tak juz jest.
A jak bylem w gimn to byla podobna sytuacja. IV godzina w-f: pogralem sobie z kumplem w tenisa i sie pytamy czy mozemy sobie wyciagnac sprzet i pocwiczyc- to koles powiedzial ze tak. Wiec wyciagnelismy ławeczke, hantle, gryfy i obciazenia. Ja uzgodnilem z kumplem ze bedziemy cwiczyc nie tylko klatke i biceps ale rowniez zrobimy sobie barki. I najpierw kumpel zrobil kilka seryjek na ławeczce, pozniej ja, i chcemy robic te barki. Wiec sciagamy sztange z stojakow na ziemie i bedziemy cwiczyc tak, ze sie zarzuca na kolana, przetacza na klatke i wycisniecie z przodu do gory. Ledwo co tak postanowilismy to ten ***any wf-ista takim textem do nas:"ZAKŁADAĆ TO NA STOJAKI! JUŻ!. A ja do niego:"to co, mamy cwiczyc tylko zestaw dyskotekowy"? a on powiedzial zebym sobie zrobil 50 pompek bo dostane 1 .
ŁOOOKUUURVA
faktycznie wyksztalceni ludzie
- Siema. I jak, masz te zakwasy po wczorajszym wf ? Rozlał ci się kwas mlekowy?
+ No mam. Teraz czekam, aż go wp******i glukoza.