Azzi- podsumowanie str.141, rzeźba str.144

azzi ja tez Cie rozumiem,mi moze miesko taz zle nie wchodzi jak ryby , ale jak trzeba to trzeba choc i tak codziennie musze sobie zaaplikowac porcje bialka bo bym nie dala rady dobic do 130g

Ciągle mam nadzieję, ze może da się to wypośrodkować. Tak, żeby dieta nie była jakąś męczarnią i wpychaniem na siłę właśnie a żeby jej skutki były widoczne.

Azzi to może i ja się dołączę do twojego oczyszczania? Marta mi zaleciła płukanie po redukcji. Myślę że powinnam zacząć 1 maja bo 30 kończę treningi przed rege. W kupie raźniej więc się podepnę pod ciebie jak coś

Planowałysmy z Kaszmirką płukanie od poniedziałku szczelić ale jak Kasmirce będzie pasować to możemy poczekać.

Trening

1. thrusters (3x10 , 60 sek przerwy)

12kg/10 14kg/10 14kg/10

2. wypady dalekie (3x10/ na nogę , 60sek)

18kg/10 20kg/10 20kg/8

3. wiosłowanie hantelką w opadzie tułowia (3 x 10/ na rękę, 60sek)

10kg/10 11kg/10 12kg/8

4a. wznosy bokiem (3x10 , 60sek przerwy między odwodami, /ręce minimalnie ugięte w łokciach)

2kg/10 2kg/10 2kg/10

4b. wznosy bokiem w opadzie tułowia (3x10, /ręce ugięte w łokciach)

2kg/10 2kg/10 2kg/10

5. plank (1 x max)

2x 20 sek- wyłączał mi się stoper

6. wznosy bioder (3 x 10, z obciążeniem, 30 sek.)

10kg/10 10kg/10 10kg/10
+
superseria wytrzymałościowa (5 obwodów, przerwa max 60 sekund między obwodami),
a. pompki przy ścianie/ damskie/ męskie x 5
b. brzuszki -nogi na krześle, kąt prosty x 20
c. przysiady bez obciążenia 30 sekund (tempo bardzo szybkie).
19/18/15
3 obwody-ómarłam
Znów robiło mi się słabo, nie cierpię tego.

Azzi to oki płukajcie się Pokibicuję wam i będę się nastawiać psychicznie może to mi pomoże

Potem my będziemy kibicować Tobie. Już się boję tego płukania ale czuję, że jest mi potrzebne.

Ty przynajmniej wiesz co cię czeka a ja idę na ślepo i nie wiem która z nas jest w bardziej komfortowej sytuacji Przerażają mnie te soki warzywne bo nie lubię ale nie będę się nad soba rozczulać i jak trzeba to i soki wciągnę

Trening byl, czyli samopoczucie juz lepsze :)
Dobrze, ze powoli wracasz do formy.


Jak czytam o tych roznych plukaniach i oczyszczaniach to mnie to przeraza. Powodzenia

A miecho to ja bym mogla jesc w kazdym posilku (i czasem tak jem), zazwyczaj mi miejsca w bilansie brakuje i przekraczam bialko

Mnie też przeraża płukanie. Poprzednie fatalnie znosiłam ale wątroba mnie pobolewa i kolki się zdarzają więc uznałam, że trzeba.
Zazdroszczę Ci z tym mięsem, dużo łatwiej jak się lubi. Ja długi czas w życiu wogóle nie jadłam. Od roku próbuję polubić ale kiepsko mi to idzie.