Padł mi komputer i dopiero dzisiaj popołudniu będę mógł nadawać. Obecnie korzystam z pożyczonego.
Wczoraj ćwiczyłem klatkę i plecy w SS
A)wyciskanie na płaskiej 130x5 - w ostatniej serii - było ciężko ale przerwy między seriami 60sec także brak czasu nawet na odsapnięcie +
--- sztanga w opadzie - w ostatniej 110x6 - tu mogę jeszcze dołożyć
B)sztangielki głową do góry - stały ciężar 32kgx10 - za tydzień 35kg
--- wyciąg poziomo 90kgx10 - jeszcze zapas
C)brama na klatę 15kg x 12 - w miarę łatwo
--- wyciąg jednorącz na plecy 30x12 - zapas na 5kg
Rowerek 15 minut z HIIT - makabra, pierwszy raz od dłuższego czasu zabrakło mi tchu. Bardzo dobrze to świadczy , że dałem z siebie wszystko.
Zawaliłem posiłek przed treningiem dlatego energii zabrakło pod koniec siłowego - błąd "początkującego"
Rion 10 - dzięki za rady faktycznie do pleców dołożę rzymskie krzesło z obciążeniem.
Od nowego planu postaram się ćwiczyć dwa razy w tygodniu przedramię i łydkę, które lekko odstają od reszty.
Z TCM jestem zadowolony, ogólnie z suplementacji jestem pod wrażeniem ponieważ z tego co obserwuję to pali się tłuszczyk a mięcho zostaje. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Muszę kupić chrom ponieważ mam ochotę na słodycze a to nie dobrze.
Powrót do korzeni :)