Gdzie ten czas? Gdzie on?
A na poważnie, witam wszystkich bardzo serdecznie!
Po bardzo długiej przerwie wracam do prowadzenia dziennika.
Dużo się działo, złego i dobrego. Dużo też się zadziało z formą i wymiarami. Tu raczej same złuoooo nastąpiło, ale nie ma co płakać, tylko trzeba wziąć się do roboty.
Plan
redukcja od 4.05 do 26.07
1800 kcal B 120/ W 160/ T 75
w przypadku zastoju wprowadzę rotację
potem chwila przerwy i będę dalej redukowała, bo sporo się uzbierało
trening – 3 treningi w tygodniu
Ćwiczę w domu, posiadam ławeczkę, sztangę i sztangielki
Od zawsze najbardziej mi odpowiadał podział góra dół stąd poniższy zestaw, choć mam obawy, że są w nim błędy.
Priorytetem jest duża ostrożność, bo mam problemy z lędźwiowym.
DT góra
wiosłowanie hantlami 3 serie 8.-10. powt.
wyciskanie podłogowe 3 serie 8.-10. powt.
wyciskanie hantli siedząc 3 serie 8.-10. powt.
uginanie przedramion z hantlami chwyt młotkowy 4 serie 8.-10. powt.
wyciskanie francuskie hantli oburącz 4 serie 8.-10. powt.
DT dół
przysiad typu goblet 3 serie 8.-10. powt.
przysiad bułgarski 3 serie 8.-10. powt.
zbieranie grzybków 3 serie 8.-10. powt.
przysiady z hantlem między nogami 3 serie 8.-10. powt.
wspięcia na palce siedząc 4 serie 8.-10. powt.
Na razie bardzo leciutko zaczęłam, na śmiesznych ciężarkach, ale lepiej wracać powoli ale skutecznie.
No to do dzieła!