Stanisuaf - Kropla drąży kamień nie siłą, lecz częstym spadaniem

Poniedzialek 27.02.2012r.
Nogi

- Hack siady 42,5/60/75/85kg x10/regres -15kgx15/regres-15kgx20
- Goblet squat 6,5/9/12/14,5/ reges 9kg
- Syzyfki CC/8,75 x5 12,5/15/17,5kg x20
- MCNPN ze sztangielkami 21,5/26,5/31,5/36,5 x10/ regres 31,5kg x16
- Zuraw 4x8
- Dlugie wykroki 2x12 19kg(1 hantla)
- SS: wspiecia na na palce + odwrotne 90kg x max

Oczywiscie, jak zawsze rozgrzewka i rozciaganie, w dniu nog bez aero

Hacki- zapas
Syzyfki i Goblety - bardzo ciezko i ciezko , dobra dzis pompa na 4-rkach byla
MCNPN - z hantlami jakos lajtowo idzie, ale czuje rozciagniecie dwojek i prostowniki
Zuraw- mega
Wykroki - dzis dalem w miejscu, taki przysiad wykroczny raczej, ale dosc ciezko
Lydki - do mocnego spompowania

I tak rozpoczyna sie moj 4/5 tydzien tego planu. W weekend juz cos musze myslec i ukladac cos nowego. Wstepnie mysle, ze bicka,tricka i przedramie musze dac w odzielny dzien, trzeba temu poswiecic troche uwagi. Nie wiem tez czy nie powroce do podzialu nog i barkow, ale to narazie tak sobie dumam.

Taka mala uwaga jeszcze: dzis robiac syzyfki troche czulem cos w kolanach, ale narazie nie boli, to tylko tak na marginesie. Narazie nie przewiduje i nie planuje zadnej kontuzji

Wtorek 28.02.2012r.
Klata+tric

- Dipsy 3x6 0kg
- Rozpietki 3x12 11,5kg(1 hantla)
- WL 8/6/6 65kg
- Przenoszenie sztangielki w poprzek lawki 2x10 11,5kg
- Pompki klasyczne 3x10
- Francuz sztangielka jednoracz 2x10 9kg
- Prostowanie rak na maszynie 3x10 3sztabka
- WL wasko 10/8 50kg

Dzis mi sie nie chcialo za bardzo robic treningu, jakis ospaly jestem, niewyspany czy co, dlatego tez zrobilem troche lajtowo, bo szkoda mi bylo odpuszczac Brzucha nie robilem, ten najmniej raczej ucierpi jak raz nie zrobie.
Trzeba dzis isc szybciej spac bedzie

Czwartek 1.03.2012r.

- Podciaganie podchwytem szeroko 3x5 5kg
- Wioslo polsztanga oburacz 35/45/55kg x10
- Przenoszenie w poprzek ławki 3x10 16,5kg
- Szrugsy reta sztangielkami 24kg x30/25/20
- Szrugsy target sztanga 60kg 3x30
- Przyciaganie linki wyciagu górnego 3x10 8 sztabka
- Unoszenie tulowia z opadu 6,25/7,5kg x20 8,75kg x8
- Uginanie nadgarstkow nachwyt + pochwyt 3x(30+30) 15kg
- Uginanie młotkowe 2x10 11,5kg
- Uginanie ramion ze sztanga 25kg 2x10 22,5kg x10
- Uginanie z supinacja 2x8 11,5kg 9kgx8

Wszystko bylo swietnie, az do unnoszenia tulowia , cwiczenia w miare ok szly, nawet udalo mi sie troche plecki spompowac, tylko szrugsy reta gorzej szly. Niestety unoszenia ostatniej serii nie skonczylem, poniewaz ławka pekla Troche lipa ale coz, na szczescie jeszcze da sie cwiczyc na tym jakos, tyle ze wiecej tego cwiczenia nie bede robic, na wszelki wypadek dam co innego. Oczywiscie wzmocnie ją i poprawi sie usterke.

Przedramie to poezja, mega pompa.
Bicek tez kozacko, myslalem ze wejde na wyzsze ciezary w obu uginaniach. Pierwsze serie szly ok, drugie juz troche oszukane, to w 3 serii zmniejszalem ciezar. Ale to efekt wymeczenia przedramion.
Bicek na pompie 39,5 cm Moze, zebym spompowal na maxa to bym wykrecil 40cm

Piatek 2.03.2012
Barki

- Podciaganie sztangi wzdluz tulowia 2x15 32,5kg
- Wyciskanie zza glowy 10/10/9 42,5kg
- Unoszenie sztangielek na boki 4x12 6,5kg
- Unoszenie sztangielek na boki lezac na lawce poziomej 3x20 9kg

Trening fajny, ale zaskoczylo mnie to, ze ledwo te 42,5 kg poszlo w wyciskaniu zza glowy.

Tak na marginesie chcailbym zaznaczyc, ze ogolnie tez WL slabiej idzie, teraz pewnie nawet 90kg na raz nie wezme. Podejrzewam ze w innych bojach tez oslablem.
Dzis przeczytalem artykul:
http://potreningu.pl/artykuly/503/zmeczenie-niechec-do-cwiczen--jak-sobie-poradzic-z-tym-problemem i sie troche przestraszylem szczerze mowiac. Mam nadzieje ze to nie przetrenowanie zadne, bo niby mam objawy z tych wypisanych w artykulu,m.in:
- zmniejszona sila
- wytrzymalosc rowniez(glownie to, ze chwyt mi szybko puszcza nawet na malym obciazeniu)
- i takie ruchy c**j wie jakie mam czasem
- czasami nie chce mi sie trenowac(wlasnie np w poniedzialek nie chcialo mi sie, ale zrobilem tren bo szkoda odpuszczac)

Pytanie tylko, niby czym mialbym sie przetrenowac
Moze tez byc tak ze jakos podswiadomie sobie cos wmawiam, nie wiem
W sylwetce poprawa lekka jest, tak mysle, raczej kompletnego zastoju nie mam.

Jezeli bedzie lipa to walne sobie lekkie fbw 4 tygodnie, ale wolalbym planow nie zmieniac. Ogolnie tez prosze o jakies rady.

Sam wiesz jak wyglada Twoja micha.

Trzeba se było robić jakieś luźne tygodnie co cykl. Możesz zrobić takie coś: robisz sobie 4 treningi w tygodniu - jeden to pp i siad, drugi to wl i mc, 3 serie po 5 powtórzeń z obciążeniami 40%/50%/60% obecnych maksów, czyli po prostu lajt, ewentualnie jakaś izolacja do każdego trena, ale też lajtowo. I dużo żryj, czy tam jakieś czity

Wiem wiem, ale staram sie poprostu jesc duzo(sa kanapki ale tez jak cos mam w chacie to wybieram lepsze jadło), musze poprostu ze 2-3 razy podliczyc gramature dnia - kcal i B T W.

Aha, ja sobie niby obiecalem co 2 cykle treningowe robic 1 tydzien off, ale, zastanawiam sie czy nie zrobic czegos takiego, jak zaproponowal Cokta, tylko,że z 2 tygodnie - bedzie to kompromis, poniewaz bede mial jakis ruch i nie zapomne o co chodzi, ale rowniez bede mogl nieco odpoczac

Zmieniony przez - Stanisuaf w dniu 2012-03-03 17:05:07

A może meteopatą (czy jak to tam zwą) jesteś i przez zmiany w pogodzie gorszy trening? Mi się tak czasem zdarza

Poniedzialek 5.03.2012
Nogi

- Hack siady 45/62,5/80/90kg x10/regres -15kg x15/regres-15kg x20
- Goblet squat 21,5/26,5/29/31,5/ reges 26,5kg x20
- Syzyfki CC/5/10kg x5 15/17,5/20kg x20
- MCNPN ze sztangielkami 24/29/34/39 x10/ regres 34kg x16
- Zuraw 4x8
- Dlugie wykroki chodzone 2x12 21,5kg
- SS: wspiecia na na palce + odwrotne 1x max 100kg

Trening masakra.
Hacki dosc ciezko, zapas jest, lecz troche puszczalem plecy chyba
Goblety to zapas - moglem smialo i 5-10 kg wiecej zrobic
Syzyfki - tu razcej zapasu nie bylo
MCNPN - ciezko troszke, ale mialem zapas, tyle ze wiecej sie na hantle nie miesci i tez kg nie mam do nich
Zuraw - eleganckie czucie dwojek
Wykroki - tu to bardziej przedramie sie napracowalo , zanim wykonalem serie , no ale nogi tez dostaly swoje
Wspiecia - juz na 100 kg to chwila mi zajela doslownie na piekne spompowanie lydek i przypiszczelowych

I tak wlasnie minal ostatni trening nog - ogolnie nogi az sie trzesly, ale moglem dodac jeszzcze. Tyle ze dopiero teraz to wiem, a wczesniej wolalem byc ostrozny

Jutro klata+tricek+brzuch.

A Boksero gdzie?

Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2012-03-06 13:29:49