[BLOG] Joanny - Domatorki się siłują

Paatik

Ghorta jak ten duch - nawiedza dzienniki gdy czegoś trzeba i uchodzi w niebyt jak ma swój dziennik założyć.

Nie ma o czym pisać w dzienniku, co sama pewnie widziałaś na stravie. Jak się zbiorę na coś więcej niż świński trucht 2x per week, to może jakiś tygodnik odpalę.

I cześć Joanna. :)
Będę tradycyjnie zaglądać, jak się znowu wciągniesz w bieganie, to może kiedyś znowu się uda przybić piątkę na jakimś zorganizowanym biegu. Chociaż ze słów o przeprowadzce wnoszę, że pewnie nie będzie łatwo.

Swoją drogą zapisanie się na jakiś bieg, który będzie za kilka miesięcy, zwykle dobrze wpływa na motywację do treningów. Polecam.

Paatik

Witaj córko marnotrawna:)
Widzisz co się dzieje jak z forum uciekasz?? Ostatnie zdanie z 2020r. miałaś takie fajne!
Teraz u nas tutaj cichutko - więc musisz się nieźle wkręcić, zeby zostać dłuzej i poczuć tą forumową motywację.
Heśka i Viki biegają, Nene ostatnio też biegała. Ja jak sie zrobiło ciemno i zimno to przestałam biegać. Siłowe mnie pochłonęły. Teraz Nene powoli na siłkę wraca. Miss i Bziu sygnalizacyjnie od czasu do czasu coś fajnego wrzucą. Ghorta jak ten duch - nawiedza dzienniki gdy czegoś trzeba i uchodzi w niebyt jak ma swój dziennik założyć. I właściwie tyle się dzieje w babińcu.
Coś te kroczki musiałabyś podbić bo 5 tysi to kiepski wynik. Wiem, pora roku nie sprzyja, ale to na pewno by ruszyło wagę.

Paatik dziekuje za powitanie i streszczenie co sie dzieje na forum. Mam nadzieje ze przyczynie sie do jego ozywienia. W kazdym razie zbieram sie do kupy i oby to byl juz ostatni raz jak sie ogarniam.

Viki Ghorta hej :)

zdecydowanie plan jest taki by powoli wracac do wszystkiego co dobre ale jak wiadomo z umiarem i musze uwazac kazda kontuzja rujnowala ogarnieta diete i ruch ...

fajny pomysl z tym ustaleniem sobie jakiegos biegu :) choc mnie jakos faktycznie zorganizowane biegi niegdy nie ciagnely, chyba przez ten tlum, u mnie brak instynktu wspolzawodnictwa i zaawansowany introwertyzm

zatem dzis
28.11

miska czysto
1700 kcal
musze sie inaczej organizowac bo kolacje zjadlam juz bez zadnej checi bo obiad byl dosyc pozno

mam tez sporo owocow w misce nie wiem czy to moze dac zly efekt

sniadanie omlet whey owoce

przekaska banan po treningu za pozno na II sniadanie a obiad dopiero mial sie gotowac

obiad makaron z kremem z dyni cieciorki i pomidorow suszonych - dziwne wyszlo, dziwnie smaczne

kolacja chleb z jajecznica ze szpinakiem

trening

20 minut na biezni marsz/bieg

trenio ( calosc z bardzo niskimi ciezarkami )

goblecik
przysiady z wykrokiem
wioslowanie hantlami
uginanie ramion w superserii z pompkami na parapecie
wyciskanie stojac

rozciaganie

i sie ladnie zmeczylam super bylo

tylko bieznie musze podokrecac bo cos pas przycina pod prawa stopa

Super, że wracasz Joanno będę kibicować, jak zawsze.

Owoce jedz na zdrowie chyba w kilogramach dziennie nie idą sądząc po zdjęciach

Jak nie lubisz tłumu to polecam biegi górskie, tam większa ilość ludzi tylko na starcie a później to nawet samemu można biec i człowiek się zastanawia czy trasy nie pomylił

Haha Viki racja! Trzeba tylko wczesniej taka kondycje wyrobic ;)

Miss dziekuje Twoje wsparcie jak zawsze bardzo cenne :)

29.11

miska czysta 1750 kcal

sniadanie owsianka z jogurtem i bananem
lunch omlet z jaj owsianych owoce i whey
kolacja rissotto z boczniakami cukinia papryka parmezanem etc. pycha było

wyszły 3 posiłki i tak bym najchetniej jadala mam problem z 4 posilkami

aktywność
jeszcze przed kolacja byla bieznia tj. marsz plus bieg na luzie 35 minut
+
rozciaganie

choc waga stoi jak zakleta od 2 tygodni to po bieganiu endorfinki jeszcze trzymaja :) poobserwuje ten zastoj czy nic nie drgnie w tym tygodniu wtedy bede musiala dokonac doglebnej analizy co to sie dzieje

choc cos czuje ze silowe pomoga ;)

dzis bylam na 3 dawce, poki co tylko ramie boli

Dobry dalej obserwuje i kibicuje

Dzieki Nene :):)

Joanna - trzymaj się. U mnie po 12 godzinach było apogeum.

No wlasnie jakby mnie rozbieralo ide spac. Przespie to ;)