Kolano, artroskopia, łękotka, więzadło, ACL, rekonstrukcja itp.

Witaj Saida,

mimo że na forum jeszcze między sobą nie pisaliśmy to naczytałem się
Twoich postów co nie miara ;)

Jak tam miał ktoś na raz rekonstrukcję, usunięcie fragmentu łąkotki bocznej i szycie przyśrodkowej? Bo nie wiem co z moją rehabilitacją , trochę się naczytałem i nie jestem pewien czy mój rehabilitant ma rację dając mi ćwiczenia jak tylko po rekonstrukcji ACL.

Pozdrawiam wszystkich

Zmieniony przez - Reagan w dniu 2008-06-21 14:45:19

Saida! Ty żyjesz!!!
Jak matura (już się pytałam pare stron wcześniej, ale Ciebie nie bylo ;) )

Reagan,a jakie masz ćwiczenia? Generalnie łękotek jako takich się nie rehabilituje więc w sumie chyba dobrze,ale napisz najpierw,jakie masz ćwiczenia

Fonsito,dobry duszku,jak o mnie pamiętasz Matura była,minęła generalnie 30 czerwca wyniki i już się boję,co to będzie
Za dwa tygodnie mam testy sprawnościowe na fizjoterapię,trzymajcie za mnie kciuki,to będę Wam bardziej fachowo doradzać

Ech,muszę nadrobić zaległości i przeczytać te 20 stron... będzie ciężko

Przeczytałam

Zmieniony przez - Saida w dniu 2008-06-21 15:55:09

Saida, daj koniecznie znać jak poszło chętnie powitamy nowego fachowca

było wyżej wspominane coś o przycinaniu troczków: ten przykurcz można załatwic u fizjoterapeuty - rozciąga je ręcznie. taki masaż nazywa sie chyba taping, ale nie wiem czy efekty są trwałe, czy doraźne. pisze o tym, bo jeśli problemem są tylko te troczki, to jest możliwość uniknięcia operacji.

To nie taping
Taping to jest plastrowanie

Ja również witam wszystkich po dłuuugiej przerwie, w trakcie której dałam się pokroić :) Nie schizowałam, nie miałam głupiego jasia. Pobyt w szpitalu i samą artroskopię wspominam bardzo dobrze. Trafiłam do strasznie fajnego szpitala, gdzie pracują strasznie fajni ludzie. A na sali operacyjnej spotkałam Anioła - przysięgam! Wwożą mnie przerażoną a tu nade mną pojawia się Anioł z pięknymi, wielkimi oczami. Reszty nie widziałam - była zasłonięta. Anioł przedstawił się anielskim głosem i świergolił do mnie powodując niesamowite wyciszenie, uspokojenie, niemalże odlot, a podczas kłuja w kręgosłup - przytulał mnie mocno. Jeśli to czytasz Aniele - Kasiu bardzo Ci dziękuję!!!

A teraz do rzeczy - nie wierzę już rezonansowi, który wykazał problemy z łąkotką i prawdopodobieństwo chondromalacji (myślałam, że może I*). Artroskopia wykazała natomiast chondromalację III* kłykcia przyśrodkowego kości udowej... Kompletne zaskoczenie...

no to wpadka plastrowanie? musze w goglach sprawdzić o co w tym chodzi

Czasem sportowcy na zawodach są poobklejani plastrami, takimi dużymi. Usztywniają i rozgrzewają staw

Ja też bardzo fajnie wspominam artroskopie,aż miło czytać takie wpisy Jak widać,nie ma się czego bać

aaa Saida, chciałam edytować, że się już dokształciłam ale dzięki za wyjaśnienie.

Hehe,chciałabym potem kurs z tego tapingu robić,ale jest bardzo drogi