Najzabawniejsze sytuacje z waszych siłowni

ja bym tez dal soga ale temu grubemu

teraz sie zastanawiam czy obwód brzuchala nie był większy niż wzrost tylko nie wiem czy liczyć w pasie czy przy kolanach

przy kolanach ?? nieczaje

tak mu wisiał że nei wiadomo gdzie meirzyć

lol aha

Veron napisal "Inna sytuacja
Skonczylem robic jakies cwiczenie i przechodze nia inne 'stanowisko' patrze a jakis gosc usiadl na maszynie (butterfly) odwrotnie (twarza do oparcia) rozlozyl rece i cwiczy(rece ida do tylu, nie wiem czy wszyscy sobie wyobrazaja jak to wyglada...ale moze?) Ktos mu powiedzial ze zle robi i mu tlumczay jak ma zrobic poprawnie.... odpowiedz goscia mnie rozj.ebala powiedzial tak, cyt "dobra ale ja teraz cwicze plecy" "

A potem DUDEK " Veron, to jakiś znawiec musiał być "

W tym momencie bralem lyka wody i wszystko wyplulem na monitor

Ja ostatnio robilem na wyciagu dolnym ramiona i mialem linke miedzy nogami, to byla ostatnia seria i juz ledwo co podnosilem, 2-3 powtorzenia do konca, opuscilem rece 2 sec odpoczynku i z calej sily do gory tylko ze wtedy jeszcze nie wiedzialem ze mi kumpel jak odpoczywalem wyciagnal bolca z obciazenia. No i tak sobie pociagnolem do gory ze ta linka mi po klejnotach pojechala. lol

UUUUU Shaq, neiciekawie z tą linką, dlatego unikam ćwiczenia na maszynach .

Sog

ale co mi sie dzialo w glowie mysle sobie : jeszcze tylko pare razy ... z calej sily ... sruuu AUUUUUUUAAA

No i historii z bonczkami tez byla pare najlepsza to jak cwicze bodaj brzuch i wymsknol mi sie pierdziuszek smierdziuszek Poczulem ze mocny byl to szybko poszedlem w inne miejsce a naprzeciwko mnie cwiczyl kumpel i nic nie wiedzial Przychodzi laska na ta lawke gdzie cwiczylem i cos wyniuchala popatrzyla sie krzywo na kumpla a on do niej przyjacielski usmiech od ucha do ucha

Do mnie przyszło ostatnio dwóch koleżków mojej siostry (kozaki). Mają po 15 lat chyba.
-puk, puk
-(otwieram) co jest!
-...a przyszliśmy poćwiczyć
-to ćwiczcie
A oni biegiem do ławki, nawet kurtek nie zdjeli. Ja sobie robiłem swoje (i tak bym im nie wytłumaczył... bo bym musiał ich zabic chyba z nerwów). No i robią 1,2,3,4,5 seria wyciskania a ja w myślach się śmieje (poczekajcie jutro się nie ruszycie).Zrobili jeszcze kilka serii a ja już skończyłem treing i się rozeszliśmy.
Na drugi dzień siostra mi mówi, że jeden przyszedł do domu, mama mu herbatki zrobiła a on łapie za szklankę i nie może podnieść .