rudzilla/ str. 23,48,66/ nowy start str. 69

Moje dzisiejsze zmagania - kolejny trening próbny, obciążenie startowe wzięłam z ubiegłego początku tego treningu jak zasugerowała Iza ( wtedy). Spóźnia mi sie okres przez stres, zmęczenie i agresora w środku stąd może wyczyny dziś niezbyt wielkie ale zapoznanie z ciężarem było.
Tak się spociłam i zmęczyłam, że sił na interwały to już nie miałam więc przyznaję się bez bicia - nie zrobiłam :(


Nogi
1a. Przysiad 5x4-6
35 kg x 6/ 40 kg x 6/ 45 kg x 6/ 50 kg x 4/ 55 kg x 4
1b. suwnica nogi wysoko na platformie 5x 6-8
73 x 8/ 82 x 8/ 87 x 8/ 91 x 8/ 100 x 6

2a. MC romanian 5x4-6
40 x 6/ 45 x 6/ 50 x 6/ 55 x 6/ 60 x 6
2b. uginanie nog lezac 5x6-8
50 x 8/ 52 x 8/ 55 x 8/ 57 x 8/ 60 x5

Dzisiejsza miska: szpinak 450 gram, ogórki kiszone ( mamusi) :)

Dzisiaj obwody były ale z zakwasami powiększonymi o wczorajszy trening nóg :)
Po treningu rower w terenie.


Dni z obwodami: każdy obwód 3 x bez przerw – 12 powt
Obwód 1.
1. Wyciskanie hantli na płaskiej 8 kg
2. Wykroki po 6-8 na noge 7 kg
3. Wiosłowanie sztanga w opadzie 27,5 kg
4. wznosy bioder z nogami na podwyzszeniu
5. brzuszki typu jezyki z wyciagiem gornym 41 kg

Obwód 2.
1. Wyciskanie hantli siedząc 8 kg
2. przysiad z hantlem 11 kg
3. przyciaganie drązka wyciagu dolnego do mostka 32,5 kg
4. uginanie nóg w lezeniu 32,8 kg
5. Mięsnie brzucha spiecia na skosnej

Obwód C:
1. Biceps uginanie sztangi 11 kg
2. Łydki wspięcia na palce 12,5 kg
3. prostowanie ramion ze sztangielka trzymana za glowa siedząc 8 kg
4. russian twist 7 kg
5. wznosy ramion bokiem 7 kg

Miska z dzisiaj: pomidory, fasolka szparagowa (mrożona), papryka

Dzisiaj DNT :






I się pospieszyłam, w misce jednak zrezygnowałam z chleba i dałam makaron pełnoziarnisty 45 g co dało sume 79 gram ww :)

Zmieniony przez - rudzilla w dniu 2012-09-15 14:21:05

DNT
Dzisiejsza miska jest taka sama jak wczorajsza więc wkleję wczorajsza już z makaronem.




Czas na pomiary, powolutku i cierpliwie obserwuję swoje ciało i jeszcze nie chcę nic zmienić - kolejny tydzień pociągnę tak jak jest.






Zmieniony przez - rudzilla w dniu 2012-09-16 07:13:11

Dziś klatka i plecy - siedze w pracy od 8 rano i posiedzę do 21 napewno więc wymuszony dziś w siłowni w pracy stąd brak ściągania drążka do klatki, zastąpione invert rows


1a. Wyciskanie sztangi skos 35 stopni 5x 4-6 powt.
27,5 kg/30 kg/ 32,5 kg/35 kg/37,5 kg x ostatnia 4 powt.
1b. Rozpietki na płaskiej 5x6-8
5kg/ 6 kg/7 kg/8 kg/ 9 kg – wszystko x 8 powt.

2a. Ściąganie drążka górnego do klatki szeroko 5x4-6
- dziś było invert rows ( musiałam zrobić trening w pracy) x 6 powt.
2b. Wiosłowanie sztangielką w oparciu 5x6-8
10 kg/ 12 kg/ 15 kg/ 17 kg./ 18,5 kg – x 6 powt


Miska:

Dni z obwodami: każdy obwód 3 x bez przerw – 12 powt
Obwód 1.
1. Wyciskanie hantli na płaskiej 9 kg
2. Wykroki po 8 na noge 8 kg
3. Wiosłowanie sztanga w opadzie 30 kg
4. wznosy bioder z nogami na podwyzszeniu
5. brzuszki typu jezyki z wyciagiem gornym 42 kg

Obwód 2.
1. Wyciskanie hantli siedząc 9 kg
2. przysiad z hantlem 12 kg
3. przyciaganie drązka wyciagu dolnego do mostka 36 kg
4. uginanie nóg w lezeniu 34 kg
5. Mięsnie brzucha spiecia na skosnej

Obwód C:
1. Biceps uginanie sztangi 14 kg
2. Łydki wspięcia na palce 13,5 kg
3. prostowanie ramion ze sztangielka trzymana za glowa siedząc 9 kg
4. russian twist 8 kg
5. wznosy ramion bokiem 8 kg

Miska:

DNT

Drogi Dzienniczku. Dziś znów mam wolne od treningów - 4 tygodnie w pracy bez jednego dnia wolnego robią swoje - jestem tak zmęczona, że nie mam ochoty na nic. Oczywiście nie znaczy to, że zarzuce treningi, jedynie daje sobie drugi dzień przerwy na dojście do siebie. Jutro i w sobotę zrobię te treningi, które zrobić powinnam :)
Miska dziś prawie taka sama jak wczoraj :)

Stało się to czego sie obawiałam, zmęczenie mnie osłabiło i złapałam jakies cholerne przeziębienie - głowa mnie napiernicza, katar i kaszel i ogólne osłabienie, nawet jeść nie mogę - wczorajsze jedzonko nie zostało w pełni zjedzone. Niestety będę musiała zacząć od nowa jak tylko lepiej sie poczuję no i nie mając wyjścia tak zrobię. Nadzieja tylko w tym, że za klika dni będzie już lepiej i wrócę do treningów i normalnego jedzenia.

Pomimo choroby, dokonałam pomiarów tal dla porównania na później. Coś niebezpiecznie mi rośnie pod biustem - jestem zaniepokojona.
Miski nie licze teraz bo nie mam sił ani ochoty, ale trzymam czystą choć jem mniej niż powinnam ale choroba rządzi się swoimi prawami :)