misworld/bikini 201.., kiedyś %-)

super dzięki przyda się pooglądać najlepszych

przejżałam wątek, jestem pod WRAŻENIEM, WIELKIM!!!!

Katlak, no problem Nic tylko barwy wojenne malować na policzkach
Lasthope, tak jak pisałam - do dzieła
_____________________________________________________
dzień 9, tydzień II
MICHA:
-ryż br.,jaja, wiórki
-pasztet
-cyc, oliwa
-cyc, ryż br.
TRENIO
-whey, banan
-ryż biały, wół
wg 219B/87T/195W +mg+b6+omega

TRENING:
A1 Push Press, 5x6-8, eksplozywnie, 75s
22/27/30/33x7/35x3
20kg/25kg/30x7/33x5/33x4,5
A2 ściąganie gumy do klatki, 5x6-8, 2012, 75s, peak contr action
8/8/8/8/8
8/8/4+4/8/8
B1 WL 5x6-8, 3010, 75s
22/27/32/34x7/36x4
20kg/25kg/30kg/33x7/35x5
B2 Wiosłowanie gumą siedząc, 5x10-12, 2012, 75s, peak contr action
12/12/12/12/12
12/12/12/12/10
C1 Wyciskanie wąsko na skosie, 4x6-8, 3010, 60s, stutter reps
7/10/10/13x5,75
15kg/15x6/15x4/15x3
C2 Modlitewnik na piłce, 4x6-8, 5050, 60s, superslow up and down
2x 6/7/8x5/8x4
2x 5kg/7kg/8x6/8x5

PP: sądziłam, że lepiej pójdzie, ale to ćwiczenie tutaj to strzał w kolano
ściąganie: znowu kryzys w III serii
WL: ostatki nie były na raz; turlanie też zaliczone
wiosło: przy tych ćwiczeniach z gumą najbardziej czułam głód
wycisk: pełne powtórzenie ani drgnęło
modlitewnik: ocho, bic się obraził

dzień 10, tydzień II
MICHA:
-owies, jaja
-pasztet
-cyc, oliwa
-cyc
TRENIO
-whey, banan
-wół, masło
wg 219B/84T/80W +jw.

Uświadomiłam sobie dzisiaj, że ja pięć razy w tygodniu jem prawie 2500kcal, a tak pieruńsko głodna chodzę

TRENING:
interwały biegowe 4x ~30/30

No! Tak jak być powinno Czuję i widzę po drodze, którą zawsze biegnę, że sprintuję coraz szybciej

Po ok 10min (nie wiem czy to istotne, ale musiałam się dowlec do domu, no i wrócić troszku do rzeczywistości):

+
A1 Allachy z gumą, 4x10-12, tempo 3021
12/12/12/12
A2 Spięcia na piłce, 4x max, tempo 3021
25/20/15/15
B1 Skłony bokiem na piłce, 4x10-12, tempo 3021
12/12/12/12
B2 Odwrotne brzuszki 4x max, tempo 3021
5/6/6/6

Raczej nie polubię tego brzucha po interwałach Z czasem to przestałam czuć, że cokolwiek ćwiczę taka jakaś nijaka byłam.
Skumałam o jaką pracę muskli w allachach chodzi; odwrotne brzuszki na pewno nie były w tempie. Nad tą piłką muszę popracować jeszcze.
O wiele bardziej niż na brzuchu, zależy mi na ramionach, no ale jak mus, to mus

Allahy mnie zawsze ciekawią, chyba kiedyś spróbuję tak o jakie to uczucie
A co do brzucha po interwałach - zabieranie się za niego 10min po interwałach u mnie zawsze wiązało się z ryzykiem bełcika więc musiało Ci być mega przyjemnie


Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-11-21 18:54:29

najgorsze, że brzuch męczymy do końca, nie odpada po drodze

Zayebisty awatarek

Ania chciałybyście

Miśka ulalala co za avek
A z tym jedzeniem to chyba tak jest im więcej jesz tym więcej chcesz

a może przełóż ten brzuch przed interwały, mnie tak zdecydowanie lepiej idzie a miskę masz wypasioną

Fajny avek

Michy to ja Ci zazdroszcze, ja mam az 4x tylko 1700kcal, mozna umrzec z glodu

A brzuch to chyba za kare... Wspolczuje po interwalach, chyba bym nie dala rady. U mnie najpierw mecze nogi przez godzine a jak juz nie mam na nic sily to jeszcze ten brzuch glupi

Z czasem to przestałam czuć, że cokolwiek ćwiczę taka jakaś nijaka byłam

Mam dokladnie te same odczucia