Szacuny
1768
Napisanych postów
4335
Wiek
41 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
1261544
Kurczę, 5 dni trochę luźniejszych i zupełnie inna sytuacja. Piątek, godzina 20 i treningowo mam zrobione wszystko co planowałem na ten tydzień Bez stresu jak upchnąć gdzieś jutro albo w niedzielę trening. A jak głowa czysta to i nie szuka odprężenia w wieczornym piwie Coś pięknego.
Kabo, mam pytanie teoretyczne Gdybym chciał wejść na keto to jaki wg Ciebie bym miał przyjąć rozkład?
Czwartek TYDZIEŃ 5, DZIEŃ 4 wieczór Bieżnia - pół godziny marszu(5.2km\h) + 1:45 truchtu (9km\h)
Rower stacjonarny - 15min, głównie żeby zacząć przygotowywać dupsko do siodełka to może się uda coś pokręcić tak jak ostatniej zimy.
Piątek TYDZIEŃ 5, DZIEŃ 5 rano Bieżnia - pół godziny marszu(5.3km\h) + 1:50 truchtu (9km\h)
Wieczór SQ 5*70/5*90/5*120/3*160/7*5*172,5(p. 60sek) Ostatnia seria(poniżej) - odczucia jakby z 230 było na kiju