Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
tak to się teraz tłumaczy? Jak Legia przegra, to każdy kibic wyrażające swoje zdanie na jej temat ma kompleksy...
Tłumaczcie to sobie jak chcecie. Legia była wielkim pewniakiem do wygranej i strasznie się z tym afiszowała, opowiadając na lewo i prawo na jakim to oni gazie są , a Wisełka w dołku...
Codziennie na onecie wiadomości w stylu: "Legia na Mistrza" i "Koniec marzeń Wisły"
No i prosze, wyszło na to, że mam kompleksy, albo jestem mało intelignenty...
Szacuny
3
Napisanych postów
395
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
4606
Jeśli twoim głównym źródłem informacji jest Onet, to nie pozostaje mi nic innego jak życzyć powodzenia w dalszym zdobywaniu wiedzy...
Specjalnie dla ciebie, wypowiedzi przed meczem Wisła Kraków – Legia Warszawa (źródło: www.legialive.pl):
Wisłę stać na zwycięstwo z rozpędzoną Legią? Maciej Korzym: W polskiej lidze każdy może wygrać z każdym. Każde spotkanie jest ciężkie. Nie ważne, jak prezentują się rywale. Trzeba cały czas grać swoje. Tak, jak powtarza nam trener Zieliński. Walczyć i konsekwentnie czekać na swoją szansę.
Wracając do meczu Wisła - Legia: kto jest dla Pana faworytem? Czesław Michniewicz: Wisła. U siebie przegrała tylko raz w ostatnich pięciu latach - jesienią z Bełchatowem. W tym sezonie ma tylko dwie porażki, najmniej ze wszystkich. Ciężko jej się wygrywa, ale jeszcze trudniej ją pokonać. M.in. dlatego, że ma tego niesamowitego Dolhę w bramce. Tytuł i tak rozstrzygnie się w maju. Przyjdą mecze co trzy dni, zobaczymy, kto jest najmocniejszy.
Legia jest w tabeli czwarta, Wisła dopiero piąta i ma do was trzy punkty straty. To teraz słaba drużyna? Piotr Włodarczyk: Na pewno nie tak mocna jak wcześniej, ale na pewno z potencjałem. I na nas jak zawsze się zmobilizują. To więcej niż pewne.
Wisła Kraków? Jacek Zieliński: Z Wisłą zagramy tak, jak zagraliśmy do tej pory, wielkich zmian nie będzie. Mieliśmy tydzień czasu, ale zmiany ustawienia nie będzie.
My nie żyjemy historią. Jesteśmy optymistami przed tym spotkaniem. Nie chcemy się grzebać w sprawach statystycznych i patrzeć kiedy po raz ostatni wygraliśmy czy strzeliliśmy bramkę na Wiśle.
Jestem przekonany, że zawodnicy zagrają na tyle, na ile ich stać. Nie będę szukał żadnych usprawiedliwień, że nie będę mógł skorzystać z kilku graczy. Taki jest futbol, a jeżeli Wisła chce narzekać to niech narzeka, to ich sprawa. Mają tak silną kadrę, że moim zdaniem mogą zmontować dobry skład i stać ich na rozegranie dobrego meczu. My się ich nie boimy. Zostawimy serce na boisku i zobaczymy co będzie.
Zmieniony przez - ROSA_78 w dniu 2007-04-28 13:26:45
Szacuny
22
Napisanych postów
13700
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
60920
Podcięte skrzydła Legii
Łukasz Fabiański – 6 – Wybronił, co mógł. Przy golach wiślaków nie miał większych szans. Odważny, uważny, mimo trzech bramek zaprezentował się lepiej niż Dolha.
Piotr Bronowicki – 4 – Walczył dzielnie, jednak przy karnym zawalił – dał się nawinąć spryciarzowi Pauliscie i straciliśmy decydującego gola. Szkoda.
Herbert Dick – 5 – Dzielnie wspomagał Szalę w kasowaniu akcji rywali. Kilka wygranych ważnych pojedynków główkowych. Może jednak zatrzymać go na następny sezon?
Wojciech Szala – 5 – Akcja Wisły zakończona pierwszym golem była co prawda błyskawiczna, Paweł Brożek zrobił wszystko doskonale, ale mimo wszystko tego rodzaju gol zawsze obciąża konto obrońcy opiekującego się strzelcem. Szala dwoił się i troił, ale wynik jest taki jaki jest.
Grzegorz Bronowicki - 5 – W pierwszej połowie wiodło mu się lepiej. Ba, do momentu straty trzeciej bramki "Bronek" był jednym z lepszych legionistów. Później jednak Legia siadła, a Wisła zaczęła grać na luzie. W efekcie do końca meczu starszy z braci zajmował się głównie powstrzymywaniem Błaszczykowskiego i jego kolegów.
Miroslav Radović – 4 – Nie był sobą - jakiś niemrawy i wyciszony. Wiślacy nie zostawili mu miejsca do szybkich akcji. Inna sprawa, że Serb nie otrzymywał zbyt wielu podań, bo partnerzy z uporem maniaka pchali się środkiem lub bili piłki od razu do napastników, przez co Serb przez długie minuty pozostawał poza grą.
Łukasz Surma – 5 – Przy tym zawodniku po każdym meczu można pisać ten sam tekst: "walczył, biegał, wyłuskiwał piłki". Akcja poprzedzająca stratę drugiej bramki znakomicie jednak ilustruje wady i zalety tego piłkarza – miał piłkę przy nodze, miał miejsce i czas na sensowne rozegranie akcji, tak mu dobrze szło, że aż... zgłupiał? Chwila zawahania spowodowała, że stracił szansę na podanie, w efekcie czego musiał oddać desperacki strzał, po którym poszła decydująca kontra.
Marcin Smoliński – 4 – Owszem, asystował przy bramce Korzyma, jednak przez większość meczu nie potrafił odnaleźć się na boisku. Zwykle plątał się gdzieś obok Surmy. Obaj bardziej sobie przeszkadzali niż współpracowali. Wydaje się, że "Smoła" lepiej sprawdzałby się w systemie 4-3-3, w roli zawodnika środka pola operującego za wysuniętym napastnikiem, bez szczególnego zaprzątania sobie defensywą.
Roger Guerreiro - 4 – Ocena podobna jak w przypadku Radovicia – otrzymywał mało podań, robił mało akcji. Pierwsza połowa trochę lepsza, ale i Wisła grała w tym czasie słabo.
Piotr Włodarczyk – 4 – Okazał się mniej efektywny niż Korzym. Koledzy niby grali w jego kierunku piłki, jednak rzadko która do niego trafiała.
Maciej Korzym – 6 – Zdobył bramkę, dopóki miał siły, absorbował obrońców Wisły. Bardzo dobrze się zastawiał, nie tracił głowy, przytomnie wywalczył kilka rzutów wolnych. Jest w formie i trzeba na niego stawiać.
Dawid Janczyk – bez oceny, ale też nie wyróżnił się dosłownie niczym.
Luiz Junior – bez oceny, wszedł na boisko, kiedy wszystko było już posprzątane. Kilka razy wymienił piłki z rodakami, ale niczym sensownym się to nie skończyło.
Szacuny
22
Napisanych postów
13700
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
60920
ale nikt tak Baca nie myslal.
Wisla w tym meczu okazala sie lepsza, to fakt.
ale to zadna niespodzianka.
mimo, ze Legia wczesniej wygrala trzy mecze z rzedu po 3-0 to i tak jest w kryzysie.
moim zdaniem koniecznie trzeba znalezc dobrego trenera (z calym szacunkiem do Zielinskiego), do tego kilka sensownych, przemyslanych (!) transferow i w przyszlym sezonie wracamy po mistrzostwo, bo ten sezon jest juz stracony, jest co prawda duza szansa na PUEFA, ale Legia to Legia, od takiego zespolu oczekuje sie wiecej.