Dzisiaj trenowałem plecy, nogi, przedramię i łydkę
plecy:
a) martwy ciąg hm... 110x5, 170x1,
222x1, miało być 2, 190x2, 150x3
b) podciąganie sztangi w opadzie nachwyt 90x10, 90x10, 90x10, 90x10
c) wyciąg z góry podchwyt 4x12-10-8-8
d)
Rzymskie krzesło - 3x12-10
Nogi
a) przysiady na mszynie 2\3ruchu - 90x12, 100x10, 110x10, 100x10
b) wyprosty siedząc 4x12
c) uginanie leżąc 4x12
Łydka i przedramię w przerwach między seriami 3x15
Wrażenia:
Hm... No cóż miał być progres a była kupa. Przyczyna leży w kiepskim posiłku przed treningiem oraz drzemka , która spowodowała niepowodzenie. Miały być dwa powtórzenia ale tylko jedno. W przyszłym tygodniu zmniejszam do 190-200 i na kilka powtórzeń. Cieszy, że w drugim treningu nóg nie było bólu w kolanie, jedyny pozytyw.