdą to bez sensu... to samo z zmianą dietą twierdzą... no cóż różne typy kobiet...