zostało poruszone zagadnienie kulturystycznej drogi od startu po indywidualizm.
chciałbym zapytać o ramy progresu masowego od pierwszego miesiąca do 24, więc okresu 2 lat. ( lub dłuższy okres )
jeśli nie istnieje w literaturze oszacowany prawidłowy przedział w kg to czy możesz podzielić się własną refleksją?
najbardziej interesuje mnie przypadek ekto z małą wagą, u którego bf się nie rozhula po tym okresie ćwiczeń i masowania.
Odnosnie progresu w masie miesniowej, zostalo opracowane jedno rozsadne badanie. Badano
przyrost suchej masy miesniowej u zaadoptowanych zawodnikow [czyli nie poczatkujacych] cross-dyscyplinowych na ekspoyzje treningowa. Statystyczny wynik przyrostu to circa 0,5 kg masy miesniowej miesiecznie. Nalezy zwrocic uwage, iz ci Panowie to byl element kilku kadr narodowych, wiec ich treningu w okresie "poczatkujacym" byly z duza dawka prawdopodobiensta "idealne".
Czemu o tym pisze ? Z 2 powodow.
Wiekszosc osob w polsce katastrofalnie zle cwiczy. To jest abolutny bezmiar patologii. Nie da sie tego lepiej opisac innymi okresleniami -> wsteczne treningi, wsteczna dieta, wsteczna regeneracja. Posune sie dalej, jak wiemy istnieje okres pierwszych 2-3 miesiecy treningowych gdzie staniesz sie silniejszy i wiekszy od samego tylko patrzenia na sztange, niezaleznie jakie glupoty bys nie robil. 10 kg czystego miesnia przybedzie. Jesli cwiczyles absolutnie zle, te pierwsze 10 kg moze rozlac sie na caly pierwszy rok, ale przybedzie, wbrew logice. Z cala odpowiedzialnosci stwierdzam, iz wiekszosc osob jakie mialem przyjemnosc prowadzic, czy cwiczy rok, czy dwa czy piec, osiagnelo tylko progres poczatkujacego, co na najwyzej dodali 1 kg miesa. Prawda jest taka, kazdy zaczyna trenowac by wygladac jak swoj idol [pan z filmu, aktor, kolega itd, nie mowie o strongmenach]. I KAZDY KTO CWICZY ROZSADNIE osiagnie super sportowa sylwetke po 3 miesiacach cwiczen [oczywiscie zostaje problem BF]. Ale ladna pelna klatka, 8 pak, skrzydelka, szersze barki, najszerszy, po 3 miesiacach powinny byc widoczne i pelne jak na talerzu. Do niedawna [a moze i nadal] byla maniera, ze gdy ktos prosil o trening to dawal zdiecia Robinho [? nie wiem jak to sie pisze ?], Cama i paru innych osob, ktorych masa miesniowa byla najwyzej MIERNA. Po 3 miesiacach kazdy wyglada estetycznie, po kazdym widac ze cwiczy porzadnie, kazdy jest mily dla oka dla plci przeciwnej [oczywiscie pomijajac bf z ktorym moze byc roznie]. Jesli nie uzyskales skoku "poczatkujacego" -> cwiczyles i odzywiales sie ULTRA KATASTROFALNIE ZLE.
Druga rzecza jest brak zrozumienia zasad dzialania organizmu. Niestety, anty-naukowe treningi sa w polsce typowe nawet u czolowych trenerow. Panuja jakies dziwne mity. Ale to juz opowiesc na inne pytanie.
Co rzucilo mi sie oczy w twoim pytaniu. Zapytales sie o "endo". Nie ma, nie bylo i nigdy nie bedzie podzialu na endo, mezo i ekto. To blad, wymarla droga ewolucji lat 40-50 gdy probowano sklasyfikowac jakos grupy kulturystow. Bledna technika pomiarowa.
To samo tyczy sie pojecia marketingowego - hardgainer. To sa nazwy na swiadome podcinanie sobie skrzydel mitem.
Czym rozni sie kazdy z nas [z punktu widzenia poczatkujacego]?
- Proporcjami dlugosci kosci
- Wadami postawy
- metabolizmem
- reakcja na weglowodany
- reakcja na bialko
- poziomem tkani tlusczowej
- zdrowiem
I tu, koniec i kropka. Rozwiaz ponizsze 7 punktow, a gwarantuje ci ze w takie 24 miesiace bedziesz sam sobie do lustra mowil "dziendobry".
Proporcji kosci nie zmienisz, ale znajac swoja budowe, wiesz w ktorych liftach bedziesz progresowal zabojczo szybko a w ktorych normalnie lub przecietnie. [u poczatkujacego, przecietnie np w przysiadzie to 2,5 - 5 kg].
Wady postawy - do lekarza, na przeswietlne, potem do rehabilitanta. Usunac pukis mlody, lub zaleczac jesli masz juz trzydzieche na karku. Przykurcze, ciasnoty, skrocenia sa w stanie skutecznie pozbawic cie np. klatki. Wszystko urosnie a ona bedzie żebrami z narosla.
Metabolizm, czyli wypadkowa twojej diety, poziomu zielonych warzyw i bialka w diecie, aktywnosci dzienniej, dzialania hormonow [na pierwszy ogien tarczyca]. Do lekarza, zbadac. Znalezc swoj zloty srodek, wprowadzic dobra diete ktora podkreci metabolizm, zabrac sie za odpowiedni trening. Niezaleznie gdzie zaczynales - twoj metabolizm stanie sie bardzo dobry lub super dobry.
Reakcja na weglowodany - kwestia insuliny. Tak samo, lekarz, badanie krwi itd, sprawdzenie 2 linii wstecz domownikow pod katem chorob tj cukrzyca. Po co potrzebne ci weglowodany ?
Do procesow zyciowych - ponizej tej wartosci schodzic nie wolno [ale to od 25 do 75 gram dziennie +-, ciezko stwierdzic arbitralnie, u kazdego indywidualnie] + zabezpieczenie energetyczne organizmu [przed, po i w trakcie treningu jesli nie redukcja] + odnowienie glikogenu. Koniec i kropka, nic wiecej.
To nawet nie lezy kolo 4-5-6 gramow ww na kgmc. Jakkolwiek jestem zdania ze na poczatku przyody z silownia trzeba przetestowac wszystko, tak i wielkie ilosci ww, o tyle czarno na bialym wiem ze to ladowania tluszczu i chorob na dluzsza mete.
Z balkiem ideantyczna sprawa, najbardziej niedoceniony skladnik odzywczy. Podkreca metabolizm, budulec miesni. Ilosci 2-2,5 grama dla wiekszosci ludzi sa komicznie za male.
Poziom tkanki tluszczowej - to temat rzeka. W skrocie. O tym ze kazdy z nas ma jakis poziom BF - to wie kazdy, to oczywiste. O tym ze nie istnieje splanie miejscowe - wie kazdy. Tylko pozostaje jeden fakt ktory burzy cala historie. Faldy najczesciej roznia sie wielkoscia, niektore potrafia byc trzykrotnie 3 razy wieksze od innych. Czemu tak jest ? Bo na BF trzeba patrzec jako na 2 rzeczy. BF wynikajacy z diety i BF wynikajacy z chorob. Bledy hormonalnie, zle dobrana dieta pod swoj profil, wysokie/niskie poziomu danych hormonow laduja tluszcz w konkretne faldy. Reakcja -> wprowadzenie zmian w diecie, dostosowanie treningu i aktywnosci dziennej pod swoj organizm - potrafi doslownie odparowac dana falde z kilkaanascie dni bez "redukcji".
Buczek92
tomekk506
ChytryPL
rush comes
puma666
