Dzięki dziewczyny
Niestety jestem zmuszona do wcześniejszej regeneracji. No coz, jestem wkurzona, ze nie mogłam zakonczyc redukcji tak ,jak chciałam, ale sila wyzsza. No ale w sumie nie ma co się wkurzac. Troche wcześniej zaczne regeneracje to i szybciej zaczne znowu nad sobą pracować. Do tego czasu lapa powinna wrocic do formy, zwłaszcza, gdy nie będę jej narazac na proby
Niestety jedna taka probe wykonałam
Zabandazowalam sobi dzisiaj lape i zrobiłam podejście do treningu, ale pomysl okazal się glupi,bo co tam ból, rany ledwo co się zasklepily i oczywiście tylko sobie je rozbebralam już przy MC z malusim ciężarem. Treningu nie zrealizowałam. Kierwa. I może już nie będę pisać o tych apetycznych sprawach
Przez ostatnie dni robiłam tylko ATG challange, raz
aeroby i tyle z całego ruchu
Heh… Do tego marnie sypiam, bo lapa boli, a ja sto razy się krece, żeby jakos odpowiednio ulozyc. No, po protu pięknie się zalatwilam.
Poniewaz wszystko naruszyłam to znowu musze trochę odczekać,żeby się podgolio, bo znowu jestem kaleka i posluguje się lewa reka, także nawet się nie pomierze. Mysle, ze gdzies w niedziele już ogarnę podsumowanie. A do tego czasu jedynie postrzelam ATG i pozostanę na bilansie redukcyjnym
Do zobaczenia na podsumowaniu