Oveja/ podsumowania str. 39/ 76/ 126

Ovejko aż miło do Ciebie zaglądnąć, od razu się człowiekowi maruda wyłącza jak poczyta jak się gimnastykujesz z miską i dajesz radę i do tego jeszcze z takim entuzjazmem

Lubie te twoje obwody na nogi Tzn, tylko czytac o nich lubię

Lejjla

Lubie te twoje obwody na nogi Tzn, tylko czytac o nich lubię

ja lubię jeszcze czytać o ćwiczeniach 10x10

Witaj, wreszcie udało się mi obejrzeć Twój dziennik i jestem pod mega wrażeniem. Zmiany, które dokonałaś na w swojej sylwetce mówią same za siebie gratulacje. Zaglądałaś do mnie i jak wiesz ja muszę troszkę się dobudować, ale ciężko mi to idzie może to wiek stara d..a ze mnie a przy tym wszyscy w koło patrzą na mnie jak na ciężko chorą na głowę, ale oglądając Twój i innych „weteranek sfd” dzienniki widzę, że wszystko można.
Jeszcze raz gratulacje

Lejjla, Ann, podpisuję się pod Wami . Ovejka widzę, że Ty nie należysz do wybrednych? Ja nie raz jem takie dziwne rzeczy, że wszyscy się dziwią, a ja pałaszuję aż mi się uszy trzęsą ! Zresztą po przepisach widać, że kuchnia nie jest Ci obca.

Wywalony chlebek i niełączenie węgli z tłuszczem... pewnie nie jest łatwo ale patrząc na efekty na pewno będzie warto . Będę trzymać kciuki i kibicować. Czytam powoli cały Twój dziennik, mam nadzieję że mi też się uda pozbyć trochę tłuszczyku

mam ostatnio fazę na ser żółty

Mnie tez cos do sera ciagnie
Podziwiam za to ze ogarniasz taka miche :)

Shrimp, w dzienniku tego nie widać, ale i mi ostatnio załączyła się maruda. Ale taka ogólna, pt. „jak żyć?”. Wszystko przez magisterkę. Trening pozwala mi właśnie trochę odetchnąć i wyluzować.

Lejjla, Ann , tzn. że lubicie czytać jak ktoś cierpi? Bezduszne.

Ann, dlaczego nie wystartowałaś w konkursie? Pisałaś, że będziesz.

2KKA, dziękuję. Wiem co czujesz. Też chciałabym troszkę górę dobudować,żeby wyrównać proporcje. No i jednak topić sadło jest łatwiej niż coś dobudować. Mam wrażenie, że prędzej cała się zaleję a plecy zostaną suchotnikowate.

Monia, mam podobnie. Dziwne połączenia albo jednoskładnikowy posiłek bez przypraw (np. ugotowana fasola) i mi to najzwyczajniej smakuje. A gotować lubię, ale raczej nie dla siebie,a na pewno nie na co dzień, bo straszny leń ze mnie.

Kika, dzięki Pewnie , że Ci się uda. A u mnie ostatnio bez efektów, ale mam przynajmniej porządną stabilizację.

Viki, mi skończyła się faza na marchewki, a że nie byłabym sobą, gdybym jakiejś nie miała to padło na ser





17.04.12 DNT



założenia: DNT- 1680 kcal/ B 172/ T 77/ W 74


+ kalafior, sałata lodowa, pomidor, cebula



Wiesiołek, magnez, vit.D

Zmieniony przez - Oveja w dniu 2012-04-17 22:40:36

mnie też do sera ciągnie a k*rwa nie moge!

Ser, karkówka. Jak żyć?