Lady przy garach, czyli luźne pogadanki o kuchni i nie tylko ;-)

Szefie ucięło liczbę porcji i BTW (cały fragment, który jest oryginalnie pod zdjęciem z foremką silikonową).

Nie wiem czy już nie było, ale wrzucę. Mam taki przepis na gotowane mięcho, ja robiłam szynkę i karkówkę w ten sposób. Proporcje na 2kg mięsa:

łyżka- taka jaką się je zupę
łyżeczka - do herbaty

Umyte mięso wkładamy do garnka i wlewamy dwa litry wody, dodajemy pół szklanki soli (ja dodaję 1/4), 3 łyżki majonezu, 3 łyżki majeranku, jeden listek laurowy, 3-4 ziela

Czekamy aż się zagotuje, od chwili zagotowania gotujemy 8 minut. Wyłączamy i czekamy aż się ostudzi do całkiem zimnego.

Włączamy znowu i dodajemy jedną średnią obraną cebulę - w całości, 5 ząbków czosnku, kilka kulek pieprzu, 1 łyżka papryki papryki ostrej w proszku. Od chwili zagotowania gotujemy 5 minut, znowu studzimy do zimnego, włączamy po raz trzeci i gotujemy 3 minuty.

Długo to wszystko trwa, ale mięso jest pyszne, soczyste i super przechodzi smakiem.

Zachwycona ostatnio pieczeniem w folii, upiekłam mięso wołowe w całym kawałku. Oczywiście wcześniej było zamarynowane leżało w lodówce prawie dobęi wyszło......blehh. Ugotowane, twarde dla mnie nie do przełknięcia. Dopiekłam je później bez folii, ale nie smakuje mi. Więcej wołowego tak nie przyżądzę

macie jakis pomysl na makrele? jem wszelkie ryby i owoce morza i wybredna nie jestem, ale swieza makrela smakuje ohydnie, i zdania nie zmienie. Potrzebny mi przepis na cos co pozwoli ta tania i dostepna tlusta rybke zmienic w zjadliwe danie (dzis mam dwie smazone na ghee z sola i pieprzem-i raczej na 100% wyladuja w koszu...)

Kurcze, przykro słyszeć, bo świeża makrela to moja ulubiona ryba z tłustych :D

Nie wiem, czemu nie mogę edytować posta, a zawsze zapominam o tym enterze :P
No nic, ja polecam makrelę z pieca w folii z rozmarynem (lub inne świeże zioła) i cytryną, dla mnie pychota :) A lubisz w ogóle makrelę wędzoną? Bo smak w sumie podobny, ale świeże to jednak świeże :D

no wlasnie wedzona moge zjesc spokojnie 250g porcje naraz , a swieza mi nie smakuje, hm

Anister, swieza musi byc imho bardzo swieza... Ja kupuje swieza makrele w jednym miejscu, bo wiem, ze ta babka ma super swieze ryby i goowna nie sprzeda..

Ja robie zazwyczaj na grilu, tylko nakroje skore w szachownice, posole, troche cytryny i posiekanej pieruszki albo koperku i fru na bardzo goracy grill (albo patelnie grillowa). griluje w calosci, razem z glowa, bo mi nie przeszkadza, ze jedzenie sie na mnie patrzy

no kupuje ryby zawsze w tym samym miejscu, malze tez i wszystko do tej pory bylo mega swieze-czyli po prostu mi ta rybka akurat nie podchodzi, nie bede sie zmuszac zatem, poutinga tez nie lubie, ale przezyje

czosnku dużo - przez czosnek smaku nie czuć