Lady przy garach, czyli luźne pogadanki o kuchni i nie tylko ;-)

a propos kiszonek / kwaszonek
http://kuchnia.wp.pl/zyj-zdrowo/health/1474/1/1/uwazaj-na-kiszona-kapuste-z-folii.html 

brzoskwiń z puszki nie jemy?? ( bo mam fajny przepis na rybę z brzoskwiniami )

Zmieniony przez - CiociaSamoZlo w dniu 2012-12-10 09:31:31

jak mają cukier w składzie to nie a świeżych użyć nie możesz?

świeżych dawno nie widziałam w sklepach... teraz to raczej cytrusy ...nic to poszukam, a jak nie znajdę to nie zrobię ... i po kłopocie :)

Zmieniony przez - CiociaSamoZlo w dniu 2012-12-10 09:46:39

Tak se myślę, o tych warzywach w puszkach, owocach też, bo już któryś raz z rzędu trafiam na wypowiedź, że należy unikać - w kwestii cukru sprawa jasna, ale tak ja u mnie np. mam porobione przetwory, i zamiast puszek, mam w słoikach, a technologia przygotowania sądzę ta sama , woda, sól, wekowanie, pasteryzacja, piwnica i do lata:)
No i wędzona makrela, też się gdzieś spotkałam, że się nie poleca..

Zmieniony przez - Gesti w dniu 2012-12-10 17:16:55

a co jest złego w wędzonej makreli?

Jak ktoś jest gąbka i łatwo gromadzi wodę, to wędzone nie za często (nie makrela, ino wędzone-solone).

Gesti, generalnie trzeba czytać etykiety. Cukier, stabilizatory, wypełniacze, substancje konserwujące, to norma. Do tego w domu wiesz co, ile i jakiej jakości pakujesz do słoika, a w fabryce niestety, pośledniejszy gatunek, to łup do konserwy i tak chemia zrobi swoje, poza tym w puszce nie widać środka - klient kupi sugerując się ładną etykietą i ceną. Jak na puszce pisze, że termin spożycia 2015, to nie jest najlepszy prognostyk dla zdrowia, a to przyświeca Ladies

No i ja nie wiem, co jest złego w makreli, ale mój przyszły niedoszły wynalazł jakiś artykuł cudownej treści napisaną przez panią dietetyk, że nie poleca: se pozwolę zacytować
Pamiętać o liście zakazanych produktów, a te produkty to: :

- gotowe posiłki w restauracji, barze, fast-foodzie
- żywność w puszkach lub słoikach z dodatkiem soli i cukru
- gotowe produkty w paczkach typu pierogi, kluski, paszteciki, naleśniki
- przyprawy do potraw zawierające glutaminian sodu (Vegeta, Kucharek itp.)
- produkty bardzo pikantne ( sosy chili itp.)
- marynaty (wszelkiego rodzaju - grzybki, ogóreczki, papryczki)
- mleko krowie i jego przetwory ( śmietana, ser żółty, ser topiony, pleśniowy, feta) za wyjątkiem jogurtu naturalnego bez dodatku cukru
- lody
- margaryna i smalec
- mąka pszenna i produkty z niej wytwarzane
- makarony pszenny
- ciasta i wszelkie słodycze
- biały ryż
- ziemniaki
- wędliny ( w tym bekon, szynka, kiełbasa)
- ryby wędzone ( np. makrela)
- napoje gazowane
- czarna herbata
- butelkowe i kartonikowe soki owocowe
- napoje z kofeiną ( kawa, napoje izotoniczne, cola)
- alkohol pod jakąkolwiek postacią
- dżemy poza słodzonymi fruktozą
- cukier
- słodziki
- sól
- ketchup
- musztarda
- ocet
- majonez

No i się pokłóciliśmy :D he he

Shrimp, no ok, ale mój nawet makreli nigdy nie dotknął:)
No i nie wiem, czy mogłam zacytować, ale no z pewnymi kwestiami to się chyba nie można zgodzić:)

Do tego najbardziej poszło o ogóreczki i papryczki, dobrze, że o pomidorach nie napisała:D Swoją drogą koncepcja była dobra, tylko zbyt uogólniona.

Etykiety- przez to robienie zakupów się znacznie wydłużyło:) ale w jednym markecie uruchomili opcję zakupów on-line i dla niektórych produktów wprowadzili etykiety na stronę - w przypadku mąki mi to pomogło:)

Zmieniony przez - Gesti w dniu 2012-12-10 18:13:27

Zmieniony przez - Gesti w dniu 2012-12-10 18:16:11

Zmieniony przez - Gesti w dniu 2012-12-10 18:18:58

w wędzonym żarciu chodzi o to, że wędzone są dymem a dym może zawierać szkodliwe substancje (które dostają się do naszego wędzonego żarełka) i dlatego raz na jakiś czas nas nie zabije ale chodzi gównie o to żeby wędzone nie było podstawą naszego jadłospisu