LEGIA WARSZAWA

Wie ktos co sie dzieje z negocjacjami Legi z Krzynowkiem? bedzie porozumienie?

chvj wie

w doniesienia prasowe nie ma za bardzo co wierzyc, jedyne w miare wiarygodne źródło to Trzeciak

Trzeciak jest tak wiarygodny jak ja kiedy rozpowiadam ludziom że tańczyłem w balecie...

no tak bo przecież wiarygodny to jest przegląd sportowy

Trzeciak pokazal swoja wiarygodnosc, jak mowil na poczatku okienka transferowego, ze na pewno sie nie oslabia i, ze nikt nie odejdzie z pierwszego skladu.

Za miesiąc derby: Lewy problem Legii

Odejście Edsona, Vukovicia i Wawrzyniaka nie osłabiło znacznie drużyny Jana Urbana. Ale powiększyło i tak spore już dysproporcje między lewą a prawą stroną. Lekarstwem na wszelkie dolegliwości będzie Jacek Krzynówek. Tylko czy 88-krotny reprezentant Polski wzmocni zespół? Prawa strona drużyny Jana Urbana to Jakub Rzeźniczak i Miroslav Radović plus Hiszpan Inaki Descarga, który w walce o miejsca na bocznej obronie łatwo się nie podda. Rywalizacja wyjdzie na pewno z korzyścią dla młodego Rzeźniczaka, który ustabilizował formę i miał bardzo udaną rundę jesienną.

Radović przyrzeka, że wiosną nie będzie już symulował fauli i wywracał się przy każdej okazji. Podpisał właśnie 3,5-letni kontrakt z Legią, zamykając spekulacje o swoim odejściu. Wiosną strzelił trzy gole, przy czterech asystował. Legii jest niezbędny.

Po transferze Wawrzyniaka zmalała moc na drugiej stronie. Następca na obronę jest tylko jeden: 33-letni Tomasz Kiełbowicz. Dyrektor sportowy Mirosław Trzeciak obiecuje, że sprowadzi następnego lewego obrońcę. Kandydat numer jeden to Marcin Komorowski (17 kwietnia skończy 25 lat) z Polonii Bytom. Powinien być tani - maksymalnie 250 tys. zł. W czerwcu kończy mu się kontrakt i to ostatnia okazja, by drużyna Marka Motyki zarobiła na transferze. Tym bardziej że każdy zawodnik Polonii jest wystawiony na listę transferową. Komorowski rozegrał w lidze tylko 39 spotkań, strzelił pięć goli, w tym hat-tricka Lechii Gdańsk 30 sierpnia 2008 r. W grudniu zadebiutował w reprezentacji (drużyna złożona z zawodników ekstraklasy). Komorowski, który byłby raczej uzupełnieniem, a nie wzmocnieniem, jest jedną z opcji. Legia szuka też za granicą - decyzja o lewym obrońcy w przyszłym tygodniu.

Lewy pomocnik Maciej Rybus to spory talent, ale jeszcze nieustabilizowany jak Rzeźniczak. W sierpniu skończy 20 lat, kilka tygodni Napoli chciało zapewnić sobie u Legii prawo pierwokupu, ale na razie rozmowy utknęły. Jesień miał przeciętną, ale to wszystko przewidział trener Urban, który widzi w nim znakomitego piłkarza na przyszłość. Na razie, choćby do poziomu Radovicia jeszcze mu brakuje. Wygrał jednak rywalizację ze starszym o 15 lat Piotrem Rockim. Dlatego że Rybus to przede wszystkim melodia przyszłości, Legia pozyskała za darmo lewoskrzydłowego Śląska Wrocław Krzysztofa Ostrowskiego, który do Warszawy przyjdzie w czerwcu.

Choćby z tych powodów tak konieczny jest transfer Jacka Krzynówka. Skończyły się legijne procedury i 33-letniemu pomocnikowi Wolfsburga zostanie zaproponowany półtoraroczny kontrakt. Wszelkie liczby z umowy dla Krzynówka zostały zaakceptowane przez właścicieli z ITI i teraz już tylko kwestią godzin jest, czy trafi on do Legii. Jest to zawodnik tak dobry i uniwersalny, że w polskiej lidze bez problemów poradzi sobie czy to w obronie, czy pomocy. Jeśli Legii uda się pozyskać Krzynówka, będzie to transferowy hit tej zimy i najbardziej chyba spektakularny powrót do kraju kadrowicza Leo Beenhakkera. Wtedy lewa strona będzie - obojętne, czy partnerem Krzynówka będzie Kiełbowicz, Rybus, Komorowski albo ktoś inny - przynajmniej tak samo dobra jak prawa. On zniweluje różnicę z prawą stroną, dlatego Legii tak zależy na tym transferze.

Jeśli Krzynówek do Legii nie trafi - kołem zamachowym będzie wiosną strona prawa. Niezależnie od tego, kogo na Łazienkowskiej kupią w miejsce Wawrzyniaka.

źródło: Gazeta Wyborcza/Legia.net

Sparing: Legia Warszawa - Metalurg Zaporoże

Dziś piłkarze Legii Warszawa zagrają ostatni mecz kontrolny podczas zgrupowania w Hiszpanii, tym razem ich przeciwnikiem będzie Metalurg Zaporoże. Jest to już drugi ukraiński zespół z jakim przyjdzie legionistom rywalizować w czasie ich pobytu na Półwyspie Iberyjskim. Konfrontacja ta pokaże w jakiej formie są "Wojskowi" na półmetku przygotowań do rundy wiosennej. Odbędzie się ona w Mijas, a początek zaplanowano na godzinę 16.

W składzie Legii najprawdopodobniej zobaczymy dziś zawodników, którzy nie mieli wcześniej wielu okazji do gry. Mowa tutaj przede wszystkim o jednym z dwóch testowanych graczy z Zimbabwe, Clemencie Matawu, który w poprzednich meczach zagrał zaledwie po kilkanaście minut, a także o Hiszpanie Tito, o którym słyszy się ostatnio jakoby miał on niedługo opuścić klub z Łazienkowskiej. Nie wiadomo natomiast kto wystąpi w bramce warszawskiego zespołu. Czy trener Jan Urban postawi na wracającego do zdrowia po kontuzji Jana Muchę, czy też szansę na grę dostanie któryś z rezerwowych bramkarzy - Wojciech Skaba bądź Kostiantyn Machnowskyj.

Jak myślicie wygra Legia z Zaporożem ?
W Toto-mixie jest niezły kurs za zwycięstwo płacą ~1.80 ale to i tak nic w porównaniu z tym ile można było zgarnąć za wytypowanie zwycięstwa Legii z Dynamem Kijów ->(~ 5.00)

Nie Ty jeden, ale na forum nie tolerujemy takich wypowiedzi.

Była cenzura przecież, wszystko było ok