[ BLOG] melo15 - Walka o lepszego siebie (podsumowanie redukcji '16 str. 32/reaktywacja dziennika st

W końcu studenci były jeszcze krokiety i ciasto to nie chciałem się napychać, zresztą za 4 dni sobie pojem jak należy

Oj ja też sobie pierogów nie pozaluje

Witam w Nowym Roku!

Przepraszam, za tak długą przerwę ale ogólnie w czasie świątecznym nie było czasu na forum, a dwa zepsuł mi się telefon i byłem pozbawiony swobodnego dostępu do neta... Trochę się pochorowałem na święta, dopadło mnie lekkie zapalenie krtani, ale w miarę domowymi sposobami udało mi się uporać. Święta super, pojadłem, ale pierwszy raz nie było czegoś takiego, że jadłem pod korek, że aż czasem było mi nie dobrze, w tym roku nic takiego. Pierwszy raz, było tak naprawdę, że zajmowałem się tym co najważniejsze w Święta :) no i też bez uszczerbku na jakieś tam formie A szkoda, że mi się ten telefon zepsuł bo po Świętach zrobiłem dobry trening, a w szatni na siłowni w moim mieście jest najlepsze światło do robienia fotek Przez te 2 tygodnie wolnego udało mi się zrobić 5 treningów, także nie najgorzej mimo choroby. 3-6 stycznia pojechałem sędziować turniej na Słowacji. Fajnie, znowu tak jak w tamtym roku dostaliśmy finał z kolegą do sędziowania, daliśmy radę, doświadczenie zebrane, także cały czas do przodu. Powrót na uczelnię, teraz zaliczenia i powoli zbliżające się egzaminy i w lutym mam nadzieję jakiś wyjazd na narty i odpoczynek. Wczoraj byłem u fizjo, coś ciekawego się dzieje, ale o tym wkrótce, bo to jeszcze nie koniec współpracy W ten weekend idę na szkolenie z masażu tkanek głębokich oraz stabilizacji Tyle w ramach "przeprosin" za nieobecność, pewnie jakoś regularne te wypiski nie będą, tym bardziej że teraz trochę będzie przeorganizowanie treningu i celów, ale o tym coś napiszę

taka długa wiadomość to byłem pewny, że o celach poczytam, a Ty jeszcze w niepewności trzymasz

Witamy małolat w dziale %

A witam witam

No cele jakieś tam sobie wyznaczyłem, usiadłem sobie na spokojnie napisałem co bym chciał osiągnąć, włożyłem do koperty i zobaczymy za rok

A więc troszkę już więcej wiem, już jakiś plan na najbliższą przyszłość jest. Byłem u fizjoterapeuty w Krakowie (Marek Kuś - polecam każdemu a zwłaszcza trenującym, kopalnia wiedzy) i ustaliliśmy że Achillesy są rąbnięte a poślady nic nie działają. A więc teraz plan na najbliższe 5-8 tygodni to zabawa w izometrię i ekscentryke dla Achillesa i celowana praca nad biodrem 3-4 razy w tygodniu. Jeszcze muszę to skleić w całość w jakiś sensowny plan treningowy. Ale teraz sesja więc sporo czasu na to Ale myślę że na weekendzie uda się coś ogarnąć. Przyszły tydzień to 3 egzaminy i mam nadzieję że obędzie się bez poprawek bo mamy ochotę pojechać w góry odpocząć i mimo moich achillesów coś pojeździć na nartach A jeszcze z nowości to zeszły weekend byłem na kursie z masażu tkanek głębokich i treningu funkcjonalnego jako dopełnienie terapii, całkiem spoko aczkolwiek wystarczyłby jeden dzień poświęcony masażowi bo to z treningiem slabizna... To chyba tyle bo jak zwykle się rozpisałem

cele celami, ale rozpisek nie widać

DJ_DoDo

cele celami, ale rozpisek nie widać

Masakra z moją regularnością

Ale Styczeń już za mną, dużo się działo przez te 2 tygodnie, gdzie się nic nie odzywałem Sesja i wszystkie zaliczenia zdane w pierwszym terminie, teraz wolne jeszcze 2 tygodnie Pojechaliśmy w góry na 3 dni, w tamtym roku złapaliśmy zajawkę na narty, więc pośmigaliśmy sobie Dodatkowo pojedliśmy dobre rzeczy (zapraszam do dziennika kulinarnego ) Byłem też na dwóch rozmowach kwalifikacyjnych i miałem to szczęście, że mogłem sobie wybrać gdzie chce pracować bo obie firmy mnie chciały Miałem do wyboru praca biurowa polegająca na rozpisywaniu diet i planów treningowych lub praca na siłowni Wiadomo co wybrałem, tak więc od wczoraj oficjalnie zacząłem prace Otwarliśmy kolejny klub należący do Fitness Platninum w Krakowie, ale że współpracujemy z Wisłą Kraków, nazywa on się The Legend, także wszystkich z Krakowa i okolic serdecznie zapraszam Przez ostatni tydzień byłem aż 3 razy na siłce, no ale żywnie nie było kiedy, bo 3 dni w górach, a potem przez 5 dni ogarnianie klubu przed otwarciem. Mam nadzieję, że wrócę do regularnych wypisek, bo póki co nie podoba mi się to jak prowadzę ten dziennik w ostatnim czasie Od miesiąca planuje zrobić korekty w planie, no ale czasu nawet dla siebie nie mam Ale teraz wszystko się unormuje mam nadzieję, i będzie ten czas bardziej zorganizowany. Pozdro

Co Kraków to Kraków, trochę większy wybór na rynku pracowniczym niż Podlasie;)

Działasz, aby do przodu.

Wazne że są plany i wszystko się klaruje