Szacuny
2
Napisanych postów
251
Wiek
31 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1731
Czesc :)
Ja wczoraj bylam na koncercie... 5h stania ale fajnie bylo... juz po pierwszej godzinie mnie zaczelo bolec to kolano ktore mialam 1,5 miesiaca operowane a po jakis 2h zaczelo mnie to ktore bylo robione 1,5 roku temu ale ogolnie bol nie byl taki duzy... :)
ale dzisiaj mnie kolano to pierwsze nie boli tylko tyle ze ciagle jest jakies sztywne a drugie mnie tak troche boli pod kolanem ale tez tyle co nic :)
a no i lekarz powiedzial ze 2tyg od ostatniego zastrzyku moge czuc poprawe, a 2tyg minal w czwartek ale juz teraz moge powiedziec ze wiekszej poprawy nie czuje.. tylko tyle ze po artroskopii jest lepiej ale po zastrzykach nie..
Szacuny
7
Napisanych postów
250
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1317
No tyle że po artro nie poszłaś od razu na koncert. Dla mnie taka długość stania też oznacza ból (no i ta swoista "sztywność" w kolanie). No a po artro na pewno się oszczędzałaś. To chyba w ten sposób działa. A o zastrzykach czytałam, że poprawy można oczekiwać w długim terminie. Te dwa tygodnie mnie trochę zdzwiwiły. Także może jeszcze trochę poczekaj?
Szacuny
2
Napisanych postów
251
Wiek
31 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1731
nie wiem... no lekarz powiedzial ze dwa tygodnie po ostatnim zastrzyku mozna spodziewac sie jakis efektow no ale tez nie zawsze:P
Po artro sie troche oszczedzalam... chociaz 1,5 tyg po operacji gralam z wyprostowana noga w badmintona jak jeszcze szwy na nodze mialam :D a potem jeszcze wsiadlam na rower jak stwierdzilam ze zaczne zginac noge... ale dlugo nie jezdzilam bo jednak za wczesnie jeszcze bylo:D
Szacuny
7
Napisanych postów
250
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1317
Ja 10 dni po artro byłam na imprezie. Ale bramkarz w klubie się gapił na moje kule. Nie wiem, czy myślał że to broń jakaś i zrobię zadymę po północy? (Swoją drogą te zastrzyki przeciwzakrzepowe + 1 piwo i mi zaszumiało w głowie). Ale pamiętam jaką owację dostałam jak podeszłam do znajomych ;) Nie pozwolili tańczyć, ale na minutę nie zostałam przy stoliku sama.
Szacuny
15
Napisanych postów
658
Wiek
51 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
3576
No ja ostatnio nie ćwiczę za bardzo (brak czasu), ale robię wielką przeprowadzkę, paki z czwartego piętra dźwigam i czuję to po kolanie niestety. Podczas rehabilitacji był duży postęp i myślałam, że będzie coraz lepiej, ale nie jest, wszystko się zatrzymało i chyba rzeczywiście pozostało mi tylko do kościoła chodzić , śmiganie po schodach bez poręczy też odpada. Głupio to wygląda gdy tak złażę trzymając się poręczy nie ustępujac nawet dziadkom, niegdyś biegało się bez... ech...
Szacuny
7
Napisanych postów
250
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1317
Gita, do kościoła też nie - ciekawa jestem jak u Ciebie z podnoszeniem się z klęczek ;) na procesji z okazji Bożego Ciała przy ołtarzu stały 4 osoby - średnią wiekową dla pozostałych trzech szacuję na ok. 75 lat... Ja im sporo wyniki obniżyłam ;) i wtedy poczułam że lekarz miał rację z tym, że mam kolana 60-latka. Na szczęście w takich sytuacjach ogarnia mnie śmiech z powodu absurdalnie groteskowej sytuacji, na nieszczęście - to była modlitwa a ja dusiłam się ze śmiechu.
Szacuny
0
Napisanych postów
4
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
27
hejo witam po raz kolejny ja jestem 5 tyg po rekonstrukcjii ACL zginam 120 stopni mam pełen wyprost a wswzystko dzięki celowi jaki sobie obrałam optymizmowi i całemu gronu wspaniałych rechabolitantów dzięki którym już 2 tyg po chodziłam bez kul po trzech uczyłam się znów chodzić o własnych siłąch obecnie stabilizatora używam jak gdzieś wychodze i do spania