EDIT:
Zadałem pytanie ale znalazłem już odpowiedź.
Mam pytanie ;) (yyy... to chyba dobry dział :)
Mianowicie do tej pory robiłem
martwy ciąg na ciężarach poniżej 100kg. Do tej pory robiłem serie ok. 12 powtórzeń.
Wiadomo, progres jest dlatego dokładam coraz więcej. I na przykład jak biorę 120kg to odpadają mi ręce i muszę opuścić ze dwa/trzy sztangę i poprawić chwyt, żeby zrobić serie 8-10.
Czy poprawny jest martwy ciąg w przypadku odłożenia sztangi, czy ciężar należałoby cały czas mieć na plecach ?
Większość z was na filmach co powtórzenie odkłada sztangę na ziemię i podnosi ponownie. Do tej pory (dopóki starczało pary) starałem się jej nie odkładać. Jaka jest różnica pomiędzy tymi technikami?
I czy lepiej jest zrobić 10 powtórzeń ciągiem na 100kg (sztanga w powietrzu)
Czy lepiej zrobić 10 powtórzeń z odkładaniem na 120kg??
Z góry dzięki
EDIT:
Zadałem pytanie ale znalazłem odpowiedź.
Zmieniony przez - gm023850 w dniu 2011-02-16 21:48:39