Ha!
Marta, no dokładnie!
W tej kwestii raczej się nic nie zmieni
, bo co jak co, ale zamierzam kontynuować i wyglądać tylko lepiej i lepiej. Twoje plany aż się proszą o niespapranie sprawy
To, że perfekcyjnie rozgryzłaś mój przypadek i wprowadziłaś w świat, w którym czuję się na miejscu, a do którego sama nie miałabym odwagi wkroczyć, również
Chuda, to jakieś rzeczywiście słabej dvpy te drzwi miałaś [*]
Gesti, przecież Ty też chudniesz, a od razu to nic nie ma. Ja już 1,5 roku się redukuję i jeeeeeeeszcze mi zejdzie
Krewetko, będzie wiadomość
Mikosia, no bardzo chętnie
Tak jak pisałam - statystyki mówią, że talia do 60 spadnie mi za 8-10 m-cy, także możemy się umawiać na śnieżynkową hot seszyn
Hera, Ciocia, Paron, Rudziak, to są właśnie te uroki
Wrong, mały faker tu, mały faker tam
Ale babie z rybnego to się należy
No nic. Idziemy dalej w stronę światła
Ale właśnie dlatego tak cenię sobie to miejsce
________________________________________________________________
dzień 48
TRENING:
Barki + brzuch
3x15
1. Wyciskanie hantelek siedząc
5/5/5
5/5/5
2. Odwrotne rozpiętki
2/2/2
2/2/2
3. Unoszenie rąk przodem
2/2/2
2/2x11+4/2x9+6
4. Arnoldki
5/5x7+2x8/3
5/5/-
5. Wznosy bokiem
2/2/2
2/2x10+5/2po5powt.
6. Wznosy ramion bokiem w pochyleniu z hantelkami
2/2/2
2/2/2x10+5
+ BRZUCH:
przekładanie piłki
12/11/9
11/11/10
serratusy na piłce
15/15/12
15/15/13
skręty z ugiętymi nogami w górze
11/10/10
11/10/10
turlanie piłki
10/9/9
10/9/9
+bieg
Nie zapisywałam przerw. Już pogodziłam się z tym, że niektórych rzeczy nie przeskoczę W każdym razie, łapy trzęsły się tak jak powinny
Arnoldki- nie lubię tego bardzo sprytnie umieszczone
Po brzuchach dosłownie zbierałam się z podłogi. Po II serii, była dłuższa przerwa. Mam wrażenie, że te ćwiczenia są coraz trudniejsze
Bieg na rezerwie, bo trenio bardzo mnie wyprztykał z energii. Siłą woli dołożyłam kilkadziesiąt metrów do poprzedniej trasy
dzień 49
TRENING:
marsz, ponad godzinę
Pomiary:
Spadek pod biustem Ostatnio spadło tam do 82 po "wakacjach pod palmami", ale za dwa tygodnie wróciło i tak w sumie od zeszłego roku, od konkursu, jeśli nie wcześniej, miałam 83. Nieźle.
Brzuch, natomiast jakiś dziwny jest od wczoraj i albo to to interwałowe spadanie, albo był wydęty
Do końca tego dwutygodniowego planu zostały mi plecy i nogi, to nogi zrobię już z tych kolejnych dwóch tygodni, bo przyda mi się DNT przed 1 maja
Zmieniony przez - misworld w dniu 2013-04-14 16:23:45