Gaz pieprzowy

Sytuacja z przed chwili, szmaciarz przewrócił dziewczynę i zaczął kopać ja po głowie, dostał sekundowy strzał z crossfire mk 4 po czym cofnął się dwa metry do tylu przetarł i z otwartymi oczami zaczął odchodzić i po chwili wracać, krzyczał coś do niej ale nie był wyłączony, widział, trochę mrużył oczy ale bez rewelacji , na jego szczęście jak kazałem mu odejść to odszedł. Nie wiem czy tem miała wpływ bo i gaz trzymany był w zimnym pomieszczeniu a akcja toczyła się przy -2. Cala twarz zamalowana a działanie bardzo słabe, chciałem mu poprawić Francuzem ale za dużo ludzi i nie próbował dalej walczyć. Gdyby to dziewczyna użyła tego gazu w miejscu bez ludzi raczej atakowałby dalej.

Myślę ,że mróz zrobił swoje , w końcu nie raz ten gaz pomógł ochronić zdrowie .

No biurwa!!! Koleś kopie dziewczynę po głowie JPRD!!! Zasada z moich rewirów za małolata że nie kopie się nigdy...a co tu mówić o kobiecie! Miałeś prawo dobić chama jak zagrał po f..jersku ale kopem na schaby,nigdy głowa.
Jakieś 6 lat temu szedłem z żoną i koleżanka z mężem.Zeszliśmy "na stronę" a One mijały jakiegoś gnoja i...wywalił mojej żonie z bara!!! Czujecie akcje? Idą dwie panny i koleś wywala jednej z bara!!! Kumpel pierwszy schodził "ze strony" i pierwszy to zobaczył.Zanim dobiegłem gnojek już smarkał krwią w śnieg i kwiczał.Zrobiliśmy zdjęcie "białka" bo miał i******,no i na jego rewirach poszła fama.Nawet małolaty mu jechały po tej akcji.
Co do działania gazu...no niestety przy ujemnych temperaturach trzeba być przygotowanym że nawet dobry sprzęt nie zadziała tak jak trzeba.Ja zawsze jeden gaz trzymam w bluzie pod kurtką i zawsze jest "ciepły".Trochę zajmuje dostanie się do niego ale mam "zimny" na wierzchu,używam jako szokera i mam chwilę by tamten wygrzebać

Nie ma żadnej gwarancji że francuski CS by zadziałał w takiej sytuacji , była taka akcja na starym nieistniejącym forum na innym portalu , że gość pryskal ARM IV pod klubem napastnika może z dwóch metrów na zimnie i bardziej gaz odczuli klienci i ochrona bo naleciało do środka niż napastnik. Może i odległość była z dwa razy za duża. Od Sabre crossfire na zimnie lepiej by zadziałał w wersji cone bo jest łatwopalny czyli zapewne zawiera izopropanol , a nawet KO gdyby puszką była trzymana blisko ciała i niebyła zmarznięta . Pewnie dobry byłby też Fox One Point Four w wersji cone . Greek a jakie CBM -y chcesz sprawdzić? CS-y czy OC i z jaką głowicą tymi trąbami czy w wersji amerykańskiej? Bo CBM -ów jest strasznie duży wybór. I jeszcze jedno jaki to był Crossfire zwykły stream czy gel ?

CBM wersja CS z głowica amerykańska. Byłem ciekawy działania Puissance po tym crossfire bo dawno temu używałem na mocno znieczulonych i francuzy działały bardzo dobrze. Crossfire strumień

Megasmig a jak Ty widzisz przy obecnych temperaturach noszenie swojej gaśnicy na dworcu?Czy awaryjnie nosisz coś innego? Green na bazie wody...

Awaryjnie mam jeszcze Sabre MK 3,5 palne które jest blisko ciała i które powinno zadziałać .Grenn jak jest zimno też może iść pod bluzę i kurtkę za pasek żeby nie zmarzl. Jakby były naprawdę ostre zimy nosiłbym Fronta , był on testowany na Alasce i powiniem przyzwoicie działać nawet przy ostrym minusie.

Użyli(Sabre) tego argumentu kiedyś w reklamie Frontka , właśnie testy na Alasce.

Frontek...frontek to ten na niedźwiedzie czyli Megasmig jednak zawsze pod ręką stary dobry Sabre Mk 3.5 cone Idealnie w ręku się trzyma,ciśnienie dobre,działa jak trzeba

Puszka Mk 3.5 ma jeszcze jedną zaletę...idealnie można jej użyć w samoobronie jako kubotanu Kiedyś musiałem puszką gościowi przywalić "młotkiem" w czoło,bo niebezpieczna sytuacja była