Oveja/ podsumowania str. 39/ 76/ 126

09.09.2012r. DNT



założenia: B 140 W 180 T 75


+ sałata lodowa, pomidor, kalafior, szczypior, sok pomidorowy



kombucha, chia, magnez + B6

***

10.09.2012r. DNT



założenia: B 140 W 180 T 75


+ brukselka, fasola szparagowa, pomidor, cebula, sok pomidorowy



Dzień 3- siłowy

1. Push press 5x5 17kg x 5 / 20kg x 5 / 23kg x 5 / 26kgx 5/ 29kg x 4

2. Zarzut 5x3 18kg x 3 / 21kg x 3 / 24kg x 3 / 27kg x 3/ 30kg x 3

+ 30-25-20-15-10-5

Sit upy
Wznosy z opadu na piłce
Turlanie piłki pod siebie

Czas: 22:02
+ aero, 20 minut




chia

***

11.09.2012r. DNT



założenia: B 140 W 180 T 75


+ szpinak, czosnek, kalarepa, pomidor, sok pomidorowy, ogórki, rzodkiewka



kombucha, chia, magnez + B6

***

12.09.2012r.



założenia: B 140 W 180 T 75


+ kalarepa, rzodkiewki, czerwona kapusta, szpinak, ogórki



Trening siłowo-wytrzymałościowy:
30-20-10 powtórzeń następujących ćwiczeń :
- push press 17kg
- sit- ups
- pompki *
- przysiady
- invert rows**
-swing ze sztangielką 9,5kg

* męskie
** na podwyższeniu
czas: 38:16
Aero odpuściłam



chia

***

13.09.2012r. DNT



założenia: B 140 W 180 T 75


+ pomidory, fasola szparagowa, brukselka, ogórki



kombucha, chia, magnez + B6

----------------------
Dzisiaj spędziłam pół dnia w kuchni robiąc zapasy gotowanych strączków i pasztetów ze strączków na jakieś dwa miesiące.

No tak - chwila wolnego to do garów

Chciałam rzec, po raz kolejny zresztą, że uratowałaś mnie przed rzuceniem redukcji w kąt Miałam chwilę zwątpienia, ale wróciłam do okresu kiedy jadłaś jak Meduza i jakoś mi przeszło. Pomogło mi Twoje cierpienie a raczej to, że można

Nie mogę edytować ...

Fajne masz treningi

Trochę nastałam się przy garach i miałam dość, jednak ile później zaoszczędzonego czasu. Dlatego taka strategia mi odpowiada
Meduzowatość smutna rzecz, ale pocieszające jest to, że po pewnym czasie człowiek się przestawia. W końcu meduzy jedzą tak całe życie. Rzekłabym, że na większych kaloriach bywam częściej głodna, niż jak miałam malutkie racje pokarmowe. Organizm się rozkręca i chce więcej. Gorzej z ograniczeniami jakie niesie niska kaloryczność- zbytnio fantazyjnych dań nie da się zrobić albo po prostu szkoda kcal. Ale czasami trzeba się poświęcić. I jak widać po Twoich dokonaniach - opłaca się
A treningi też mi się podobają... jak je już kończę

podziwiam Cię za to gotowanie ale taki pasztet to bym zjadła

Zapraszam
do tego buraki a na drugie zupa z dyni?

Oveja

Zapraszam
do tego buraki a na drugie zupa z dyni?

padłam

Jakby co to żyję, ćwiczę (chociaż i tu mi wypadło pare treningów) i trzymam michę, ale chwilowo zawieszam prowadzenie dziennika, bo byłoby jeszcze gorzej z regularnością. Mam zawalony grafik, w tym mały remont w domu i jeszcze czeka mnie kilka zmian życiowych. Jak się trochę uspokoi to powrócę do pisania.

właśnie ostatnio zastanawiałam się gdzie się podziewasz. W takim razie szybko wracaj , buźka

Powodzenia i trzymam kciuki żeby wszystko się udało

My tu będziemy