Reprezentacja Polski zagra w środę z Anglią w Manchesterze i będzie to pierwszy mecz w ramach przygotowań do turnieju finałowego Mistrzostw Świata w Niemczech. Przed Pawłem Janasem stanie zadanie wyselekcjonowania 23-osobowej kadry, która w czerwcu 2006 roku rozpocznie batalię na stadionach w Niemczech. Który z obecnych piłkarzy Legii ma szansę na wyjazd do Niemiec? Wydaje się, że co najwyżej czterech. Do kadry na ostatni turniej w Korei i Japonii powołania otrzymało trzech legionistów: Jacek Zieliński, Maciej Murawski oraz Cezary Kucharski. Wszyscy wystąpili w jedynym wygranym przez Polaków meczu, ze Stanami Zjednoczonymi. Dało to pretekst do spekulacji, co by było, gdyby trener Jerzy Engel zdecydował się na podobny skład w meczach z Koreą Południową i Portugalią. Ówczesny selekcjoner był jednak przywiązany do grupy piłkarzy, którzy wywalczyli awans. W efekcie Engel miał w kadrze dwie reprezentację: pierwszą, która zawiodła i dublerów, którzy meczem z USA dali wiele do myślenia rodakom.
Wydaje się, że w porównaniu z Engelem, trener Paweł Janas ma bardziej elastyczne podejście do polityki personalnej. Dość powiedzieć, że w meczu z Walią przy Łazienkowskiej w pierwszym składzie reprezentacji Polski wyszło zaledwie trzech zawodników, którzy zagrali od 1 minuty w inauguracyjnym meczu eliminacji z Irlandią Północną w Belfaście. Przyczyny były oczywiście różne (kontuzje, słaba forma, zmiana koncepcji), ale fakt ten daje nadzieję zawodnikom, których obecnie nie wymienia się w kontekście reprezentacji. Mistrzostwa dopiero za rok; w piłce nożnej to wystarczająca ilość czasu, żeby wykreować nowe gwiazdy i strącić z piedestału dotychczasowe. Janas zresztą co chwila sięga po nowych ludzi, którym przygląda się na zgrupowaniach. Ostatnie przykłady to Sebastian Przyrowski z Groclinu Grodzisk Wielkopolski oraz Marcin Kaczmarek z Korony. Czy Janas dostrzeże potencjał w piłkarzach Legii?
Największe szanse na wyjazd do Niemiec ma Bartosz Karwan. Od długiego czasu Bartek nie prezentuje się dobrze, ale każdy w Polsce wie, że jego potencjał jest odpowiedni, żeby pojechać do Niemiec jako jeden z dwóch prawoskrzydłowych. Szkoda, że mniej lub bardziej poważne kontuzje nie pozwalają mu tak naprawdę na dojście do formy. Można zaryzykować twierdzenie, że w walce o Niemcy Karwan będzie rywalizował z Damianem Gorawskim z FK Moskawa (pierwsze jest obecnie zarezerwowane dla Euzebiusza Smolarka). Szanse Karwana: 50%.
Na drugim miejscu plasujemy Tomasza Kiełbowicza i to tylko pod warunkiem, że klubowy trener Dariusz Wdowczyk nie przesunie go na pozycję lewego pomocnika. Obecnie, w kontekście słabej postawy Mirko Poledicy, wiele na to wskazuje, przy czym oczywiste jest, że w zimie Legia kupi lewego pomocnika, przez co 'Kiełbik' może już na dobre zostać lewym obrońcą. To ważne, bo jeśli będzie grał na lewej pomocy to szanse ma iluzoryczne. Trudno przecież oczekiwać, że mógłby zawalczyć z Jackiem Krzynówkiem, Kamilem Kosowskim, czy nawet Markiem Zieńczukiem. Szanse: 20% i to tylko pod warunkiem gry na pozycji lewego obrońcy, ponieważ tam rywalizowałby jedynie z Tomaszem Rząsą, Michałem Żewłakowem i Dariuszem Dudką.
Kolejne miejsce w rankingu przyznajemy Piotrowi Włodarczykowi. 'Włodar' musiałby jednak zacząć strzelać naprawdę wiele bramek, żeby dostać się do grupy powołanych napastników (na turniej w Azji Engel powołał pięciu ludzi). Na razie jego szanse wyglądają marnie, ale o przynajmniej części powołań wśród napastników przesądzi dyspozycja strzelecka na wiosnę (pewniaków na razie jest trzech: Maciej Żurawski, Tomasz Frankowski i Grzegorz Rasiak. Tak jak teraz Włodarczyk partaczy szereg sytuacji, tak na wiosnę może zacząć strzelać jak na zawołanie. To normalne w życiu napastnika i na to powinien liczyć Piotrek. Szanse: 10% (małe, ale kandydatów jest dwóch na jedno miejsce).
Czwartym potencjalnym uczestnikiem finałów jest... Łukasz Fabiański, ale tylko przy założeniu, że Paweł Janas stwierdzi, że trzecim bramkarzem będzie w Niemczech młodzieżowiec, który ma chłonąć atmosferę wielkiego turnieju, podpartywać starszych kolegów, żeby po latach łatwiej mu było przejąć współodpowiedzialność za kadrę. Jeżeli pomysł Janasa zostanie wprowadzony w życie, 'Fabian' będzie rywalizował z Sebastanem Przyrowskim i dla nas jest w tym pojedynku zdecydowanym faworytem. Oczywiście jest możliwe, że selekcjoner będzie ostrożny i zdecyduje się na powołanie samych doświadczonych bramkarzy. W takim układzie do Niemiec pojechałby, wraz z Jerzym Dudkiem i Arturem Borucem inny były legionista Wojciech Kowalewski. Jeżeli będzie inaczej to szanse Fabiańskiego oceniamy na 55% (jeżeli 'Fabian' będzie grał tak, jak w Poznaniu, to nawet na 95%).
Podsumowując, mamy czterech potencjalnych uczestników finałów, przy czym dobrze będzie, jeśli - w optymistycznym scenariuszu - pojedzie dwóch. Fakt, że pytamy nie ile, ale czy w ogóle legioniści pojadą do Niemiec, jest miarą obecnej pozycji Legii w polskim futbolu (gdzie te czasy, kiedy w Legii grała połowa reprezentancji Polski?). Obecnie gra u nas połowa reprezentacji młodzieżowej, ale konia z rzędem temu, kto trafnie przewidzi ich dalsze losy
moim zdaniem do Niemczech powinen pojechac rowniez Szalachowski
Doradca w dziale ,,Piłka nożna''
Nagrody w Typerze sfd.pl funduje Sklep Kibica http://www.ISS-sport.pl