Dmq92 - Wiosna 2022

Dobrze że człowiek dorasta do tej regeneracji. bo ja też kiedyś siłowe dzień w dzień i tak potrafiłem cały rok z wymuszonymi przerwami 1 dzień jak sytuacja tego wymagała xD (święta itp.)

tomaszS

Panowie, pisząc o regeneracji i dłuższym czasie wolnym, czy zmienialiście dietę wtedy?

Ja odkąd rzuciłem wytrzymałościowy (biegałem ~50 km tygodniowo i ~100 km rowerem )+ 4x siłownia, jem tyle samo i jednak widzę że zaczyna się to negatywnie odbijać na sylwetce, w sensie zaczynam powoli tyć.

Wiem, że o bilans chodzi, wiem o diecie wiele, jednak pytam o Wasze podejście i wrażenia względem diety i doboru makro w dniach kiedy jednak mniej trenujecie?

U mnie obecnie nie ma podziału na dt/dnt tylko dwa dni low jeden High od kilku dni i manipulacja jedynie węglami. Myślałem ze będzie ciężko a jest luzik, pierwszy taki zabieg. A treningi robię jak leci bez celowania w dany dzień. Jedynie nogi będę celował w High. Ale raz na 3 tyg i tak wypadnie low(nogi sobota lub niedziela zawsze). Ale jest ogolem w ch** metod dobrych które się sprawdzają. Rotacje makro rotacje kcal i makro itp. Dla kazdego co innego, co komu pasuje co na kogo działa.

Robię 2 max treningi z rzędu. I raz w tyg 2 dni offa z rzędu. I to się sprawdza jeżeli chodzi p regenerację i śpię jak nam spać. W momencie zajazdu cun odrazu nie śpię i wszystko szlag trafia


Zmieniony przez - dmq92 w dniu 2021-05-21 13:38:50

Ja zauważyłem odkąd rzuciłem jakikolwiek wytzymałościowy rzeczywiście regeneracje CUN, psychika też odpoczywa, a mięśnie stały się dożywione i pełne. Zauważyłem też, że w nocy w ogołe nie chodzę sikać, a kiedś po dwa razy się budziłem!

To akurat norma z tym sikaniem.

Na mnie od lat super działa właśnie rotacja, czasami nawet dość spora, okresowo planowany 1 dzień wysoki na czuja jak się robi płasko lub po prostu raz w tygodniu lub raz na dwa tygodnie i redukcja zawsze idzie super bez stagnacji. Po za tym tylko kilkanaście tygodni w roku trenuję 5x week, przeważnie 4x week i regeneracja bardzo dobra mimo że neat mam kosmiczny.


Zmieniony przez - robertjudi w dniu 2021-05-21 14:12:26

Dziś w planie nogi, rano wstaje i miałem godzinę nie przestawiona na priekarniku po zmianie czasu a Karina ostatnio przestawiła ja dodałem godzinę mówię jest 6 ide. i wyskoczyłem o 5, na cardio, w sobotę, k***a XD syndrom Winter jak ch**.(z dystansem podchodzić to żarty barany XD)

Po powrocie ogoliłem od pasa w górę, potrenowałem pozowanie... i zaraz jem b+t i czekam na kozacki trening nóg który mam dziś w planach i nastawienie jest piekielne

Ze sluchawkami widać, że się nie rozstajesz na krok, hehe

10h już leciały i 50 procent baterii wiec dobrze trzymają. Słuchaj No jak założyłem przed cardio to potem zaraz się goliłem, nie będę radia włączał i żony budził o 6 rano to słuchawki były grane


Polecam te podcasty





Zmieniony przez - dmq92 w dniu 2021-05-22 09:39:45

haha skromnie mówiąc do mojej 4:00 jeszcze trochę Ci brakuje :D
Ja dzisiaj miałem w planie dłużej pospać ale jakoś wygodniej mi jest wszystko robić pod zegarek jak w takie dni świstaka. A i tak po cardio, prysznicu, zjedzeniu nie mam problemu żeby później jeszcze się położyć na 1-2h zanim wszyscy wstaną w domu ;p

Ja mam budzik ustawiony na 4.20, a w tygodniu 90% zawsze budzę się przed budzikiem, no i najważniejsze czuję się świeżo i zregenerowany.