drazekm luźne wpisy i moje filmiki

To i tak lepiej od mojego nie włączania kamery
Jak chcesz to dawaj ja obejrzę i policzę

Żeby nie było, uprzedzałem
Nie wiem czy jest sens liczyć w każdym razie ja nie liczyłem chodziło mi raczej o mnogość opcji i wariacji wykonywania treningu pompek



Troszkę się zdrzaźniłem :) że taka lipna jakość i wzorem Wycwiela dałem sobie karę i poszedłem w plener zrobić muscle upy, doszedłem drabinką do 8 i padłem bo drążek w samym słońcu bez opcji schowania się w cień
Uff zrobiłem drugie podejście i zdążyłem edytować post.


Zmieniony przez - drazekm w dniu 2019-07-28 17:51:11

Faktycznie nie jest to to o co chodzi w wyzwaniu ale ciekawe warianty ( 60 powt. ) .
A jakośc nagrania dla mnie ok.
Te podwójne kółka w sumie fajna rzecz tak sobie pomyślałem ze można robić rozpiętki chyba

wycwiel

Faktycznie nie jest to to o co chodzi w wyzwaniu ale ciekawe warianty ( 60 powt. ) .
A jakośc nagrania dla mnie ok.
Te podwójne kółka w sumie fajna rzecz tak sobie pomyślałem ze można robić rozpiętki chyba

To nie jest film o którym pisałem wczesniej, nagrałem nowy i podmieniłem a tamten usunąłem.
Tak tymi podwójnymi można rozjeżdżać rekami na boki jak przy rozpiętkach.
Co do ilości mysle że gdyby wszystkiego razem zrobić setkę to była by już dobra pompa.


Zmieniony przez - drazekm w dniu 2019-07-28 19:47:10

Bicepsy pompa, przedramiona kamień
Jeszcze mi się łapy trzęsą
Trening od 12.00 do 12.16 szesnaście minut
Podciąganie nachwytem 5 serii
17/17/17/16/16 razem 83 powtórzenia.

Trening drążek od 13.30 do 13,46 szesnaście minut
Podciąganie nachwytem 5 serii po 17x, razem 85 powtórzeń.

Migawka z wczorajszego treningu w plenerze na drążkach

Kotka widziałem.
Jakiś leniwy był i na drążek nie miał zamiaru wskoczyć

Kotek mojej żony łazi za nią jak piesek po ogrodzie.

ojan

Kotka widziałem.
Jakiś leniwy był i na drążek nie miał zamiaru wskoczyć

Kotek mojej żony łazi za nią jak piesek po ogrodzie.

Nie swoje zrobił ocierał się o drążki tylko tego nie z filmowałem :)

Nie znam się na kotach - ale słyszałam, ze takie "merdanie ogonem" nie jest oznaką przyjaźni...