carbon91 / J-NJ / Haipe-Haope eNigiedeigrek eSteope

Dzień 119 - 18.07.2010 - NIEDZIELA








1. (09:30) 20g WPC + 20g orzechów
2. (12:00) 200g karkówki + 10g WPC + 10g orzechów + ogórek
3. (14:50) (SZEJK: 3 jajka + 15g WPC) + 25g orzechów + ogórek
4. (17:40) 150g kuraka + 20g orzechów + 20g oliwy + ogórek
5. (20:30) 150g kuraka + 20g orzechów + 20g oliwy + ogórek
6. (23:30) 150g twarogu + 10g oliwy + pomidor
---






po przebudzeniu : 1x Taurine Mega Caps + 1x Magne B6
około 16:00 : 2x Scorch + 1x Taurine Mega Caps
przed aero : 3x Scorch + 2x Taurine Mega Caps
po aero : 10g BCAA
przed snem : 3x Magne B6 + 1x Chela-Cynk
---






Dzień bez treningu na siłowni.
--

*Burpee Challange : x10 ()

---






Mam w planach zrobić aeroby wieczorem. Założę się że nikomu nie będzie chciało się w niedziele ruszyć dvpska by pobiegać.
45min planuję jak zwykle.
A w ciągu dnia troszkę kosza- nie pomoże, ale nie zaszkodzi (chyba).
---









Robiłem właściwie to co tydzień temu i jak wtedy poszło 2-3cm z pasa tak teraz jest w jednym miejscu -1 w innym +0,5 a w kolejnym bez zmian. no ja tego po prostu nie ograniam. Wyglądam coraz gorzej w stosunku do 1-2 tygodni wcześniej, jak ide czy biegnę to brzuch i klata sie całe trzęsą nei wiem czy to nadmiar skóry czy jaki chvj, ale mnie to dobija już, było lepiej moim zdaniem w tym względzie, a wymiary nie ruszyły wcale mimo dobrej diety i dobrych treningów, ja już nie wiem co takiego zayebałem...
I macie przykład czemu czasem tak się sram z dietą, wkvrwiam się jak nie pójdzie po mojej mysli i staram się żeby idealna była..


..ale

"Porażka nie oznacza, że mam rezygnować,
tylko że muszę postępować w inny sposób."


---






Wypiskę wrzucam teraz, dzięki czemu wieczorem będę miał wiecej czasu, a SFD cos chodzi ostatnio bardzo dziwnie więc skorzystam z okazji...
Dieta chyba w miarę ok.
Wkvrwiony jestem cprzez wymiary, opisałem to wnikliwie troszkę wyżej... Ale sram na to teraz, są większe problemy niż jakieś tam wymiary.
Kcal obniżam na około 2350 max2400 bo inaczej nie ma sensu się bawić.
Mięśnie ud czuję dość dobrze po wczorajszej tabacie i po całym tygodniu. Dobrze że dzisiaj nie mam siłowni bo bym nie dał chyba rady...


--


"Nagły Atak Spawacza - Złodziej Życia"


--


bubel - sos mojej roboty.
Jogurt naturalny + przyprawy (np. zioła prowansalskie, chili, papryka śłodka, czosnek granulowany, pieprz, oregano -- właściwie chyba tylko te dawałem).


-----

carbon, niestety doskonale rozumiem co czujesz. Też się mega wkurviam jak coś nie idzie po myśli a człowiek zarówno w diecie jak i treningach daje z siebie 110%. A szczególnie że Ty ostro do pieca dowalasz z aktywnością życiową

no cóż jest jak mówisz
staram się bardziej niż mogę

nie martwi mnie aż tak bardzo fakt że tak chvjowo poszło w tym tygodniu, co bardziej to że nie mam pojęcia dlaczego

Czasami im bardziej się staramy, tym wychodzi gorzej.
Chcemy żeby było idealnie, płaczemy bo zjedliśmy 15g kaszy za dużo a potem kortyzol szaleje.

Ja myślę, że za tydzień wszystko wróci do normy, a to co mówisz to głównie psycha.

Kiedy widziałeś na oczy węgle? Bo dieta wygląda jak byś cały czas w ketozie przebywał i może przydałoby się jakieś ładowanie?

węgle pizgam przed treningiem i po

nie znam się na takim zjawisku jak ketoza
ale fakt ze flak jestem ostatnio - tak się czuje
flak po prostu
i samopoczucie dzś też bardzo słabe, ale pogoda szaleje a ja mało sypiam wiec może dlatego

we wtorek jadę na pogrzeb i siłą rzeczy diety nie utrzymam, potem jakies u rodziny siedzenie sranie w banie wiec nie wiem co będę jadł, będe starał się zdrowo
wezmę ze sobą do samochodu trochę orzechów i jakieś WPC w razie czego gdyby były same placki czy coś, napewno obiadek zjem ziemniaki+schabowy bo u babci zawsze taki jest więc luz, nie będzie tak źle


i mogę się założyć że mimo takich wyczynów wymiary polecą lepiej, heh no i bądź tu mądry

Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2010-07-18 18:35:13

Nic tylko przejść na babciną dietę

To może potrzebny jest mały reset? Tydzień, dwa na bilansie zerowym?

zobaczę teraz ten tydzien co się stanie
za 2 tygodnei wrzucę fotki, póxniej mogę walnąc te 2tyg na zerowym

hahah obliczyłem sobie, że zerowy przy współczynniku aktywności 1,3 (dośc duży bo ja tylko na dvpie siedze, ćwicze, jem spie i wpilke gram, ale chyba odpowiedni taki 1,3), bilans na 0 wychodzi mi 2600

a ja jem 2450-2500 teraz

a więc można nieco obniżyć tak jak pisałem, do tych 2300-350 w tej chwili i obserwować


a babcina dieta wiadomo najlepsza
babcia wie ze sie staram zdrowo odżywiać to ostatnio jak byłem zmieszał dla mnie całą miche sałaty pomidorow innych warzyw i jajek haha, moze znowu cos takiego bedzie

Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2010-07-18 18:49:08

W końcu musi nadejść zastój lub przynajmniej spowolnienie postępów.Ile już ciągniesz redukcję? Może pora na przerwę i dwa tygodnie na bilansie zerowym i lajtowym treningu?

Hubert redukuję teoretycznie od marca, z tym że w maju była taka przerwa nawet i od diety właściwie, pod koniec maja chyba wystartowałem z treningiem 15-10-5.

Więc liczyłbym tak od połowy maja obecny cykl, w sumie końcem lipca będzie 2-2,5 miesiąca takich porządniejszych poczynań.

Czy ja wiem żeby tak nagle taki zastój?? nie obniżałem kcal wraz z utratą wagi, więc ciagle się to zbliżało do mojej wartości "podstawowej", narazie spróbowałbym pociągnąć to do końca lipca obniżając nieco kalorie (2,2g białka i 2,1 tłuszczu w DNT, oraz 2,2białka ,1,5tłuszczu i 1,5 węgli) , wtedy wrzucę fotki, dam takie małe podsumowanie i zobaczymy co dalej
bo inna sprawa że akurat z tydzien-dwa jeszcze kapsów scorcha mi zostalo to może wykorzystam akurat

czyli narazie psórbuję ten tydzien tak jak mówiłem, jak będzie klapa to podbijam kcal do 2500-600 i luzuję trochę

Oby jednak poszło sprawnie




-------------


mały apdejt

AERO zrobiłem, poszło wiecej niż zwykle, w sumie 55min biegu, nie chcę skłamać, ale z 9km poszło chyba.

Koszulka w takim oto stanie, a właściwie bezrękawnik:



Dodam że biegałem od 21:35, więc to nie jest pot wywołany upałem

Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2010-07-18 23:31:35

Ja myślę, że powinieneś zacząć czitować :P
Poważnie, dwa-trzy solidne czity w tygodniu. Ale zdrowe, full ryżu/makaronu, ew tortilla.

Jak teraz dokładnie masz w rozkładzie tygodniowym ilość jednostek treningowych? (aero/siłowy/inny)