pyt. Analizował Pan też koszty szkolnictwa policyjnego.
– Miesięczny koszt, nie licząc wynagrodzenia, tylko wydatki osobowe i rzeczowe, to 3 tys. złotych miesięcznie na osobę. Stąd przygotowane przeze mnie dwa projekty rozporządzeń, według których słuchacze będą ponosić koszty wyżywienia. Bo to nie tylko 13,5 zł, tzw. wsad do kotła, co daje 6,5 mln zł w skali roku. Do tego dochodzi 8,6 mln zł na 268 pracowników, w tym ośmiu policjantów, którzy zajmują się kuchniami (!).
Jeśli doliczyć do tego 2,5 mln zł rocznie na remonty kuchni i stołówek oraz koszty stałe – podatek od nieruchomości, energia itp., to mamy ponad 20 milionów złotych rocznie. Mamy w szkołach 5600 miejsc noclegowych. Na trzech słuchaczy przypada jeden logistyk, a na czterech – wykładowca. To nie są właściwe relacje. W takim stanie nie można trwać.
pyt. O ile kwestie transportu można zreorganizować szybko, to zmiana dotycząca żywienia w szkołach zajmie trochę czasu.
– Zmieniamy rozporządzenia. Nie ma innej drogi. Komendanci szkół też zastanawiają się, jak to rozwiązać. Dzisiaj publiczne szkoły i przedszkola również pobierają opłaty za wyżywienie. Być może przyjdzie jeszcze taki czas, że będzie nas na to stać. Ale dzisiaj nie.
http://www.gazeta.policja.pl/portal/997 ... _stac.html