Marta, jak kiedyś mi przyjdzie takie coś usłyszeć to się chyba kopytami nakryję , a swoje i tak będę wiedzieć
Viki, Mikosia, miałam nie wklejać fot do końca roku, ale mnie sprowokowałyście
Plecy jak plecy, ale:
Are you talking to me? Really? To me?
Buahaha.
Straszą, bo chyba po oczach widać, że na głodzie jestem I jeszcze chciałam zwrócić uwagę, że przedramiona mam jak maczugi
Nieeee, żartuję sobie oczywiście Do swoich fundamentów nic nie mam i nawet mi się podobają, ale kurcze, dokopywanie się do nich, to proces, którego końca nie widać
W bonusie, łapa z przodu, bo mą uwagę zwróciło to, że coś się tam wykluwa Wiedziałam, że mi żyły zaczynają wychodzić wewnątrz łokcia, ale, albo mnie oko myli, albo tutaj też coś żylastego widać
I żeby nie było - zdjęcie obrazujące jak daleko w czarnej dvpie jestem z ładnym ramionkiem
Wiem, że wycinki, ale broń Buk nie do oceny czy komentarzy Raczej dla zabawy, a i nawet się cieszę, że znowu mi się chce strzelać foty dla hecy Poza tym, dużo warzyw zjadłam
_________________________________________________________________
Miały być pomiary, ale od rana miałam ważniejsze rzeczy na głowie. Siedziałam na wyrze ze spuszczonym łbem i w ciężkiej zadumie, zastanawiałam się: "robić to pjeprzone cardio czy nie" Zrobiłam
dzień 7
TRENING:
inter x6 + ok 35min marsz
25/20/18/16/15/14
25/19/17/15/14/13
Mój Panie Ledwo liczę i ledwo zapisuję, ale to dobrze mobilizuje. Zad obity, trucht zabija Skakałam z myślą, że następne cardio aż za kilka dni
Zmieniony przez - misworld w dniu 2013-03-03 17:32:35
I'm not beautiful like you. I'm beautiful like me.